Na wtorkowym spotkaniu w Katowicach ustalono jedynie, że powołana zostanie komisja złożona z przedstawicieli PGG, związków i ekspertów. Tymczasem PGG tonie: ta zatrudniająca blisko 41 tys. osób największa firma górnicza w Europie, która w 2019 r. wydobyła ok. 29,5 tys. ton węgla, stoi na granicy upadku przez gigantyczne straty spowodowane nieopłacalną produkcją. Już teraz brakuje jej pieniędzy na wypłaty – ok. 330 mln zł miesięcznie.

Aby PGG stanęła na nogi, potrzebuje głębokiej restrukturyzacji, która ustabilizowałaby sytuację finansową spółki. Plany zarządu przewidywały likwidację dwóch kopalń przynoszących największe straty: kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej oraz kopalni Wujek w Katowicach. Ta pierwsza w latach 2010–2019 przyniosła 2,3 mld zł strat, druga – 232 mln. W tym roku ich straty sięgnęły odpowiednio 195 i 24 mln zł. Obie zatrudniają łącznie 7,7 tys. osób i wydobywają rocznie ok. 5,1 mln ton węgla. Ich majątek jeszcze w październiku miał zostać przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Ale to nie wszystko, bo konieczne są także zmiany w sposobie wynagradzania górników: zarząd PGG chciał, aby 30 proc. wynagrodzenia zostało uzależnione od efektywności, a 14. pensja miała zostać zawieszona na trzy lata.

Teraz jednak okazuje się, że program uzdrowienia PGG trafi do kosza. Związki nie zgadzają się ani na likwidację kopalń, ani na cięcia w płacach. Na informację, że brak restrukturyzacji doprowadzi do upadłości PGG, przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej Solidarności zagrozili kolejnym „powstaniem śląskim".

PGG potrzebuje gigantycznej pomocy finansowej państwa. Wnioskuje o pomoc w ramach tarczy antykryzysowej przygotowanej przez rząd w porozumieniu z PFR. Chodzi o 1,75 mld zł, które miałyby zasypać dziurę spowodowaną spadkiem przychodów oraz spadkami cen węgla. Jednak koszty restrukturyzacji będą dużo wyższe. Ministerstwo Aktywów Państwowych, kierowane przez Jacka Sasina, ocenia je na ok. 5 mld zł. Z tego 3,5 mld zł kosztowałaby likwidacja kopalń, natomiast 1,5 mld zł zostałoby przeznaczone na wypłaty dla górników: m.in. urlopy i odprawy. Wysokość tych ostatnich miałaby sięgnąć 100 tys. zł. AWOZ