Spadki cen pomogły zakupom

Na zakupy akcji członkowie zarządów i rad nadzorczych wydali we wrześniu ponad 15 mln zł. Sprzedaż opiewała na 5,8 mln zł – wynika z naszych szacunków. To najwyższe miesięczne wydatki i najmniejsze wpływy insiderów od początku roku

Aktualizacja: 23.02.2017 13:06 Publikacja: 03.10.2011 02:56

Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA Fot. r. guz

Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA Fot. r. guz

Foto: Archiwum

 

Akcje są wyjątkowo tanie. Tak przynajmniej można wnioskować z zachowania insiderów, czyli osób mających dostęp do informacji poufnych, którzy we wrześniu kupowali papiery zarządzanych spółek. Wydali na nie ponad 15 mln zł – wynika z naszych obliczeń. To najwięcej w ujęciu miesięcznym w tym roku.

Czytaj i komentuj: Menedżerowie kupują, a kursy dalej spadają

– Z pewnością insiderzy uważają, że akcje są tanie. Znają jednocześnie bieżącą sytuację spółki i jej perspektywy. Kupując papiery na spadającym rynku, mogą też chcieć ustabilizować notowania firmy. Przy niewielkim obrocie czasem to przynosi efekty – mówi Marcin Materna z DM Millennium. Menedżerowie mogli handlować, bo otworzyło się dla nich tzw. okno transferowe. W sierpniu, ze względu na publikację raportów półrocznych, obowiązywały okresy zamknięte, w których insiderzy mają zakaz kupowania i sprzedawania akcji.

Kupują szefowie AmRestu

Najwięcej, bo około 3,5 mln zł w ramach kilku transakcji, zainwestował Henry McGovern, przewodniczący rady nadzorczej AmRestu. Tym samym kontynuował inwestycje dokonywane w poprzednich miesiącach. W rozmowie z „Parkietem" wielokrotnie podkreślał wiarę w dobre perspektywy rozwoju restauracyjnej firmy. A Maciej Zientara, członek rady nadzorczej Black Lion NFI, pośrednio (przez kontrolowaną spółkę) wydał na akcje firmy ponad 1 mln złotych.

Menedżerowie w minionym miesiącu opublikowali łącznie sto kilkadziesiąt raportów dotyczących zakupu walorów. To kilkakrotnie więcej niż średnio w miesiącu. Papiery systematycznie, choć za mniejszą kwotę, dokupywali m.in. szefowie: Asseco Business Solutions, Rubicon Partners NFI, Wieltonu, Kompapu.

Papiery kupował też Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA. Odbudował w ten sposób swoje zaangażowanie w spółce po sprzedaniu przez bank łącznie za 1,63 mln zł należących do niego walorów, które stanowiły zabezpieczenie kredytu. Tłumaczył, że zbyt późno dowiedział się o wyprzedawaniu walorów przez bank. Taki sam pakiet odkupił teraz tylko za  1,16 mln zł.

Prawie nikt nie sprzedawał

Chętnych do sprzedaży papierów było niewielu, a transakcji kilkanaście. Insiderzy pozbyli się łącznie akcji za 5,8 mln zł. To najniższa kwota w ujęciu miesięcznym od początku tego roku.

Czy należy naśladować insiderów i też kupować akcje? – Inwestorzy indywidualni, obserwując ruchy insiderów, powinni zwracać szczególnie uwagę na wartość transakcji i cenę, po jakiej są zawierane. Kupowanie papierów przez osoby mające dostęp do informacji poufnych powinno być tylko jednym z sygnałów uwzględnianych przez drobnych inwestorów przy dokonywanych inwestycjach, zweryfikowanych przez własną oceną kondycji, wyceny i możliwości rozwoju spółki – tłumaczy Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Podkreśla, że kupowanie akcji przez szefów firm nie oznacza, że bezkrytycznie należy ich naśladować.

– Historia nieraz pokazała, że osoby najlepiej znające spółkę też się mylą – dodaje.

OFE kupują, TFI sprzedają

Inwestorzy instytucjonalni byli podzieleni. Fundusze emerytalne zwiększały zaangażowanie, inwestycyjne pozbywały się walorów. Taka sama sytuacja była w sierpniu.

– OFE inwestują długoterminowo i niskie ceny na rynku są dla tych instytucji z pewnością interesujące. Szczególnie że po publikacji wyników półrocznych okazało się, że większość spółek raczej nie ma problemów finansowych. To powoduje, że rynkowa wycena stanowi obecnie spory dysonans wobec kondycji tych przedsiębiorstw – mówi Renata Miś z DM AmerBrokers. Dodaje, że fundusze emerytalne na bieżąco przyglądają się spółkom będącym w ich sferze zainteresowań, a mając stały dopływ pieniędzy, korzystają z niskich wycen i zwiększają zaangażowanie. W wypadku TFI jest odwrotnie, bo ich inwestycje są rozliczane z miesiąca na miesiąc. Jeśli klienci umarzają jednostki uczestnictwa, fundusze muszą sprzedawać akcje.

Inwestorzy instytucjonalni opublikowali łącznie 26 komunikatów, z czego  13 dotyczyło zwiększenia i tyle samo zmniejszenia zaangażowania. Po stronie zakupowej szczególnie aktywne było ING OFE, które aż siedmiokrotnie przekraczało ustawowe progi. Fundusz kupował m.in. akcje: AB, Agory, Koelnera, Azotów Tarnów, CEDC.

– Fundusze emerytalne kupują głównie podczas spadków na rynku – komentuje Grzegorz Chłopek, wiceprezes PTE ING.

Zobacz tabele:

Zmiany stanu posiadania akcji, o kto?rych informowały instytucje we wrzes?niu 2011 r.

Najwie?ksze transakcje członko?w zarza?do?w i rad nadzorczych we wrzes?niu 2011 r.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie