Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Orzeł Biały jest liderem rynku producentów ołowiu rafinowanego w Polsce oraz największą spółką specjalizującą się w recyklingu zużytych akumulatorów ołowiowych. W ubiegłym roku firma musiała stawić czoło pandemii. Skonsolidowane przychody wyniosły 512,4 mln zł, w porównaniu z 616,8 mln zł rok wcześniej.
– W 2020 r. najistotniejszym czynnikiem kształtującym funkcjonowanie grupy kapitałowej była pandemia. Wpływ Covid-19 zauważalny był we wszystkich aspektach działalności, zarówno w skali globalnej, powodując znaczne ograniczenia w przepływie towarów, jak i w skali lokalnej, powodując konieczność elastycznego reagowania na nowe obostrzenia sanitarne. Pandemia w sposób istotny wpłynęła również na odbiorców spółki dominującej, stanowiących w większości podmioty działające w branży automotive. W 2020 r. rynek motoryzacyjny znajdował się pod silną presją związaną ze spadkiem popytu konsumpcyjnego w związku z wprowadzonymi restrykcjami oraz wzrostem niepewności – przekonuje Konrad Sznajder, prezes Orła Białego. Dodaje jednak, że wobec ogromnej zmienności i nieprzewidywalności związanej z zagrożeniem epidemicznym spółce dominującej oraz grupie kapitałowej udało się, dzięki optymalizacji procesów, wypracować wzrost rentowności przy jednoczesnym spadku wolumenu sprzedanego ołowiu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.