PGE – energetyczny agent James Bond

Polska Grupa Energetyczna w sferze inwestycji musi realizować zadania specjalne, które wyznacza państwo, a inni inwestorzy negują

Aktualizacja: 15.02.2017 03:21 Publikacja: 20.03.2013 05:00

PGE – energetyczny agent James Bond

Foto: GG Parkiet

Polska Grupa Energetyczna to państwowy potentat traktowany trochę jak James Bond – działający na zlecenie rządu agent do zadań specjalnych. Trzeba zacząć przygotowania do budowy elektrowni jądrowej? Dofinansować poszukiwania gazu łupkowego? Zbudować nieopłacalne w dzisiejszych warunkach elektrownie węglowe? Wszystko to można zlecić Polskiej Grupie Energetycznej.

Rynek nie lubi rozrzutności

Co inwestorzy giełdowi sądzą o takim podejściu do PGE, pokazali niedawno bardzo wyraźnie. Kiedy po rynku rozeszła się plotka, że z szykowanej przez spółkę nowej strategii wypaść może przynajmniej jedna, ale za to najbardziej kosztowna inwestycja, czyli budowa dwóch bloków w Elektrowni Opole, kurs PGE w ciągu kilku godzin wzrósł o 5 proc.

Dwa bloki w Opolu miałyby kosztować łącznie 9,4 mld zł netto (czyli 11,6 mld zł brutto). Budowa nowej jednostki wytwórczej w Elektrowni Turów, która według dotychczasowego planu miała ruszyć do 2017 r., to wydatek rzędu blisko 5 mld zł (choć spółka pierwotnie planowała, że będzie to 2,5 mld zł i nie wiadomo, czy wobec ofert przewyższających oczekiwania przetarg w tej sprawie zostanie rozstrzygnięty). Gdyby doszło do budowy elektrowni jądrowej, to PGE musiałaby wydać?do 2025 r. około 20 mld zł. W tle cały czas są inwestycje w majątek sieciowy, którego nie można pozostawić w obecnym stanie.

Jednak rosnące nakłady są nie w smak instytucjom finansowym – mniejszościowym akcjonariuszom PGE – liczącym na stabilne wpływy z dywidend,?zwłaszcza że wobec osłabienia gospodarki produkowana i sprzedawana przez grupę energia tanieje.

Wiadomo, że wobec decydującego głosu Skarbu Państwa, realizowane mają być przede wszystkim cele rządu. Realizowane przez nią i innych państwowych potentatów inwestycje mają napędzać gospodarkę. I nie zapowiada się, by Skarb Państwa mógł dać PGE taryfę ulgową w tej kwestii.

Minister mówi: budować

Inwestycja realizowana przez PGE GiEK polegająca na budowie dwóch bloków na węgiel kamienny, o mocy 900 MW każdy, to jedna z największych inwestycji w energetyce konwencjonalnej zaplanowanych przez działające w Polsce grupy energetyczne. Energia elektryczna z bloków 5 i 6 ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski, ze szczególnym uwzględnieniem regionu południowo-zachodniego – napisał minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski w odpowiedzi na interpelację poselską.

Osoby zbliżone do PGE?i Skarbu Państwa w kuluarowych rozmowach mówią jednak, że ze względu na to, iż PGE?jest spółką prawa handlowego, nie powinna podejmować się inwestycji nierentownych.

– A zdyskontowana wartość bieżąca takich opartych na węglu kamiennym projektów jest dziś ujemna – wyjaśnił w rozmowie z „Parkietem" Maciej Hebda, dyrektor działu analiz giełdowych Espirito Santo.

Jak pogodzić interesy nie do pogodzenia

Wygląda więc na to, że zarząd PGE próbując pogodzić sprzeczne interesy, zapisze w oczekiwanej już wkrótce zaktualizowanej strategii scenariusze, od których uzależni, czy i kiedy poszczególne projekty mogą dojść do skutku.

Choć brak jednoznacznych decyzji nie sprzyja wycenie, to na dzisiaj może okazać się kompromisem do zaakceptowania i przez rząd, i przez instytucje.

– PGE ma czas, dysponuje młodymi aktywami wytwórczymi, dlatego optymalnie byłoby, gdyby status projektu w Opolu został utrzymany jako „aktywny", ale fizyczna jego realizacja nastąpiła dopiero wtedy, gdy powróci ożywienie gospodarcze i satysfakcjonująca rentowność takich inwestycji będzie gwarantowana wysokimi cenami energii elektrycznej. Strategia inwestycyjna PGE nie jest projektem na rok 2013, tylko wyznacza kierunki rozwoju na co najmniej dekadę – przecież wciąż istnieją opcje budowy elektrowni opalanej gazem łupkowym bądź nuklearnej – mówi Paweł Puchalski, kierujący działem analiz w DM BZ WBK.

Wyniki pod presją

Analitycy przewidują, że PGE nie będzie miała w nadchodzących kwartałach łatwej sytuacji, ponieważ musi m.in. zwiększyć wydatki na kupno dodatkowych praw do emisji CO2, co będzie ciążyć na jej wynikach za 2013 r. W tym roku realna jest również, co przyznają menedżerowie spółek zbliżonych do PGE, obniżka przychodów na skutek dalszych spadków cen energii lub jej produkcji.

Zdaniem analityków, czysty zysk PGE, który w 2012 r. wyniósł 3,2 mld zł (po spadku rok do roku o 34 proc.), w tym roku spadnie poniżej 3 mld zł. Wynik na poziomie EBITDA, który w 2012 r. podobnie jak w 2011 r. wyniósł 6,8 mld zł, na koniec tego roku może być według konsensusu publikowanego przez agencję Bloomberg o około 100 mln zł niższy.

[email protected]

Ruch do górnej granicy kanału pod znakiem zapytania

Energetyczna spółka wciąż odczuwa skutki załamania kursu z feralnego sierpnia 2011 r. W?przeciwieństwie do szerokiego rynku, PGE nie zdołała podnieść się po tamtej przecenie i na wykresie pierwszy plan zajmuje szeroki kanał spadkowy. Jego górna granica powstrzymała już trzy próby wybicia na północ, a dolna dwa ataki niedźwiedzi. Z ostatnim naporem podaży mieliśmy do czynienia pod koniec lutego. Cena naruszyła dolną granicę kanału, ustalając lokalne minimum, będące nowym historycznym dołkiem, na poziomie 15,11 zł. Oscylator RSI potwierdził wyprzedanie rynku i kurs ruszył w górę. Po drodze sygnał kupna pokazał wskaźnik ruchu kierunkowego, co zwiększa szansę na zwyżkę w kierunku górnej granicy kanału – 19 zł. Trwający tydzień zaczął się jednak od silnej korekty. Wczoraj kurs bronił się przed spadkiem poniżej wsparcia 16,72 zł. Jeśli bariera ta pęknie, spadek może sięgnąć nawet 15,11 zł. PZ

Gigant, ale tylko na arenie krajowej

PGE jest w 61 proc. własnością Skarbu Państwa i stanowi największe pionowo zintegrowane przedsiębiorstwo energetyczne w Polsce. Zajmuje się wydobyciem węgla, wytwarzaniem energii elektrycznej, jej dystrybucją i sprzedażą do klientów hurtowych i detalicznych. Zainstalowane moce do produkcji energii – czyli 13,1 GW – dają jej ponad jedną trzecią udziału w rynku. Znajdujący się na drugim miejscu Tauron dysponuje 5,4 GW mocy wytwórczych; na kolejnych pozycjach są EDF, Enea i Zespół Elektrowni?Pątnów-Adamów-Konin.

W 2012 r. PGE wyprodukowała 57,05 terawatogodzin energii elektrycznej, co daje jej ponad 40 proc. udziału w krajowym rynku wytwarzania. Od Tauronu, EDF i Enei Polska Grupa Energetyczna odróżnia się tym, że wytwarza 70 proc. energii elektrycznej z węgla brunatnego wydobytego z własnych źródeł. W?porównaniu z węglem kamiennym, który w większości trzeba kupować od zewnętrznych dostawców, jest to surowiec dużo tańszy.

Pod względem dystrybucji i sprzedaży energii PGE?ustępuje Tauronowi, który po przejęciu części aktywów od koncernu Vattenfall w końcówce 2011 r. zwiększył bazę klientów do 5,3 mln, i ma ich obecnie o ok. 300 tys. więcej niż PGE.

Polska Grupa Energetyczna, choć ma zdecydowaną przewagę nad innymi graczami na krajowym rynku, to w skali regionu nie ma tak wiodącej pozycji. Dla porównania czeski CEZ ma blisko dwukrotnie więcej klientów i o dwa gigawaty więcej mocy w swoich elektrowniach.

Jeśli spojrzymy na całą Europę, to PGE?dysponuje np. nieco ponad 10 proc. mocy, które ma francuski EDF i ok. 37 proc. zasobów?wytwórczych, jakie należą do szwedzkiego Vattenfalla.

Analiza SWOT

Mocne strony

- duże moce wytwórcze, stosunkowo „młode" i mało zdekapitalizowane w porównaniu z resztą branży

- duży stopień niezależności od zewnętrznych dostawców węgla

- silna sytuacja finansowa, umożliwiająca realizowanie dużych inwestycji

- posiadanie nadwyżki energii produkowanej nad sprzedawaną w ramach grupy (nadwyżka ta trafia na rynek hurtowy, gdzie jest kupowana np. przez Tauron)

Słabe strony

- najstarsze elektrownie na węgiel kamienny w obecnych warunkach cenowych osiągają marżę niewiele przewyższającą lub nawet poniżej kosztów stałych

- konieczność dokupowania uprawnień do emisji CO2

- przerost zatrudnienia i silna pozycja związków zawodowych, utrudniające restrukturyzację grupy

- niekorzystna struktura grupy, wynikająca m.in. z zablokowania przez urząd antymonopolowy przejęcia mniejszej Energi

Szanse

- powrót ożywienia w Polsce w stopniu, który pozwoliłby oczekiwać wzrostu zapotrzebowania na energię i jej wyższych cen

- wzrost efektywności odnawialnych źródeł energii oraz rozwój niskoemisyjnych technologii węglowych

- skuteczne wprowadzenie i realizacja programu redukcji kosztów, zmniejszenie zatrudnienia, wzrost efektywności

- polityka rządu chroniąca energetykę, lobbing w UE przeciwko niekorzystnym dyrektywom

Zagrożenia

- utrzymanie się stagnacji popytu i cen na rynku energii elektrycznej przez dłuższy okres

- rosnące wymagania środowiskowe Unii Europejskiej, konieczność ograniczania emisji CO2 i innych gazów w stopniu takim jak obecnie lub jeszcze wyższym

- niestabilność polityki energetycznej państwa

- konieczność angażowania się w kapitałochłonne i ryzykowne projekty w imię zapewniania bezpieczeństwa energetycznego kraju

- postępująca liberalizacja rynku energetycznego UE

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty