Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W przyszłym roku, poprzez zależną Polską Spółkę Gazownictwa zajmującą się bezpośrednio tą działalnością, planuje rozpocząć realizację przynajmniej kilku dużych projektów. Największy, o wartości 126,4 mln zł, ma dotyczyć budowy gazociągu relacji Sandomierz–Ostrowiec Świętokrzyski. Jego realizacja potrwa do 2022 r. W podobnych terminach będzie gazyfikowany rejon Szczawnicy i gmin ościennych. Całkowita wartość tego projektu to 63,7 mln zł. W przyszłym roku ma ruszyć też budowa sieci gazowej na terenie Aglomeracji Warszawskiej (o wartości 20,7 mln zł) oraz gazyfikacja miasta Bielsk Podlaski (17,4 mln zł). Na razie nie wiadomo, ile wyniesie łączna wartość przyszłorocznych inwestycji, gdyż koncern nie zatwierdził jeszcze tzw. planu działalności gospodarczej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.