Resort gospodarki w nowych założeniach do projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii (oze) chce ograniczyć, a docelowo całkowicie zlikwidować, wsparcie dla instalacji wielopaliwowych. Stawia to pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji w technologie do współspalania biomasy z węglem. Takie instalacje mają w swoich elektrowniach wszystkie największe koncerny energetyczne w Polsce.
Burzliwe konsultacje
Projekt ustawy o oze resort gospodarki zaprezentował pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do połowy lutego trwały konsultacje społeczne. Do ministerialnych propozycji wpłynęły setki uwag od przedstawicieli branży. W konsekwencji projektodawca postanowił złagodzić część regulacji, m.in. przywracając obowiązek zakupu energii z odnawialnych źródeł przez tzw. sprzedawcę z urzędu, wprowadzając mechanizm ograniczający ryzyko nadpodaży zielonych certyfikatów i gwarantując ich otrzymywanie na niezmiennym poziomie przez 15 lat od daty oddania jednostki wytwórczej do użytku. Ten ostatni punkt dotyczy także instalacji uruchomionych przed wejściem w życie nowych przepisów, ale z wyjątkiem instalacji wielopaliwowych.
– Wolą ministra jest to, żeby skrócić okres wsparcia dla współspalania biomasy, a także zmniejszyć jego poziom. Docelowo zaś wskazane jest zlikwidowanie wsparcia dla takich instalacji, co powinno spowodować ich eliminację z krajowego miksu paliwowego od 2020 roku – zapowiedział Janusz Pilitowski, dyrektor Departamentu Energii Odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki.
Tym samym resort przychylił się do postulatów ekologów, którzy od dawna alarmują, że współspalanie nie jest zieloną energią, bo w końcowym bilansie produkowanej w ten sposób energii nie maleje poziom zanieczyszczeń, nie buduje nowych mocy wytwórczych i stanowi ukrytą formę subwencji dla elektrowni węglowych poprzez przyznawanie im zielonych certyfikatów.
Giganci w opałach
Tymczasem największe koncerny energetyczne zrealizowały już inwestycje w urządzenia do współspalania biomasy wraz z instalacjami do jej?podawania – koszt takiego?przedsięwzięcia wynosi około 40 mln zł. Enea spala biomasę?z węglem w Elektrowni Kozienice, Energa w Elektrowni?Ostrołęka, Polska Grupa Energetyczna w Elektrowni Opole, a Tauron niemal we wszystkich elektrowniach, jakie posiada.