Rynek nie rozpieszcza ostatnio inwestorów. Licząc od 28 września do 29 października, WIG spadł o 7,95 proc. W statystykach tygodniowych liczba spółek wyznaczających co najmniej roczne minimum notowań kilkakrotnie przewyższa liczbę tych, które wyznaczają analogiczne maksimum. Indeksy mWIG40 i sWIG80 są już w układach bessy, a w ubiegłym tygodniu umowną granicę tej ostatniej przekroczył też WIG20. Warunki do inwestowania są więc wymagające, zwłaszcza w przypadku naszej symulacji, gdzie ze względu na wytyczne KNF musieliśmy zrezygnować ze zleceń stop loss. W październiku, mimo braku tych ostatnich, udało się uzyskać wynik lepszy od szerokiego rynku. Portfel złożony z sześciu spółek stracił 6,7 proc. Wynik byłby znacznie lepszy, gdyby nie mocne tąpnięcie CCC z końca października, ale gdybaniem niczego tutaj nie zmienimy. Pocieszające jest to, że udało się zmniejszyć nieco dystans do WIG, jeśli chodzi o skumulowane stopy zwrotu od początku roku. W tej chwili rynek wyprzedza portfel o 4 pkt proc. Nie jest to dużo, a dwa miesiące, które zostały do końca roku, powinny wystarczyć, by pokusić się o zwycięstwo. Być może już listopad przyniesie przełom?
Portfel na listopad
Dokładny skład nowego zestawienia widoczny jest poniżej. Ośmioro ekspertów od analizy technicznej wytypowało w sumie siedem spółek. Jedyną, która się powtarza, jest Budimex. Budowlaną spółkę wskazało dwoje analityków, choć typują zupełnie niezależnie. W efekcie Budimex ma wagę 25 proc., a pozostałe spółki po 12,5 proc. każda. Datą bazową dla listopadowego portfela jest 29 października. To ceny zamknięcia z tej sesji będą stanowić bazę przy obliczaniu teoretycznych stóp zwrotu z akcji spółek oraz zmiany notowań WIG, do którego się porównujemy.
Dywersyfikacja wielkości
Pod względem kapitalizacji w nowym portfelu dominują spółki wchodzące w skład mWIG40. Jest ich cztery (Budimex, PKP Cargo, Comarch i Dino Polska). Wskaźniki WIG20 i sWIG80 reprezentowane są przez jedną spółkę, odpowiednio Eurocash oraz Neukę. Ostatnia firma – Work Service – należy tylko do szerokiego WIG. Niewielkie zaufanie do blue chips i zdecydowany zwrot w kierunku „misiów", widoczny zarówno w nowym, jak i poprzednich portfelach, sugeruje, że analitycy spodziewają się zmiany układu sił na rynku. Relatywnie silniejszy w tym roku WIG20 mógłby w takim scenariusz oddać pole mniejszym podmiotom. Jest to o tyle kusząca perspektywa, że zbliża się koniec roku i związane z nim efekty sezonowe. A to właśnie mniej płynne i przecenione spółki są teoretycznie bardziej podatne na falę zakupów związaną z rajdem św. Mikołaja czy efektem stycznia.