Wczoraj WIG20 (-1,2%) potwierdził wtorkową szpulkę. Negatywny układ świeczek wzmocnił się, a to generuje ryzyko dalszej przeceny. Podobnie zachował się WIG, który ma za sobą już drugą świecę z czarnym korpusem. mWIG40 odpadł od średnioterminowego oporu wyznaczonego przez wrześniowy sufit 6450 pkt. Natomiast sWIG80 (-1%) odnotował najsłabszą sesję od listopada ubiegłego roku. Na uwagę zasługuje podażowa reakcja na test średniej dwustusesyjnej. Ta ruchoma granica rozdzielająca rynek byka od niedźwiedzia, wciąż jest skuteczną blokadą wzrostowych korekt.
Stan wyjątkowy w gospodarce USA?
Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie giełdy rozpoczęły środową sesję w mieszany sposób, nie odchylając się jednak znacząco od poziomów neutralnych. Na większości z nich panował w godzinach przedpołudniowych spokój, w Niemczech i we Włoszech widzieliśmy nawet sporą presję popytową i dość wyraźne wzrosty. Nastroje popsuły się, gdy CNN poinformował, że prezydent-elekt Trump rozważa ogłoszenie stanu wyjątkowego w gospodarce narodowej. Umożliwiłoby to skonstruowanie i błyskawiczne wprowadzenie dowolnie agresywnego programu ceł przy wykorzystaniu tzw. IEEPA (International Economic Emergency Powers Act). Doniesienia nie zostały skomentowane przez otoczenie Trumpa, ich potwierdzenie oznaczałoby, że nowy prezydent mógłby przyjąć sposób działania polegający na błyskawicznym wprowadzeniu ceł, a później negocjowaniu ich obniżenia. We wczesnych godzinach popołudniowych na informacje reagował również rynek walutowy, kurs EUR/USD przetestował 1,0275 przed powrotem powyżej 1,03. Publikowane mniej więcej w tym czasie dane miały mieszany charakter – raport ADP pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym w grudniu o 122 tys. osób, ale liczba nowych wniosków o zasiłek zaskakująco spadła z 211 tys. do 201 tys. Spośród głównych indeksów europejskich na plusie zamknęły się FTSE 100 (+0,07%) i FTSE MiB (+0,49%), na minusie pozostałe – najsłabszy CAC 40 spadał o 0,49%.
Warszawa od początku sesji zachowywała się słabo, WIG20 spadł o 1,25%, mWIG40 o 0,93%, a sWIG80 o 0,97%. W głównym indeksie rosły symbolicznie tylko KGHM (+0,29%) i Orlen (+0,11%). W ogonie tabeli znalazły się przede wszystkim LPP (-4,02%) i CD Projekt (-4,55%). Podobnie wyglądała sytuacja w mWIG40, gdzie drożejących spółek było tylko 5, a Benefit (-3,08%) i CCC (-2,68%) wnosiły największe ujemne kontrybucje.
Sesja w USA była dość nerwowa, ale spadki zostały finalnie zakwestionowane, S&P 500 wzrósł o 0,16%, a Nasdaq stracił skromne 0,06%. Drożało 290 spółek głównego indeksu, ale korygowały się półprzewodniki, najwyraźniej AMD (-4,31%). O 2,51% spadał Palantir. Ciekawie w Paryżu wypowiadał się C. Waller z FOMC, który stwierdził m.in., że nie spodziewa się drakońskich ceł ani ich znaczącego wpływu na inflację w najbliższych miesiącach, ale do momentu ich wprowadzenia Komitetowi będzie trudno sformułować dalszy plan działania. Powiedział również, że w rentownościach na długim końcu widać sporą premię inflacyjną, ale „Fed to naprawi”, a także że część inflacji w usługach to jego zdaniem opóźniony efekt wzrostu płac, który powinien niedługo słabnąć.
W godzinach porannych rynki azjatyckie spadają, dość wyraźnie (o ponad 1%) koryguje się Nikkei, jen rośnie po informacjach o najwyższym od 32 lat wzroście płac w Japonii. Na minusach znajdują się także notowania kontraktów na amerykańskie indeksy, na co wpływ mają doniesienia o finalnej rundzie obostrzeń eksportu do Chin wobec spółek półprzewodnikowych ze strony odchodzącej administracji Bidena, ale na dwie godziny przed otwarciem w Europie wydaje się, że początek sesji w Polsce i na kontynencie nie będzie miał wyraźnego kierunku. Cała ona powinna przebiegać dość spokojnie i nie dostarczyć wielkiej wartości prognostycznej, bo z uwagi na żałobę po śmierci byłego prezydenta J. Cartera NYSE i NASDAQ będą zamknięte. Wypowiadać się będzie piątka członków FOMC, ale na większe emocje będziemy musieli zapewne zaczekać do jutra i danych z amerykańskiego rynku pracy.
Produkcja przemysłowa w RFN nadal spada
Marcin Brendota
Środowa sesja przyniosła wyraźne osłabienie nastrojów na krajowym rynku, które objęło zarówno największe spółki, jak i segment średnich i mniejszych podmiotów. O ile jednak na wtorkowej wzrostowej sesji szerokość ryku była niewysoka, o tyle wczoraj przewaga spółek spadkowych nad wzrostowymi była zdecydowana. W związku z tym trudno wyodrębnić wiodący sektor spadków, ale w grupie portfela WIG20 najsłabsze były akcje CD Projekt (-4,6%) oraz LPP (-4%), czyli przedstawiciele dóbr wyższego rzędu. Na wykresie indeksu pojawiła się formacja gwiazdy wieczornej, chociaż z racji dość krótkiej poprzedzającej zwyżki jej wiarygodność jest również obniżona. W mWIG40 największy minus odnotowały walory 11 bit studios, które mocno skontrowały wtorkową zwyżkę. Sam indeks wykonuje ruch powrotny do linii szyi odwróconej formacji RGR, z której po piątkowej sesji nastąpiło górne wybicie. Podobnie indeks sWIG80 powraca do linii wybicia z formacji podwójnego dna, z której w ubiegłym tygodniu nastąpiło górne wybicie.