Na rynku obligacji zaszło sporo zmian w krótkim czasie. Najważniejszą jest zmiana ustawy o emisjach publicznych, która nakłada daleko idące ograniczenia w informowaniu o emisjach publicznych bez prospektu. W opinii większości oferujących obligacje również emisje prywatne podpadają pod rygory informacyjne nowelizacji ustawy, co znacząco utrudnia możliwości docierania z informacjami o emisjach do potencjalnych zainteresowanych. Poza emisjami publicznymi prowadzonymi na podstawie prospektów emisyjnych, właściwie jakakolwiek forma informacji dostępnych publicznie, lub kierowana do większej liczby inwestorów niż 149, stała się niemożliwa. Jak praktycznie wpłynie to na rynek, przekonamy się niebawem, bo emitenci z planów emisji obligacji rezygnować nie zamierzają. Być może wkrótce poznamy szczegóły dotyczące emisji obligacji Getin Noble Bank, bo GNB złożył już nowy prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego. Wcześniej prasa informowała, że na podobny krok zdecydował się PKN Orlen. Prawdopodobnie w czerwcu kolejną emisję na podstawie prospektu będzie chciała przeprowadzić firma PCC Rokita, do połowy maja trwają zapisy na obligacje PCZ w ramach publicznej emisji bez prospektu, a jeszcze przed wejściem w życie nowej ustawy, o planach emisji informowały raportami bieżącymi e-Kancelaria i Kruk oraz Rank Progress i PC Guard. Z naszych informacji wynika, że prywatnych ofert nie będzie brakowało w nadchodzących tygodniach, ale jak z informacjami o nich dotrzeć do inwestorów – nad tym wyzwaniem zastanawiają się oferujący. Pojawiają się już głosy o tym, że ustawa poszła za daleko i rygorystycznie przestrzegana może sparaliżować rynek emisji obligacji korporacyjnych i tym samym także Catalyst.
Nadchodzące wykupy
Nie tylko na rynku pierwotnym maj zapowiada się ciekawie. Miesiąc otwiera czteromiesięczny okres o największym zagęszczeniu zapadalności obligacji, w tym także takich, co do których inwestorzy nie mogą być pewni, że pieniądze na wykup faktycznie się znajdą.
W maju zapada dziewięć serii obligacji o wartości ponad 43 mln zł (patrz tabela). E-Kancelaria większość zapadających papierów wykupiła przed terminem (w kwietniu), ponadto firma z sukcesem prowadziła wcześniej emisje obligacji, więc z wykupem zapadających papierów nie powinna mieć problemów. Widok Energia do 25 kwietnia prowadziła publiczną emisję obligacji (jeszcze na podstawie starych przepisów) o wartości 7 mln zł. Wcześniej – w raporcie na koniec 2012 r. – spółka wykazała lukę między krótkoterminowymi zobowiązaniami i aktywami obrotowymi, a jesienią sygnalizowała, że zapadające serie obligacji zamierza spłacić nowymi emisjami. W marcu ta sztuka się udała. Warto jednak odnotować, że w kwietniu grupa zmieniła oferującego, a marcowa emisja nie sprzedała się w pełnym wymiarze.
O Miraculum można napisać tyle, że spółka nie miała pieniędzy na wykup według stanu na koniec grudnia, ale od tego czasu pozyskała nowych inwestorów, a dotychczasowi wspierają ja pożyczkami (Rubicon). Spółka zdołała też porozumieć się z bankami w sprawie restrukturyzacji kredytów, ale jej sytuację trudno uznać za komfortową. W przedostatnim dniu notowań serię wyceniano na 94 proc.
Ciekawie zapowiada się również wykup obligacji Ganta. Seria zapadająca 6 maja nie jest już notowana, a deweloper nadal prowadzi intensywne rozmowy z inwestorami, przy czym pojawiają się mocno nieoficjalne doniesienia o ich powodzeniu. Jeśli seria zostanie wykupiona, to kolejna zapadająca w maju będzie już fraszką – jej wartość to zaledwie 1,1 mln zł. Wyceniana jest na niecałe 95 proc. (76 proc. rentowności 23 kwietnia), zatem informacje o terminowym wykupie wcześniejszej serii mogą dać okazję do nie byle zarobku.