Elektrownie współspalające biomasę z węglem bez wsparcia

Minister gospodarki przychylił się do niektórych uwag branży energetycznej do projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii. Zamierza natomiast zlikwidować wsparcie dla współspalania biomasy

Aktualizacja: 18.02.2017 00:02 Publikacja: 12.04.2012 01:07

Elektrownie współspalające biomasę z węglem bez wsparcia

Foto: GG Parkiet

Resort gospodarki w nowych założeniach do projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii (oze) chce ograniczyć, a docelowo całkowicie zlikwidować, wsparcie dla instalacji wielopaliwowych. Stawia to pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji w technologie do współspalania biomasy z węglem. Takie instalacje mają w swoich elektrowniach wszystkie największe koncerny energetyczne w Polsce.

Burzliwe konsultacje

Projekt ustawy o oze resort gospodarki zaprezentował pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do połowy lutego trwały konsultacje społeczne. Do ministerialnych propozycji wpłynęły setki uwag od przedstawicieli branży. W konsekwencji projektodawca postanowił złagodzić część regulacji, m.in. przywracając obowiązek zakupu energii z odnawialnych źródeł przez tzw. sprzedawcę z urzędu, wprowadzając mechanizm ograniczający ryzyko nadpodaży zielonych certyfikatów i gwarantując ich otrzymywanie na niezmiennym poziomie przez 15 lat od daty oddania jednostki wytwórczej do użytku. Ten ostatni punkt dotyczy także instalacji uruchomionych przed wejściem w życie nowych przepisów, ale z wyjątkiem instalacji wielopaliwowych.

– Wolą ministra jest to, żeby skrócić okres wsparcia dla współspalania biomasy, a także zmniejszyć jego poziom. Docelowo zaś wskazane jest zlikwidowanie wsparcia dla takich instalacji, co powinno spowodować ich eliminację z krajowego miksu paliwowego od 2020 roku – zapowiedział Janusz Pilitowski, dyrektor Departamentu Energii Odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki.

Tym samym resort przychylił się do postulatów ekologów, którzy od dawna alarmują, że współspalanie nie jest zieloną energią, bo w końcowym bilansie produkowanej w ten sposób energii nie maleje poziom zanieczyszczeń, nie buduje nowych mocy wytwórczych i stanowi ukrytą formę subwencji dla elektrowni węglowych poprzez przyznawanie im zielonych certyfikatów.

Giganci w opałach

Tymczasem największe koncerny energetyczne zrealizowały już inwestycje w urządzenia do współspalania biomasy wraz z instalacjami do jej?podawania – koszt takiego?przedsięwzięcia wynosi około 40 mln zł. Enea spala biomasę?z węglem w Elektrowni Kozienice, Energa w Elektrowni?Ostrołęka, Polska Grupa Energetyczna w Elektrowni Opole, a Tauron niemal we wszystkich elektrowniach, jakie posiada.

Likwidacja instalacji współspalania przyczyni się do uszczuplenia przychodów spółek, pozbawiając je subwencji w postaci zielonych certyfikatów. W jakiej kwocie – na razie spółki wstrzymują się od obliczeń. Nie chcą też komentować nowych propozycji resortu gospodarki. Nieoficjalnie sugerują natomiast, że tak rewolucyjne zmiany wymagają ponownych konsultacji społecznych. Na razie koncerny realizują więc przyjęte wcześniej strategie. PGE planuje zwiększenie rocznej produkcji energii z biomasy z obecnych 0,9 TWh do ok. 4 TWh w 2015 roku. Z?kolei Tauron chce do końca 2020 roku uruchomić 240 MW nowych mocy opartych na tym paliwie. Z tym, że nowe kotły np. w Jaworznie czy Stalowej Woli będą spalać wyłącznie biomasę.

Projekt ustawy o oze jest w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Nowe prawo wejdzie w życie najwcześniej 1 stycznia 2013 r.

[email protected]

Surowce i paliwa
Bumech z wysoką stratą. Spółka nadal walczy o przetrwanie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku