Poniedziałkowa sesja na GPW przebiegła po myśli byków, a WIG
ponownie zbliżył się do rekordu wszech czasów. Tym sposobem GPW potwierdziła
relatywną siłę, która była już widoczna w ubiegłym tygodniu na tle korygujących
się rynków bazowych. WIG20 zyskał ostatecznie 1,80%, mWIG40 0,63% a sWIG80
0,10%. W gronie blue chipów szczególnie wyróżniały się akcje LPP (+6,18%) oraz
Pepco (+5,88%). Tak imponujących zwyżek trudno nie łączyć z kolejnym bardzo
dobrym raportem z rynku pracy. W marcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze
przedsiębiorstw wyniosło o 12% r/r, co sprawia, że przy inflacji CPI na
poziomie 2% r/r mamy aktualnie do czynienia z realnym wzrostem płac w okolicach
10% r/r. Powyższe dane potwierdzają, że najbliższe miesiące będą okresem
umacniającej się pozycji konsumenta w Polsce.
Tymczasem w poniedziałek giełda na Wall Street zdołała
wyrwać się z trwającej kilka ostatnich sesji serii spadkowej. Indeks S&P500
zyskał ostatecznie 0,87% a Nasdaq 1,02%. Brak realizacji czarnego scenariusza w
kwestii eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie sprawił, że na rynek powrócił
apetyt na ryzyko. Zjawisko to dało się również zauważyć w spadającej o ponad
2,5-proc. cenie złota (ostatnio podobna skala przeceny miała miejsce w lutym
2023 r.). Po spektakularnym rajdzie korekty nie uniknęło również srebro, które
potaniało w poniedziałek o ponad 5%.
W tym tygodniu czeka nas kumulacja ważnych raportów
kwartalnych, które mogą nadać kierunek Wall Street na najbliższe tygodnie. Już
dziś po sesji swój wynik opublikuje Tesla. Warto odnotować, że kolejna decyzja
o obniżce cen samochodów przyczyniła się do tego, że pomimo sprzyjającego
otoczenia, akcje producenta samochodów elektrycznych potaniały w poniedziałek o
3,4%. Po sesji środowej swoim raportem kwartalnym pochwali się z kolei Meta, a
w czwartek Alphabet i Microsoft. Poprzeczka dla każdej z wymienionych spółek
została postawiona wysoko, a przykład Netflixa z poprzedniego tygodnia pokazał,
że w tym sezonie wynikowym i przy obecnych wycenach rynek nie wybacza potknięć.
W kontekście sesji na GPW wiele wskazuje na to, że pozytywna
atmosfera z poniedziałku przeniesie się również na wtorek. W momencie pisania
komentarza indeks Hang Seng zyskuje 1,6%, japoński Nikkei 0,4% a indyjski
Sensex 0,3%. Kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują
dodatnie otwarcie w okolicach 0,5%. Przed południem oczy inwestorów zostaną
skierowane na wstępne odczyty indeksów PMI publikowanych dla najważniejszych
gospodarek europejskich. Publikacji ważnych danych makro nie zabraknie również
na naszym krajowym podwórku – dziś poznamy dane dotyczące marcowej sprzedaży
detalicznej, które powinny potwierdzić, że silny konsument jest jednym z
katalizatorów ożywienia gospodarczego w Polsce.
Wyznaczenie nowych maksimów na GPW wydaje się kwestią dni
Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska
Po słabym poprzednim tygodniu na rynku akcji, poniedziałek
przyniósł odreagowanie. Wsparciem dla strony popytowej było brak doniesień
podczas weekendu o eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. Ryzyko geopolityczne
obniżyło się również po oświadczeniu Iranu o niepodejmowaniu kolejnych działań
odwetowych w stronę Izraela. W rezultacie rynki akcji wzrosły, rentowności
obligacji skarbowych na rynku długu zniżkowały, podobnie jak notowania cen ropy
naftowej czy złota. Kurs złotego kruszcu zniżkował w okolice poziomu 2330 USD
za uncję, gdy jeszcze parę dni wcześniej wycena przekraczała 2430 USD. Niemniej
po marcowo-kwietniowym rajdzie z poziomu 2050 USD notowaniom należy się zdrowa
korekta.