Reklama

Czas na prezenty giełdowe

Zaczyna się grudzień, czyli statystycznie jeden z najlepszych miesięcy w roku rynków akcji. Potwierdzają to również statystyki historyczne szerokiego indeksu WIG.

Publikacja: 01.12.2025 06:00

Czas na prezenty giełdowe

Foto: Adobestock

Średnia zmiana tego indeksu w grudniu na przestrzeniu ostatnich 34 lat, czyli od początku jego istnienia, jest dodatnia i wynosi 3,5 proc. Pod tym względem dwunasty miesiąc roku ustępuje tylko siódmemu. Lipiec ma obecnie najwyższą średnią, która jest o 0,1 pkt proc. wyższa i wynosi 3,6 proc. Różnica jest niewielka, a co najbardziej istotne – statystyki te są powtarzalne. Na 34 przypadki w 24 przypadkach grudzień kończył się zwyżką indeksu, a tylko w 10 dochodziło do zniżek. 70-proc. trafność to bardzo wysoki wskaźnik. W tym kontekście nie dziwi fakt, że przy okazji ostatniego miesiąca roku mówi się o sezonowych anomaliach – rajdzie św. Mikołaja i efekcie grudnia.

Biorąc pod uwagę tylko wzrostowe grudnie, średnia zwyżka WIG-u wynosi w nich 6,4 proc. Średnia spadkowych wynosi natomiast -3,3 proc., więc wartość oczekiwana wyraźnie faworyzuje byki. Faworyzacja statystyczna nie jest jednak tożsama z pewnością. 10 spadkowych grudni pokazuje, że średnio raz na trzy lata jednak efekt sezonowy może nie wystąpić. Co jednak ciekawe mamy aktualnie do czynienia z najdłuższą serią efektów grudnia w historii GPW. Końcówka roku kończy się bowiem na plusie regularnie od 2019 r. Najlepszy był 2020 r., gdy WIG zyskał aż 8,3 proc. W 2023 r. dorobek wyniósł ponad 5,5 proc., w latach 2021-2022 ponad 2 proc., a w pozostałych przypadkach stopa zwrotu nie przekroczyła 1 proc. Trudno powiedzieć, czy zadziała teraz prawo sesji, czy będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę. Osadzając jednak historię w aktualnej sytuacji technicznej, można liczyć na przybycie św. Mikołaja. Dlaczego?

Na naszym rynku trwa hossa. Od trzech lat WIG jest w układzie wzrostowym. Potwierdzają to położone coraz wyżej lokalne dołki i szczyty, a także rosnące średnie z 50 i 200 sesji. Te ostatnie stanowią skuteczne poziomy wsparcia. Mogliśmy się o tym przekonać w listopadzie. WIG dwukrotnie testował szybszą średnią i dwukrotnie w rejonie tej bariery aktywował się popyt. W efekcie koniec minionego miesiąca należał do byków. WIG ruszył w górę i w piątek po południu zbliżył się do 112 000 pkt na odległość zaledwie 39 pkt. Historyczny szczyt jest więc na wyciągnięcie ręki – 114 107 pkt. Przy wspomnianych statystykach historycznych jego osiągnięcie nie powinno być problemem. W ujęciu procentowym brakuje niecałych 2 proc., a przecież średnia wzrostowych grudni to 6,4 proc. Scenariusz wyjścia na nowe szczyty wspiera też zachowanie popularnego oscylatora MACD. W wyniku listopadowej korekty zszedł on bowiem do linii 0 i zaczął cyklicznie zawracać.

Reklama
Reklama

Podsumowując, siła głównego trendu w połączeniu z trwającą fazą wychodzenia z korekty i grudniowymi efektami sezonowymi daje podstawy do optymizmu.

Lekkie obawy rodzi najdłuższa seria wzrostowych grudni, ale patrząc przez pryzmat ostatniego zachowania globalnych aktywów, mimo wszystko momentum zdaje się bardziej sprzyjać bykom. Wall Street wychodzi z korekty, złoto wróciło nad 4100 USD/oz, a bitcoin nad 90 000 USD. Czas na nowe ATH w wykonaniu naszego WIG-u.

Zajrzyj na kanał autora: youtube.com/@finsite

Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama