Reklama

Czy UniCredit namiesza na polskim rynku? „Nie jest skazany na sukces”

Włoski gigant finansowy, startując do zera, chce szybko awansować do grona największych banków w Polsce. Pytamy analityków, jakie są jego szanse, a jakie ryzyko, że jednak się nie uda?

Publikacja: 04.12.2025 06:00

Siedziba UniCredit w Mediolanie

Siedziba UniCredit w Mediolanie

Foto: Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są plany UniCredit na polskim rynku bankowym i jakie wyzwania z nimi się wiążą?
  • Które banki w Polsce UniCredit planuje wyprzedzić, aby osiągnąć swoje cele?
  • Jak UniCredit zamierza połączyć technologie fintechowe i tradycyjne metody bankowe, aby zdobyć znaczącą pozycję w Polsce?
  • Jakie czynniki wpływają na szanse powodzenia strategii UniCredit w Polsce?
  • Jaką rolę w strategii UniCredit może odegrać potencjalne przejęcie mBanku?
  • Jak konkurencyjność i reakcje innych banków w Polsce mogą wpłynąć na sukces UniCredit?

Swoją strategię organicznego wzrostu w Polsce władze UniCredit nazywają najbardziej ambitnym projektem bankowym od lat. Liczą na 150-200 mln euro zysku już do 2027 r. i na zdobycie znaczącej, bo 6.-7. pozycji na naszym rynku, w ciągu zaledwie 3-4 lat.

Jakie banki chce pokonać UniCredit

Żeby osiągnąć ten cel, UniCredit musiałby wyraźnie przegonić takie podmioty jak Credit Agricole BP, VeloBank, Citi Handlowy czy Alior i stanąć w bezpośrednie konkurencyjne szranki z Millennium i BNP Paribas BP, które zajmują odpowiednio siódme i szóste miejsce pod względem sumy bilansowej. Aktywa BNP Paribas BP to obecnie ok. 168 mld zł, wartość kredytów sięga prawie 92 mld zł, depozytów – ok. 130 mld zł, a liczba klientów detalicznych to to ok. 3,8 mln.

Dla Banku Millennium to podstawowe liczby wyglądają podobnie – to 152 mld zł aktywów, 77 mld zł kredytów, 128 mld zł depozytów i 3,2 mln klientów detalicznych.

Pytanie, czy możliwe jest zbudowanie w kilka lat banku o takiej skali działalności, praktycznie od zera, tak jak planuje to UniCredit?

Reklama
Reklama

Jaką pozycję w Europie ma UniCredit

– Teoretycznie wszystko jest możliwe – komentuje Kamil Stolarski, analityk Santander BM. – W praktyce jednak w obecnych warunkach to megatrudne zadanie – dodaje.

UniCredit to włoska grupa bankowa, która była już obecna w Polsce jako główny właściciel Banku Pekao. Wycofała się z tej inwestycji w 2015 r., ze względu na problemy po globalnym kryzysie finansowym. Do dziś UniCredit odbudował się i stał się jednym z największych banków w Europie. Działa w kilku krajach, zajmuje drugie miejsce pod względem kapitalizacji (po Banco Santander) i trzecie pod względem wielkości aktywów

I postanowił wrócić do Polski, choć w innej formie. Latem zeszłego roku Włosi kupili cyfrowy Aion Bank i firmę technologiczną Vodeno, specjalizującą się w finansowych rozwiązaniach chmurowych. Współzałożycielem obu tych spółek jest Wojciech Sobieraj, znany bankowiec, który wcześniej stworzył Alior Bank, a który teraz ma poprowadzić do sukcesu, jako przewodniczący rady nadzorczej, nową włoską formację.

Jak Włosi chcą podbić polski rynek

UniCredit chce zawojować polski rynek połączeniem zwinności fintechu (zapewnianą przez Aion i Vodeno) ze stabilnością banków uniwersalnych (zapewnianą przez kapitał włoski). Stąd inwestycje w zespół inżynierów IT, ale też w stacjonarną sieć placówek. Obecnie działa 11 flagowych oddziałów, a do końca 2026 r. ma ich być łącznie 40 we wszystkich większych miastach.

Najważniejszą kartą przetargową ma być atrakcyjna oferta i zapowiada się ona rzeczywiście całkiem nieźle. To m.in. dobre 4,5 proc. odsetek na depozytach, proponowane bez „gwiazdek” (czyli np. bez czasowej promocji czy dodatkowych warunków). Do tego kantor walutowy, aplikacja inwestycyjna, darmowe konta, darmowe przelewy natychmiastowe, superszybkie kredyty, itp., itd.

Czy zbudowanie dużego banku od zera w kilka lat jest realne?

– Atutami UniCredit w Polsce na pewno jest właśnie ciekawa oferta. Widać, że Włosi są skłonni do bardziej agresywnej polityki cenowej, by skusić klientów – ocenia Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – To może przynieść pewne efekty. Rynek w Polsce nie jest zabetonowany, nowi gracze mogą próbować się na nim rozpychać, nawet przy wzroście organicznym – dodaje.

Reklama
Reklama

– I czasami się to udaje – dodaje Sobolewski. Jako przykład, że jest to możliwe można podać właśnie Alior Bank, który też powstawał od zera (dziś jest 8. największym bankiem pod względem aktywów). Neobank Revolut zdobył w Polsce już 5 mln klientów, a XTB jako mobilna platforma inwestycyjna ma już 1 mln klientów i duży apetyt na więcej.

Agresywna oferta cenowa a pytania o rentowność

Ale z drugiej strony są też i ryzyka. Co prawda pewne jest, że pewną liczbę klientów UniCredit do siebie przyciągnie. Pytanie jednak, ile da się na tym zarobić, jakie będą wskaźniki zyskowności i rentowności i czy będą to klienci, dla których włoski bank będzie bankiem pierwszego wyboru.

– Dziś sztuką nie jest sprzedaż czy udostępnienie takiego czy innego produktu, sztuką jest zdobycie klienta relacyjnego, transakcyjnego, takiego "bankującego" z tobą codziennie – podkreśla Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. – A to wcale nie jest takie proste, bo obecnie dla wszystkich to priorytet. Revolut chwali się 5 mln rachunków w Polsce, ale nie bez powodu przecież wchodzi teraz w tradycyjne kanały bankowości – dodaje Jańczak.

Jaka odpowiedź polskich banków

Jańczak przypomina też, że o ile dziś, tj. w okresie podwyższonych stóp procentowych sektor bankowy uzyskuje wysoką rentowność, o tyle jeszcze niedawno (przed podwyżkami stóp) zasadność funkcjonowania niektórych banków była w ogóle kwestionowana!

– Polski rynek wciąż jest perspektywiczny, czekamy na ożywienie kredytowe, szczególnie w segmencie korporacyjnym – mówi Marcin Materna, analityk DM Banku Millennium. – Ale czasy szybkiego, bezproblemowego wzrostu mamy za sobą. Nasz rynek jest dojrzały, dobrze rozwinięty, z silną konkurencją i bankami, które potrafią reagować na zmiany i na pewno nie pozostawią wejścia UniCredit bez odpowiedzi. W tym kontekście zbudowanie od zera średniej wielkości banku w 3-4 lata jest, szczerze mówiąc, mało prawdopodobne – ocenia Materna.

Scenariusz przejęcia mBanku wciąż w grze

– Co innego, gdyby UniCredit jednak przejął jakiś istniejący podmiot w Polsce – zauważa Kamil Stolarski. – W tle pozostaje scenariusz przejęcia kontroli przez Włochów nad niemieckim Commerzbankiem, który jest większościowym akcjonariuszem mBanku. A mBank to piąty pod względem aktywów podmiot w Polsce – dodaje Stolarski.

Reklama
Reklama

Ciekawe przy tym, że UniCredit ma już zgromadzone niemal 30 proc. udziałów w Commerzbanku, jednak przez pozostałych akcjonariuszy traktowane jest to jak wrogie przejęcie. Na objęcie kontroli przez Włochów nie zgadza się przede wszystkim niemiecki rząd.

Banki
Stopy procentowe w dół. Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Banki
Stopy procentowe w dół. Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła
Banki
Hiszpanie pozbędą się całości udziałów w Santander BP? Wszystko na to wskazuje
Banki
Santander BP ciągnie w dół cały indeks WIG Banki
Banki
Klamka zapadła, banki zapłacą wyższy CIT. Kto na tym zyska, a kto straci?
Banki
ZBP: wyższy CIT dla banków to zła informacja dla klientów i gospodarki
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama