Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W poniedziałek notowania miedzi spadały – metal był wyceniany na poniżej 5,5 tys. USD za tonę, o 10 proc. mniej niż podczas ostatniego szczytu w lutym. Obserwowane od października ub.r. zwyżki notowań wsparły wyniki KGHM – w I kwartale 2017 r. średnie notowania miedzi były wyższe o 25 proc., dodatkowo koncernowi sprzyjał wyższy o 2,5 proc. średni kurs dolara. W poniedziałek inwestorzy źle zareagowali na dane o imporcie miedzi do Chin w kwietniu (Państwo Środka jest największym globalnym konsumentem czerwonego metalu). Kurs KGHM w poniedziałek spadał o nawet 7,7 proc., do 112,5 zł – chociaż w piątek wieczorem koncern opublikował wyniki finansowe za I kwartał 2017 r. – lepsze od uzyskanych rok wcześniej. Jak zarząd spółki zapatruje się na rozwój sytuacji?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.
Analitycy przypuszczają, że KGHM będzie chciał przeznaczyć wiele miliardów złotych na rozbudowę już funkcjonujących w Polsce kopalń i budowę nowej. To pozwoli jedynie na utrzymanie produkcji na dotychczasowym poziomie.