Reklama

Przyszły rok może być równie trudny jak bieżący

Z jednej strony spółki chemiczne liczą na wzrost popytu i cen oferowanych produktów, ale z drugiej obawiają się rosnących wymagań regulacyjnych. Niezależnie od tego wszystkie szukają możliwości ograniczenia kosztów i poprawy efektywności.

Publikacja: 24.12.2025 19:12

Przyszły rok może być równie trudny jak bieżący

Foto: materiały prasowe

Ten rok przyniósł polskim i europejskim firmom działającym w branży chemicznej zdecydowanie więcej zmartwień niż powodów do optymizmu. Przede wszystkim spada ich pozycja konkurencyjna, co z kolei spowodowane jest relatywnie wysokimi kosztami pozyskiwania energii i surowców oraz rosnącymi wymogami regulacyjnymi.

W efekcie tegoroczne wyniki finansowe osiągane przez spółki z sektora chemicznego są w zdecydowanej większości słabsze od oczekiwanych przez giełdowych inwestorów. Za tym idzie spadająca wycena akcji. Na warszawskiej giełdzie inwestorzy intensywnie wyprzedawali walory firm chemicznych m.in. w ostatnich tygodniach.

Azoty obserwują umiarkowany wzrost cen nawozów

Grupa kapitałowa Azoty, największy krajowy producent nawozów sztucznych i jeden z większych koncernów nawozowo-chemicznych w Europie, zauważa, że ten rok charakteryzował się dużą zmiennością. W I połowie roku koncern miał do czynienia z niestabilnością i wahaniami cen nawozów wynikającymi z rekordowego importu ze Wschodu. W ujęciu rok do roku wzrósł on o 50 proc. Wejście w życie, od 1 lipca, podwyższonych ceł na nawozy azotowe i wieloskładnikowe z Rosji i Białorusi istotnie ograniczyło import z tych kierunków. Mimo to polski rynek wciąż pozostawał nasycony nawozami ze Wschodu Europy, ze względu na wcześniej poczynione zapasy.

Foto: Parkiet

Z ostatnich danych wynika, że w III kwartale Azoty zanotowały 391 mln zł skonsolidowanego zysku EBITDA, wobec 120 mln zł straty rok wcześniej. W kluczowym biznesie agro kluczowymi czynnikami poprawy wyników były wzrost cen sprzedaży nawozów oraz spadek cen gazu ziemnego przy wolumenach sprzedaży zbliżonych do tych z roku ubiegłego. – Brak większej dynamiki sprzedaży wynikał m.in. z trudnej sytuacji popytowej, powodowanej niskimi cenami produktów rolnych, która negatywnie wpływała na decyzje zakupowe. Wraz z końcem roku następuje umiarkowany wzrost cen nawozów, zwłaszcza azotowych, związany z nadchodzącym wiosennym sezonem nawozowym – informuje Grzegorz Kulik, rzecznik Azotów. Dodaje, że przed nowym rokiem na rynku panuje duża niepewność wynikająca ze zmian unijnych taryf CBAM, czyli tzw. granicznego podatku węglowego.

Reklama
Reklama

Tegoroczna sprzedaż produktów zaliczanych w koncernie do biznesu chemicznego była z kolei determinowana przez napiętą sytuację geopolityczną. Popyt na nie pozostawał ograniczony, przy stosunkowo dużej podaży na rynku, pochodzącej zarówno z produkcji lokalnej, jak i z taniego importu. Azoty musiały się też mierzyć z dużą presją konkurencyjną i ekonomiczną w biznesie tworzyw sztucznych. – Popyt w większości branż wykorzystujących poliamid i polipropylen pozostawał stabilny, ale niski. Przez cały okres na rynku europejskim dostępne były atrakcyjnie wycenione polimery, półprodukty oraz wyroby gotowe na bazie PA6 pochodzenia azjatyckiego, a różnica cen względem produktów europejskich zachęcała importerów do zwiększania aktywności – zauważa Kulik.

Ze względu na trudną sytuację w biznesach chemicznym i tworzyw w grupie musiano wstrzymać produkcję melaminy, kaprolaktamu i od połowy roku polipropylenu. W tym ostatnim przypadku zatrzymanie instalacji wynikało również z ciągle nierozwiązanych problemów z zakończeniem inwestycji w nowy zakład w Policach.

Foto: Parkiet

Azoty ograniczają koszty działalności

Według Azotów, również przyszły rok wiąże się z wieloma niewiadomymi, przede wszystkim związanymi z transformacją energetyczno-klimatyczną i utrzymaniem konkurencyjności przemysłu chemicznego w UE. – Wprowadzenie ambitnych celów musi iść w parze z realizmem ekonomicznym i ochroną naszej konkurencyjności, a sama transformacja nie może oznaczać przeniesienia produkcji poza UE. Kluczowe jest zachowanie bezpłatnych uprawnień do emisji ETS, w tym dla sektorów objętych już od 1 stycznia 2026 r. mechanizmem CBAM oraz pilne umożliwienie sektorowi nawozowemu otrzymywania rekompensat kosztów pośrednich emisji – przekonuje Kulik.

W I kwartale koncern oczekuje istotnych i pozytywnych zmian na rynku nawozów, w następstwie podwyższonych ceł na import z Rosji i Białorusi. Ponadto, zgodnie z oczekiwaniami analityków dotyczących wchodzącego w styczniu mechanizmu CBAM, ceny nawozów azotowych w UE mogą wzrosnąć w przyszłym roku (w zależności od kierunku importu) o 10-20 proc. Koncern liczy też na dalsze efekty realizowanego w grupie planu naprawczego Azoty Business. Ponadto duży wpływ na jego przyszłe wyniki będzie miała sprzedaż Orlenowi nowego zakładu polipropylenu w Policach, który dziś ma duży i negatywny wpływ na kondycję finansową grupy.

Czytaj więcej

Słaby popyt nie pozwala spółkom rozwinąć skrzydeł
Reklama
Reklama

W tym roku Azoty odnotowały spadek kosztów zużycia surowców. Największy wpływ miała na nie zniżka cen gazu ziemnego. Spadły również jednostkowe koszty zużycia energii elektrycznej. Koncern ponoszone koszty analizuje jednak szerzej niż tylko przez pryzmat bieżących zmian cen surowców i energii. W ramach wspomnianego programu Azoty Business ograniczono już koszty operacyjne o 300 mln zł z zakładanego łącznie 1 mld zł do 2027 r.

– Jednocześnie zoptymalizowano zatrudnienie o ponad 2 tys. etatów od grudnia 2023 r. W 2025 r. przychody ze zbycia aktywów niezwiązanych z podstawową działalnością wyniosą 53 mln zł – wylicza Kulik. Dodaje, że grupa planuje kontynuować ten proces, dążąc do uzyskania około 250 mln zł w całym horyzoncie realizacji programu. Dodatkowo, w wyniku likwidacji pięciu niedochodowych instalacji planowanej w I połowie 2025 r., łączne oszczędności do 2027 r. mają wynieść około 50 mln zł.

W przyszłym roku zarząd Azotów zamierza skupiać się na działaniach o znaczeniu strategicznym, w tym restrukturyzacji w GA Polyolefins, która stanowi warunek kontynuacji działalności tej firmy i warunek umożliwiający sprzedaż tego biznesu Orlenowi. Kolejne zadania dotyczą przeprowadzenia potencjalnej emisji akcji oraz wynegocjowania z bankami wieloletniej umowy finansowania koncernu. W zakresie biznesu podstawowego priorytetem pozostaje konsekwentna poprawa rentowności i odporności na zmienność rynkową.

PCC Exol i PCC Rokita zwiększają moce wytwórcze

W tym roku z wieloma przeciwnościami musiały radzić sobie również zarządy pozostałych firm chemicznych notowanych na GPW. PCC Exol zauważa, że otoczenie rynkowe od wielu miesięcy pozostaje wymagające. Wspomina o dekoniunkturze występującej od kilku miesięcy na europejskim rynku chemicznym oraz aktywnym imporcie z kierunków azjatyckich. Mimo to firma zbudowała w tym czasie rekordowy wolumen sprzedaży, konsekwentnie dywersyfikowała portfel oferowanych produktów i koncentrowała się na wyrobach specjalistycznych.

Foto: Parkiet

PCC Exol ocenia, że 2026 r. (zgodnie z powszechnymi szacunkami) będzie okresem silnego ożywienia inwestycyjnego w polskiej gospodarce, w tym i w przemyśle chemicznym. Ma być to także czas, w którym trzeba będzie sobie radzić z kosztownymi regulacjami środowiskowymi.

Reklama
Reklama

W III kwartale firma zakończyła rozbudowę nowoczesnej instalacji produkcyjnej w Płocku (wytwórnia ETE-2). Zwiększenie mocy wytwórczych przełożyło się na poprawę elastyczności produkcji oraz szybkości reagowania na potrzeby klientów. W rezultacie PCC Exol stał się znaczącym dostawcą surfaktantów do klientów w zachodniej i południowej Europie. Problemy są jednak z inwestycją realizowaną wspólnie z PCC Rokita dotyczącą budowy nowego uniwersalnego zakładu produkcji alkoksylatów oraz innych związków chemicznych. Pierwotnie projekt miał być zakończony w 2026 r. Nowy termin to 2028 r.

Przez większość tego roku słaby popyt i silna presja cenowa panowały na rynkach, na których działa grupa PCC Rokita. W szczególności dotyczy to jej biznesu poliuretanowego, na co duży negatywny wpływ miała dekoniunktura w sektorach budowlanym i motoryzacyjnym. Spowolnienie gospodarcze, wysokie koszty energii i konkurencyjny import nie ułatwiały również sprzedaży w biznesie sody kaustycznej. Pomimo trudnego otoczenia rynkowego, grupie udało się osiągnąć wolumen sprzedaży podobny do tego sprzed roku. PCC Rokita pytana o perspektywy na przyszły rok, odpowiada identycznie jak PCC Exol.

Z kolei informując o inwestycjach, zwraca przede wszystkim uwagę na projekt dotyczący rozbudowy elektrolizy membranowej. Jego realizacja ma przyczynić się do zwiększenia elastyczności pracy instalacji i ograniczyć jednostkowe zużycie energii w produkcji ługu i chloru. Przypomina, że kluczowa jest tu możliwość dostosowania obciążenia instalacji do bardzo zmiennych cen energii w ciągu doby i tygodnia.

Foto: Parkiet

W tym roku PCC Rokita zrealizowała projekt budowy Centrum Innowacji i Technologii, czyli kompleksowej infrastruktury badawczo-rozwojowej, która kosztowała około 100 mln zł. Dzięki niej spółka będzie mogła realizować pełny cykl rozwoju technologii, począwszy od badań laboratoryjnych, przez testy, po przygotowanie rozwiązań do wdrożeń przemysłowych. To z kolei ma pomóc w tworzeniu nowych produktów, optymalizacji produkcji i budowaniu przewagi konkurencyjnej na rynku.

Reklama
Reklama

Polwax chce skoncentrować produkcję w Jaśle

Spadek sprzedaży i straty nadal mają miejsce w Polwaksie. Co więcej, spółka i jej dominujący udziałowiec ograniczają się do informowania o działalności Polwaksu jedynie poprzez giełdowe komunikaty. Te nie napawają optymizmem. W raporcie za III kwartał zarząd Polwaksu mówi o ograniczonej dostępności surowca, przez co nastąpił spadek sprzedaży w obszarze głównych produktów parafinowych dla przemysłu oraz o zniżce sprzedaży zniczy i świec.

Wskazując na czynniki, które będą miały wpływ na wyniki w perspektywie co najmniej kolejnego kwartału, Polwax zauważa, że obecna sytuacja popytowo-podażowa odzwierciedla obniżone zainteresowanie klientów produktami firmy. To może bezpośrednio przełożyć się na konieczność dokonania korekt cenowych i wyniki spółki.

Z drugiej strony Polwax analizuje możliwości zwiększenia efektywności działalności m.in. dzięki sprzedaży zakładu w Czechowicach-Dziedzicach i koncentracji działalności w zakresie produkcji preparatów przemysłowych w jednej lokalizacji. Zarząd planuje ją skoncentrować w zakładzie produkcyjnym w Jaśle, przy wykorzystaniu znajdującej się tam infrastruktury produkcyjnej.

Chemia
Dziś przyszłość grupy Azoty zależy od Orlenu i banków
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Chemia
Marcin Celejewski stanie na czele zarządu ZA Puławy
Chemia
Pracownicy wybierają członka zarządu w ZA Puławy
Chemia
Azoty liczą na szybką sprzedaż Polimerów Police
Chemia
Restrukturyzacja Azotów przebiega z licznymi problemami
Chemia
Azoty w wymagającym otoczeniu rynkowym
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama