Inwestowanie na GPW, jak szukanie igły w stogu siana

Atmosfera wokół krajowego rynku jest w ostatnich tygodniach wyjątkowo ciężka. Eksperci od analizy technicznej mają różne pomysły, by wygrać z rynkiem. Część sięga po najbardziej przecenione spółki, inni wybierają te ze świecznika.

Aktualizacja: 05.05.2022 21:25 Publikacja: 05.05.2022 21:00

Inwestowanie na GPW, jak szukanie igły w stogu siana

Foto: Adobestock

Tak trudnego okresu jak obecnie krajowi inwestorzy nie przeżywali dawno. Do pogorszenia nastawienia inwestorów zagranicznych wobec naszego regionu Europy w związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę doszły obawy o sytuację gospodarczą globalnej gospodarki po danych o dynamice PKB USA w I kwartale. Na przełomie kwietnia i maja nawet amerykańskie indeksy powróciły bądź nawet pogłębiły dołki z lutego. Krajowe indeksy akcji biją rekordy serii spadkowych sesji, a nieśmiałe podrygi popytu podaż rozjeżdża walcem. Tak było np. w czwartek.

Banki kulą u nogi

Zaledwie pięć sesji kwietnia zakończyło się zwyżką WIG-u, indeksu szerokiego rynku, a jego wynik za zeszły miesiąc to strata około 11 proc. Słabiej na tle rynku zachowywały się duże spółki – WIG20 zniżkował o blisko 13 proc. Spadki indeksu dużych spółek wiązały się ze słabością banków i obawami inwestorów o galopującą inflację i negatywne skutki zbyt wysokich stóp procentowych w Polsce. Największe banki od początku roku już uległy przecenie rzędu 20–30 proc. Dwa przedsiębiorstwa z grona blue chips zachowują się jednak jeszcze gorzej. Mowa oczywiście o Allegro i CD Projekcie, które w kwietniu zamykały tabelę WIG20, a przecena od początku roku wynosi około 40 proc.

Czytaj więcej

Mennica Skarbowa ze zwyżką, ale nie utrzymała szczytów

Niestety jedna z wymienionych wyżej spółek znalazła się w kwietniowym portfelu technicznym „Parkietu", przynosząc analitykowi stratę 35 proc. Był to zarazem najgorszy wynik w zeszłym miesiącu. Dwucyfrową stratę dała też Jastrzębska Spółka Węglowa i wraz z Allegro byli to jedyni przedstawiciele WIG20 w kwietniu. Warto zauważyć, że JSW była tuż po imponujących zwyżkach w I kwartale, jednak w kwietniu miała słabszy okres. Trzem analitykom udało się z kolei wypracować w tych ciężkich warunkach zyski. Najwyższą stopę zwrotu w kwietniu wypracował Piotr Zając z CMC Markets i było to blisko 4,5 proc. Średnia stopa zwrotu portfela w kwietniu to minus 7,6 proc., czyli o kilka pkt proc. wyżej od wyników głównych krajowych in­deksów.

Spadkowa seria trwa

Na krajowym rynku sytuacja kupujących przypomina kopanie leżącego. Sesje, jakie odbywają się w ostatnich tygodniach, najczęściej mają spadkowych charakter. Jeśli tylko popytowi udaje się złapać przewagę na początku dnia, po kilkudziesięciu minutach na parkiet wchodzi podaż, która ustawia wyniki indeksów do końca dnia. Podobny przebieg miała np. sesja w czwartek. Początkowo indeks dużych spółek, na fali optymizmu ze świata, zwyżkował chwilami nawet blisko 2 proc. Jeszcze w pierwszej godzinie handlu wynik ten został zredukowany o połowę, a w południe WIG20 świecił już na czerwono. Na dwie godziny przed końcem handlu, czyli w oczekiwaniu na decyzję Rady Polityki Pieniężnej, indeks dużych spółek zniżkował około 0,6 proc. Osłabienie WIG20 wynikało głównie ze słabej formy banków i utrzymujących się obaw o negatywne skutki wysokich stóp procentowych. Czwartek był dniem, w którym główną rolę odgrywały banki centralne, w tym m.in. Bank Czech. WIG20 kiepsko zareagował na podwyżkę stóp procentowych o 75 pkt baz., czyli do 5,75 proc. w Czechach. Oczekiwano ruchu o 50 pkt baz. Wskutek tego na wykresie dziennym WIG20 rysowała się kolejna czarna świeca i była to już 15 z rzędu świeca z czarnym korpusem. WIG20 sięgał poziomu 1800 pkt, a wsparcie w postaci lutowego minimum trzeszczało. Jednocześnie strata indeksu dużych spółek od początku roku zaczęła przekraczać 20 proc. Oczywiście duża w tym zasługa zachowania banków. Zauważmy, że WIG-banki od początku stycznia jest aż 28 proc. pod kreską. Banki są także ciężarem w drugiej linii spółek. mWIG40 liczy około 18-proc. stratę. Najbardziej odporne na siły podaży są małe spółki, których indeks jest około 7 proc. na minusie.

GG Parkiet

Po czwartkowej decyzji RPP, która zdecydowała o podwyżce stóp o 0,75 pkt proc. (analitycy spodziewali się raczej ruchu w górę o 1 pkt proc.), sytuacja WIG20 jeszcze się pogorszyła, a na godzinę przed końcem sesji indeks zniżkował o 1,8 proc. Należy jednak odnotować pogorszenie nastrojów także na innych europejskich parkietach po trudnym początku sesji w USA. Amerykańskie indeksy, po bardzo udanej środzie, w czwartek wystartowały ponad 2 proc. pod kreską.

Czytaj więcej

Kurs Allegro pogłębia historyczne minima

Powrót do WIG20

Wraz z początkiem maja w głowach inwestorów dźwięczy zapewne znane powiedzenie „sell in May and go away", choć biorąc pod uwagę obecną sytuację GPW, brzmi ono jak ponury żart. Zauważmy też, że w ostatnich latach rynek chętnie zaprzeczał teorii o z reguły marnych wynikach inwestycyjnych w tym miesiącu. Jakie pomysły mają zatem analitycy na kolejny miesiąc? Otóż z pewnością nie boją się najmocniej przecenionych dużych spółek, czyli Allegro oraz CD Projektu. Na właściciela platformy do e-handlu postawił Sobiesław Kozłowski z Noble Securities. Ekspert wskazuje, że Allegro pozostaje w silnym trendzie spadkowym od początku września ubiegłego roku, co doprowadziło do silnego wyprzedania na oscylatorze stochastycznym i testowania obszaru wyprzedania na RSI. Jak dodaje, taki układ może zapowiadać choćby próbę odreagowania słabości Allegro. – Pierwszym argumentem dla strony popytowej jest formowanie podwójnego dna w rejonie 23 zł, co sprzyjałoby wygenerowaniu sygnału kupna na przytoczonych wskaźnikach technicznych – mówi Kozłowski. Zwraca jeszcze uwagę na pokaźne cienie pod ostatnimi świecami dziennymi, sygnalizujące wytracanie podażowego impetu.

Z kolei w CD Projekcie potencjału zarobku dopatrzył się Artur Wizner z DM BPS. Tu również mamy do czynienia z fatalnym nastawieniem inwestorów, a w ubiegłym miesiącu akcje wybiły się w dół z ponadrocznej konsolidacji w przedziale 155–200 zł. Aktualnie kurs znalazł się na bardzo istotnym długoterminowym wsparciu, które tworzą szczyty z 2017 r. oraz minima z 2018 r. – Po ukształtowaniu się prospadkowej formacji trzech czarnych kruków kolejne świeczki, jakie pojawiły się na wykresie, wskazują na wytracenie spadkowego impetu, co również sugeruje, że na aktualnych poziomach cenowych można oczekiwać zakończenia trendu spadkowego – twierdzi Wizner.

Allegro i CD Projekt to niejedyni reprezentanci mocno poobijanego ostatnimi czasy WIG20. Co więcej, tym razem aż pięć propozycji to właśnie duże spółki. Pozostali trzej to PKN Orlen, PGE oraz Tauron, reprezentujący defensywne biznesy. Dwie ostatnie firmy to oczywiście bardzo silne w tym roku pozycje, z dorobkiem około 20-proc. od stycznia. PKN Orlen również jest mocny na tle rynku, m.in. dzięki wysokim cenom surowców.

Pięć przedsiębiorstw z WIG20 uzupełniają jeden reprezentant mWIG40 oraz trzy firmy należące do sWIG80. Wśród nich mamy m.in. Bogdankę, czyli jedną z najsilniejszych firm na szerokim rynku w tym roku. W majowym zestawieniu ponownie znalazł się Stalprodukt (w kwietniu postawiło na niego dwóch analityków). Spółce pozostaje wierny Piotr Kaźmierkiewicz z DM Pekao. Stalprodukt w tym roku miał swoje pięć minut w pierwszych dniach marca, kiedy kurs z okolic 270 zł wystrzelił nawet do ponad 380 zł. Kolejne tygodnie aż do dziś to jednak ruch boczny dość szerokich rozmiarów. Według Kaźmierczaka korekta w ramach kanału bocznego powinna być odbierana jako sukces popytu. – Ten naturalny proces, pozwalający m.in. na normalizację (schłodzenie) wskaźników, książkowo rozstrzygnie się w momencie wybicia w którąś ze stron, przy czym umiejscowienie kanału oraz bliskość EMA50 powinny wspierać kupujących w procesie odbudowy pozycji – mówi ekspert DM Pekao.

Paweł Danielewicz, Santander BM

Polska Grupa Energetyczna

Po obronie silnego wsparcia fibo 6,70–6,83 zł PGE weszło w relatywnie silną fazę odreagowania. W konsekwencji analizowany walor dotarł do niezwykle charakterystycznego oporu technicznego 1023–10,29 zł, wytyczonego na bazie aż trzech podstawowych zniesień wewnętrznych: 38,2 proc., 61,8 proc. i 78,6 proc. Co istotne, wymieniony klaster cenowy jest ewidentnie respektowany przez rynek (wielokrotnie kształtowały się w tym rejonie lokalne punkty zwrotne). W przypadku trwałego wybicia strefy 6,70–6,83 zł (czego w obecnej sytuacji nie można wykluczyć), wzrosłoby zatem prawdopodobieństwo wejścia spółki w kolejną fazę ruchu popytowego, z bezpośrednim celem w postaci pułapu cenowego 12,70 zł. W tym kontekście powrót waloru poniżej zniesienia 38,2 proc. wykreowanej ostatnio podfali wzrostowej (poziom 8,79 zł) byłby raczej negatywnym czynnikiem, oddalającym szansę realizacji prowzrostowego scenariusza w najbliższym czasie.

Michał Pietrzyca, DM BOŚ

Asbis Enterprises

Walory Asbisu wybroniły w ostatnich miesiącach bardzo ważne zniesienie zewnętrzne Fibonacciego na 61,8 proc. całej długofalowej struktury hossy. Ponadto w notowaniach ASB wytrącony został w pełni negatywny impet zniżkujący, co widać po zwrocie na północ sygnalnej CCI (14), mierzonej w ujęciu miesięcznym. Tym samym byki mogą teraz przejść do kontrofensywy, sprzeciwiając się ostatniej wyprzedaży, która zniosła wartość rynkową spółki o przeszło 50 proc. (miejscami mieliśmy od ATH minus 68,39 proc.). Do wejścia w życie nowego układu wzrostowego brakuje przełamania najbliższej linii oporu 14–14,06 zł. Jej przebicie jest jednak spodziewane według wejścia mocnej, zwyżkowej statystyki na CCI (14). Sprzyja temu także silne schłodzenie RSI (14) według miesięcznego dryfu wokół 50 pkt, a także opadanie linii ADX przy wstępującym kupnie na DMI w ujęciu tygodniowym. Widać, że na rynek ASB nadchodzi silny popyt, stąd przebicie wyżej wymienionych barier zaporowych mogłoby oznaczać nawet pojawienie się długiej V-korekty, znoszącej całą skalę ostatniej wyprzedaży. Na miejscu niedźwiedzi swoje szanse szacowałbym dopiero na zagranie podwójnego szczytu przy około 27-27,21 zł, lecz jeśli i ten obszar pęknie, to wówczas zgodnie z prawem potwierdzonego zniesienia 61,8-proc. doszukiwałbym się przeskalowania wykresu w stronę 138,2–161,8 proc. poprzedniej fali hossy.

Sobiesław Kozłowski, Noble Securities

Allegro.eu

Notowania spółki są w silnym trendzie spadkowym od początku września 2021 r., który doprowadził do silnego wyprzedania na oscylatorze stochastycznym (blisko 9 pkt) i testowania obszaru wyprzedania na RSI, co tworzy techniczny układ do choćby próby odreagowania słabości. Pierwszym argumentem dla strony popytowej jest formowanie podwójnego dna w rejonie 23 zł, co sprzyjałoby wygenerowaniu sygnału kupna na przytoczonych wskaźnikach technicznych. Ponadto ostatnie długie dolne cienie sygnalizują wytracanie impetu przez stronę podażową. Słabość spółek wzrostowych w ujęciu globalnym, silne umocnienie USD (DXY) i pogorszenie nastawienia inwestorów do rynków wschodzących zdają się być z nawiązką zdyskontowane w notowaniach spółki w krótkim terminie, czego katalizatorem była m.in. zapowiedź prezesa InPostu (właściciela paczkomatów obsługujących m.in. Allegro) o potrzebie przygotowania na ostre hamowanie rynku e-commerce.

Przemysław Smoliński, DM PKO BP

Tauron Polska Energia

Do czasu wybuchu pandemii Tauron przez lata pozostawał w długoterminowym trendzie spadkowym. Dopiero połowa 2020 r. przyniosła bardzo silny wzrost jego kursu, dzięki któremu nie tylko szybko powrócił na poziomy tuż sprzed pandemii, ale wręcz odrobił straty wcześniejszych miesięcy, pokazując przy tym znacznie większą siłę niż pozostałe spółki z GPW. Choć w czwartym kwartale ubiegłego roku Tauron oddał sporą część zysków, to jednak ostatnie miesiące przyniosły powrót pozytywnego sentymentu i jego kurs silnie zwyżkował, pomimo spadków na szerokim rynku. Na razie brak sygnałów odwrócenia tej tendencji i można zakładać kontynuację obecnego trendu wzrostowego na kolejnych sesjach. W takim przypadku najbliższy, ważny opór kurs napotka dopiero w okolicach szczytów z drugiej połowy ubiegłego roku, a jego pokonanie otworzyłoby drogę do poziomów cenowych z ubiegłej dekady.

Artur Wizner, DM BPS

CD Projekt

Notowania CD Projektu w ubiegłym miesiącu wybiły się dół z ponadrocznej konsolidacji w przedziale 155–200 zł. realizując przy tym zakres spadków mierzony jej szerokością. Aktualnie kurs znalazł się na bardzo istotnym długoterminowym wsparciu, które tworzą szczyty z 2017 roku oraz minima z 2018 roku. Po ukształtowaniu się prospadkowej formacji trzech czarnych kruków, kolejne świeczki, jakie pojawiły się na wykresie wskazują na wytracenie spadkowego impetu, co również sugeruje, że na aktualnych poziomach cenowych można oczekiwać zakończenia trendu spadkowego. Podobnych informacji dostarcza wskaźnik RSI, wskazujący na duże wyprzedanie waloru. Do tej pory nie pojawił się jednak jeszcze ani jeden sygnał wzrostowy, co stwarza ryzyko kontynuacji spadków. Mocnym sygnałem wskazującym na długoterminową zmianę trendu byłoby wybicie ostatniego szczytu na poziomie 187 zł.

Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao

Stalprodukt

Na wykresie Stalproduktu kwiecień przyniósł stabilizację w relatywnie szerokim paśmie wahań. Spadkowi zmienności i aktywności (obrotów) towarzyszył jednocześnie powrót w rejon wstęgi średnich ruchomych EMA21 i EMA50. I choć korekta w ramach kanału bocznego przedłuża się, to sama w sobie (patrząc na skalę cofnięcia na szerokim rynku) powinna być odbierana jako wyraźny sukces strony popytowej. Ten naturalny proces pozwalający m.in. na normalizację (schłodzenie) wskaźników książkowo rozstrzygnie się w momencie wybicia w którąś ze stron, przy czym umiejscowienie kanału oraz bliskość EMA50 powinny wspierać kupujących w procesie odbudowy pozycji. Optymistycznie wygląda również sytuacja w układzie tygodniowym, gdzie dotychczasowe cofnięcie wyraźnie kontrastuje z rozmiarem wysokiej białej świecy z początku marca. Siłę waloru poznaje się bowiem po głębokości korekt.

Bartosz Sawicki, Cinkciarz.pl

PKN Orlen

Kurs akcji paliwowego giganta w tym kwartale jest nieznacznie pod kreską, ale mimo to cechuje się siłą relatywną na tle indeksu warszawskich blue chips. Notowania nie wymazały więcej niż połowy odbicia od lutowego dołka. Dodatkowo utrzymują się powyżej bardzo istotnego wsparcia, które wyznacza lokalny szczyt z połowy 2020 r. W rezultacie zarówno długoterminowa, spadkowa linia trendu poprowadzona przez szczyty z lat 2017 i 2019 jest eksponowana. Podobnie na wyciągnięcie ręki byków jest średnia 200-tygodniowa. Pozytywnie można postrzegać przebieg oscylatora RSI(14), który nie przebił minimów z końcówki kwietnia. Stosunkowo dobre zachowanie waloru w okresie mocnej dekoniunktury i spadkowej serii WIG20 można traktować w kategoriach znacznego potencjału do zwyżki w przypadku odbicia szerokiego rynku.

Piotr Zając, CMC Markets

Bowim

Spółki tzw. starej ekonomii wykazują się w ostatnich miesiącach relatywną siłą. Choć szeroki WIG zanurkował w kwietniu o 11 proc., to 36 spółek utrzymało notowania powyżej średnich z 50 i 200 sesji, a część z nich zanotowała przyzwoity wzrost wyceny. Jedną z nich jest Bowim. Akcje producenta wyrobów hutniczych podrożały w kwietniu o 17,4 proc. W średnioterminowym ujęciu czasowym notowania tworzą spodek i wygląda na to, że cena szykuje się do wybicia wyżej. Kurs porusza się bowiem w górę wzdłuż średnich z 50 i 200 sesji, traktując je jako ruchome wsparcia. Ich linie utworzyły w połowie kwietnia złoty krzyż i oddalają się od siebie. Widać więc oznaki przesilenia na korzyść popytu. Najbliższym oporem jest szczyt hossy 13,9 zł. Wsparciem natomiast jest pułap 10 zł.

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas

Lubelski Węgiel Bogdanka

LW Bogdanka po mocnym wzroście na przełomie lutego i marca, konsoliduje się drugi miesiąc w rejonie 48–57 zł. Równocześnie obserwujemy schłodzenie wskaźników technicznych, przy czym MACD jest coraz bliżej ponownego sygnału kupna. Pozytywnym faktem jest też utrzymywanie się kursu powyżej przebitego maksimum z listopada ubiegłego roku, czyli właśnie 48 zł. Potencjalne wybicie z opisanej konsolidacji powinno umożliwić stronie popytowej powrót do tegorocznych szczytów powyżej 64 zł.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty