Wielu menedżerom preferencyjne akcje przejdą koło nosa

W co najmniej kilku spółkach poprawa wyników okazała się niewystarczająca do spełnienia założeń określonych w programach motywacyjnych. Ich menedżerowie nie zostaną docenieni i nie obejmą akcji na preferencyjnych warunkach

Aktualizacja: 27.02.2017 01:21 Publikacja: 07.03.2011 04:53

Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu (z lewej), rozważa możliwość zwrócenia się do akcjonariu

Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu (z lewej), rozważa możliwość zwrócenia się do akcjonariuszy z prośbą o modyfikację parametrów programu motywacyjnego dla menedżerów. Warunków określonych w planach finansowych umożliwiających wydanie kluczowym pracownikom akcji na preferencyjnych warunkach nie udało się również osiągnąć m.in. w LPP, Vistuli i Protektorze, gdzie rządzą odpowiednio wiceprezes Dariusz Pachla (drugi od lewej), prezes Grzegorz Pilch (trzeci od lewej) i prezes Piotr Skrzyński. Fot. s. sołtys, s. łaszewski

Foto: Archiwum

Uruchomienie programów menedżerskich w wielu giełdowych spółkach zostało uzależnione od uzyskania odpowiednich wyników finansowych. Po publikacji danych za 2010 r. przez część przedsiębiorstw już widać, że w wielu wypadkach nie spełniają one warunków postawionych im przez akcjonariuszy.

[srodtytul]Wzrost powinien być większy[/srodtytul]

– Potwierdzam, że wymogi nie zostały zrealizowane. Nie będzie zatem emisji akcji w ramach realizacji programu motywacyjnego za 2010 rok – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. Nie zdradza jednak, jakie były oczekiwania, zasłaniając się, że są to wewnętrzne uregulowania.

Wynika z tego jednak, że około 40-proc. poprawa zysku netto, do 140,2 mln zł, jaką osiągnęła grupa handlująca odzieżą w sklepach Reserved, Cropp, House i Mohito, była niewystarczająca. W ramach realizacji trzyletniego programu spółka może dla kluczowych pracowników wyemitować na bardzo korzystnych dla nich warunkach 15 tys. akcji. Taki pakiet wart jest około 30 mln zł.

Za mało zarobił też Protektor. Dla uruchomienia programu czysty zysk za 2010 r. powinien sięgnąć około 10 mln zł, tymczasem grupa produkująca obuwie ochronne i wojskowe była na plusie „jedynie” 6,6 mln zł (choć to i tak o 43 proc. lepszy wynik niż ten z 2009 r.).

Choć Vistula nie opublikowała jeszcze wyników za zeszły rok, to prezes Grzegorz Pilch przyznaje „Parkietowi”, że warunków programu motywacyjnego określonych na 2010 r. nie udało się spełnić. Odzieżowo-jubilerska grupa musiałaby uzyskać ok. 28 mln zł czystego zarobku. Tymczasem Pilch zapewnia jedynie, że wynik będzie na plusie. Po trzech kwartałach minionego roku Vistula miała 3,8 mln zł straty netto.

Szef Vistuli dodaje, że parametry założone w programie motywacyjnym są w zasięgu spółki, ale proces dochodzenia do założonej efektywności wymaga więcej czasu.

[srodtytul]Koniunktura zawiodła[/srodtytul]

Na akcje nie mogą liczyć również kluczowi menedżerowie Polimeksu-Mostostalu.

Obowiązujący tam obecnie program dotyczy lat 2009–2011. Liczba przydzielonych w każdym roku papierów zależy od spełnienia trzech warunków: wzrostu zysku netto na akcję, wzrostu EBITDA na akcję, czyli wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację (w obu wypadkach zwyżka musi sięgnąć co najmniej 15 proc.), oraz różnicy między procentową zmianą kursu Polimeksu a zmianą indeksu WIG (co najmniej 4 proc.).

Grupie w minionym roku nie udało się poprawić wyników. Zysk EBITDA spadł o 10,3 proc., a czysty zarobek o 27 proc. (do 112,7 mln zł). Jeszcze wyższy okazał się spadek w przeliczeniu na akcję. W 2010 r. Polimex wchłonął bowiem siedem spółek zależnych, emitując przy tym 56,6 mln nowych papierów. W przypadku zysku na akcję przełożyło się to na spadek wskaźnika o 35,3 proc.

Spółce nie udało się zrealizować również kryterium związanego z kursem akcji. Biorąc pod uwagę średnią z IV kwartału, jak zakłada program, była ona tylko o 8,7 proc. wyższa niż rok wcześniej. Analogicznie liczona zmiana WIG wyniosła 18,5 proc.

[srodtytul]Kursy zbyt nisko[/srodtytul]

Innym spółkom też nie udało się zrealizować kryteriów związanych z kursem akcji.

Papierów na preferencyjnych warunkach nie obejmą więc szefowie MCI Management, bo kurs nie przekroczył w dłuższym okresie poziomu 15 zł – teraz wynosi tylko nieco ponad 8 zł. Menedżerowie MCI?mieli do objęcia pulę 0,8 mln akcji. Zbyt niska cena papierów uniemożliwiła też uruchomienie programu w Comarchu. W przypadku wielu spółek sytuacja nie jest jeszcze przesądzona, bo oceniane będą kursy z I połowy tego roku.

Jeśli chodzi o Armaturę Kraków, to zgodnie z uchwalonym w ubiegłym roku programem menedżerskim, aby jej zarząd mógł otrzymać akcje, średni kurs notowanych walorów przez co najmniej trzy miesiące 2010 r. powinien przekraczać 3,4 zł. Warunku tego nie udało się spełnić. Ale była też druga ewentualność – grupa kapitałowa musiałaby w 2010 r. wypracować 25 mln zł zysku EBITDA. Czy to się udało? – Trwają ostanie ustalenia z audytorem dotyczące raportu rocznego. Wypracowanie zysku EBITDA powyżej tego założenia wydaje się jednak wysoce prawdopodobne – mówi Konrad Hernik, prezes Armatury Kraków.

[srodtytul]Motywacja jest pożądana[/srodtytul]

Programy przyznawania opcji i akcji są natomiast systematycznie realizowane m.in. w TVN, Agorze i BRE Banku. Wprawdzie są one uzależnione od osiągnięcia wyników, ale szczegółowe warunki nie są podawane.

Zdaniem specjalistów programy motywacyjne są potrzebne. – Z analizy ponad 200 programów wdrożonych przez spółki z GPW wynika, że oparty na gruntownej analizie warunków program opcji menedżerskich może stanowić doskonałe uzupełnienie pakietu wynagrodzeń menedżera, wpływając na jego motywację oraz budowanie wartości spółki w długim okresie – mówi Agnieszka Klukowska, dyrektor w firmie Trio Management, wdrażającej programy motywacyjne.

[ramka] [srodtytul] Opinie[/srodtytul]

[b]Jarosław Dominiak Prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

Zysk menedżera i akcjonariusza[/b]

Programy motywacyjne dla kadry menedżerskiej nakierowane na wzrost wartości spółki są korzystne z punktu widzenia drobnych akcjonariuszy. Jeśli menedżerowie są motywowani do podejmowania takich działań, by wyniki firmy się poprawiały, a kurs rósł, to beneficjentem takiego programu staje się każdy inwestor. Na rynku nie ma raczej awersji do programów, w których jednym z podstawowych warunków przyznania opcji menedżerskich jest określony wzrost kursu. Uważamy jednak, że nie powinien to być jedyny i decydujący czynnik.

Na skutek nieefektywności rynku czy problemów z płynnością, zdarza się bowiem tak, że kurs akcji danej spółki nie rośnie, nawet mimo że osiąga ona bardzo dobre, doceniane przez analityków, wyniki i realizuje ambitne założenia programu. W przeszłości zetknęliśmy się z takim zjawiskiem w przypadku jednej ze spółek z WIG20.Ważne jest, aby programy adresowane były do kluczowej kadry, aby miały charakter długoterminowy i by cele w nich stawiane były na tyle ambitne, żeby nikt nie miał wątpliwości, że za ich realizację warto menedżerów docenić. ako

[b]Agnieszka Klukowska Dyrektor Trio Management

Instytucje podbijają poprzeczkę[/b]

Przy ocenie programów motywacyjnych trzeba podzielić je na te przygotowane przed 2009 r. i nowsze. Te pierwsze tworzone w czasie długotrwałej hossy na rynku zakładały ciągły wzrost wyników i wartości rynkowej spółek. W takich przypadkach dekoniunktura uniemożliwiła zarządom zrealizowanie nakreślonych planów. Te drugie są zdecydowanie bardziej dopasowane do nowej sytuacji na rynku. Obecnie wiele spółek tworząc program motywacyjny lub modyfikując istniejący, decyduje się na zbadanie konsekwencji jego wdrożenia, zlecając analizy finansowe oraz wykonanie szczegółowych benchmarków istniejących rozwiązań. Warto też zwrócić uwagę na skład akcjonariatów giełdowych podmiotów pod kątem ustalania warunków programu motywacyjnego.

Tam, gdzie występują inwestorzy instytucjonalni, określone były i w dalszym ciągu są znacznie wyższe wymagania. To nie powinno dziwić, bo z założenia fundusze chcą zarobić na swoich inwestycjach i interesuje je, żeby spółki pokazywały systematycznie coraz lepsze wyniki. Często w takich przypadkach warunkiem nabycia uprawnień przez pracowników do kupna akcji na preferencyjnych warunkach jest, poza wynikami finansowymi, warunek związany ze wzrostem kursu. [/ramka]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie