Chodzi o wymianę udziałów w jednej z koncesji PGNiG w Polsce na kanadyjskie złoża, ale polski potentat musiałby do tej transakcji dopłacić, bo zasoby już są eksploatowane. – Chodzi o kosztowną transakcję i liczoną w milionach dolarów inwestycję, więc spółka nie będzie się spieszyć, bo trzeba dokładnie uzgodnić szczegóły porozumienia – mówi nasz informator. [wyimek]300 mln zł - nawet tyle może przeznaczyć w tym roku PGNiG na prace poszukiwawcze [/wyimek]
Podobne negocjacje jak PGNiG prowadzi PKN Orlen – paliwowy gigant chce mieć dostęp do jednego z największych złóż w USA i liczy na transakcję jeszcze w tym półroczu.
– Nie będziemy się ścigać z Orlenem – dodaje nasz rozmówca.
Eksperci uważają, że PGNiG ma dobre rozeznanie geologiczne złóż w Polsce i cenne koncesje na gaz łupkowy, co jest atutem firmy w tych negocjacjach. To już druga próba polskiej spółki znalezienia partnera do prac poszukiwawczych w kraju, pierwsza – podjęta na początku roku – nie powiodła się. PGNiG liczyło na dostęp do złóż gazu ziemnego na Morzu Północnym i wymianę udziałów, ale oferty, jakie otrzymało od potencjalnych partnerów, nie były atrakcyjne.
Teraz zarząd PGNiG liczy na sfinalizowanie transakcji, poza tym realizuje plan poszukiwań gazu łupkowego w kraju. Po pierwszym udanym próbnym odwiercie na Pomorzu przygotowuje tam zabieg szczelinowania (odwierty horyzontalne, by upewnić się, jak duże są zasoby surowca). Jednocześnie planuje jeszcze dwa inne?odwierty próbne w tym roku. Na prace poszukiwawcze w 2011 r. spółka może przeznaczyć nawet 300 mln zł, a cały plan inwestycyjny PGNiG opiewa na 5,6 mld zł. Gazowa firma zabiega też o aktywa energetyczne – warszawski SPEC (wspólnie z PGE) oraz elektrociepłownie warszawskie, należące do szwedzkiego koncernu Vattenfall, a to będzie oznaczać wydatki w wysokości ok. 3 mld zł. Jak zapewniał niedawno Sławomir Hinc, wiceprezes ds. finansów PGNiG, firma ma duże możliwości zwiększenia zadłużenia.