Czas wielkiej zmiany na warszawskiej giełdzie

2 listopada na polskim parkiecie miał ruszyć nowy system transakcyjny. GPW odeszła jednak od tej daty. Wciąż jest wiele do zrobienia i nikt nie chce zaryzykować kompromitacji już pierwszego dnia notowań

Aktualizacja: 12.02.2017 12:20 Publikacja: 11.10.2012 11:34

Dla Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW, wprowadzenie nowego systemu transakcyjnego, UTP, jest priory

Dla Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW, wprowadzenie nowego systemu transakcyjnego, UTP, jest priorytetem. Dzięki temu może on bowiem przejść do historii giełdy jako ten, który przeprowadził parkiet przez wielką technologiczną rewolucję. Pojawiające się problemy z uruchomieniem systemu z pewnością przysparzają mu jednak wiele zmartwień

Foto: Archiwum

UTP (Universal Trading Platform), czyli nowy system transakcyjny warszawskiej giełdy, to od dłuższego czas najgorętszy temat związany z polskim rynkiem kapitałowym. Po 12 latach funkcjonowania na „emeryturę" odesłany ma być stary system, Warset, który mimo kilku wpadek, funkcjonował jednak w miarę sprawnie.

Ale giełda wraz z rosnącymi kosztami jego utrzymania, jak i ograniczonymi możliwościami rozbudowy postanowiła dokonać zmiany. Wybór padł na platformę UTP, która jest stosowana m.in. Nowym Jorku, Paryżu i w krajach Beneluksu. Systemu został kupiony od NYSE Euronext. Do dziś nie wiadomo warszawska giełda nie ujawniła, ile za UTP zapłaciła.

Co ciekawe nie wiadomo także, kiedy ruszy nowy system. Początkowo miało to nastąpić 2 listopada. GPW wycofała się jednak z tej daty. Ogłoszenie nowego terminu wprowadzania UTP ma nastąpić 15 listopada.

Zagadek jest jednak więcej. Zmiana systemu to wydarzenie bez precedensu – podkreślają to zarówno przedstawiciele GPW jak i domów maklerskich. Sama implementacja UTP to wielkie wyzwanie zarówno dla giełdy jak i dla brokerów.

O ile niemal wszyscy są przekonani, że zmiany należało dokonać, tak już efekty przeprowadzanych zmian nie jest już taki oczywisty. Prezes GPW Ludwik Sobolewski mówi o wzmocnieniu pozycji konkurencyjnej warszawskiego rynku. Przedstawiciele domów maklerskich częściej natomiast wspominają o obawach związanych z utratą udziałów w rynku na rzecz zdalnych członków giełdy. W tle zaś toczy się dyskusja o poziomie opłat giełdowych pobieranych od domów maklerskich przez GPW.

GPW wzmacnia pozycję

– Wprowadzenie UTP jest to podniesienie całej technologii, w oparciu o którą działa rynek kapitałowy, na wyższy poziom niż ten, który przez szereg lat wyznaczał Warset. Wyposażymy się zatem w narzędzie nie odbiegające od tych, które funkcjonują na rynkach określających od dawna standardy nowoczesności w tej dziedzinie. Nasze dotychczasowe osiągnięcia były wspierane przez technologię, która nie przeszkodziła nam stać się w ciągu kilku ostatnich lat bezdyskusyjnym liderem regionu. Po wdrożeniu UTP nasza pozycja konkurencyjna jeszcze bardziej się wzmocni – mówi Ludwik Sobolewski.

W porównaniu z Warsetem nowy system ma być szybszy, bardziej wydajny i umożliwiać wysłanie znacznie większej liczby zleceń w danej jednostce czasu. Maksymalna wydajność zaobserwowana w systemie Warset to 328 zleceń na sekundę. W systemie UTP jest to... 20 tys. zleceń na sekundę z możliwością zwiększenia w razie potrzeby.

Przedstawiciele warszawskiej giełdy podkreślają, że dzięki UTP, GPW i polski rynek kapitałowy otworzą się także na nowe kategorie inwestorów, w tym takich, którzy stosują handel wysokich częstotliwości i wysokich wolumenów przy wykorzystaniu zaawansowanych algorytmów. I akurat w tej kwestii przedstawiciele domów maklerskich są zgodni z Ludwikiem Sobolewskim.

– Warset ma już 12 lat. W tym czasie większość dużych giełd na świecie wymieniła swoje systemy. Na rozwiniętych rynkach większość obrotu stanowi handel zautomatyzowany, a to stawia przed systemem notującym wymóg dużej szybkości i pojemności. Z tego punku widzenia Warset jest ograniczeniem dla rozwoju rynku – mówi Dariusz Włodarczyk, zastępca dyrektora Departamentu Strategii i Rozwoju DM BZ WBK.

Maklerzy pełni obaw

Korzyści wprowadzenia nowego systemu dla GPW wydają się więc oczywiste. Problem jednak pojawia się, kiedy zaczyna się dyskusję o zaletach UTP dla domów maklerskich.

Brokerzy podkreślają, że poza pojawieniem się nowego typu zleceń, nowymi funkcjonalnościami związanymi z handlem algorytmicznym jest to wyrównanie standardu do oferty zagranicznych podmiotów. Krajowi brokerzy zyskają łatwiejszy dostęp do rynków zagranicznych, a także z uwagi na ujednolicenie standardów będą mogli konkurować o zlecenia z zagranicy z takimi potęgami jak Goldman Sachs czy UBS.

Pojawiają się także obawy, o których jednak przedstawiciele domów maklerskich niechętnie mówią pod nazwiskiem. Wskazują, że na początku funkcjonowania UTP przewaga w obsłudze inwestorów zagranicznych będzie po stronie zdalnych członków giełdy. Dla nich bowiem UTP jest od dłuższego czasu rzeczywistością na innych rynkach. Dzięki temu lepiej wykorzystają możliwości nowego systemu.

– Jesteśmy przekonani, że wprowadzenie nowego systemu będzie oznaczać utratę części rynku na rzecz zdalnych członków GPW. Wydaje się, że obecnie członkowie giełdy, jak i sama GPW skupiają się raczej na samym podstawowym wdrożeniu UTP. Trudno oszacować na ile i kiedy krajowi brokerzy będą w stanie wykorzystać możliwości nowego systemu – mówi przedstawiciel jednego z domów maklerskich.

W tym roku zdalni członkowie odpowiadają za ok. 25 proc. obrotów na rynku akcji. Wartość ta od dłuższego czasu utrzymuje się na podobnym poziomie. Problem jednak w tym, że obroty rynkowe są o prawie 30 proc. mniejsze niż rok temu. Dla domów maklerskich to spory kłopot, tym bardziej że na rynku wciąż brakuje znaczących IPO.

Najlepiej skalę problemu uwidoczniły ich wyniki finansowe po I półroczu. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego zysk netto domów maklerskich wyniósł w tym okresie 291,7 mln zł. Rok wcześniej brokerzy zarobili na czysto prawie 522 mln zł. Zysk z działalności maklerskiej spadł ze 152,4 mln zł do zaledwie 411 tys. zł.

Teoretycznie UTP może zwiększyć obroty rynkowe. Jak jednak podkreślają specjaliści sama zmiana systemu nie wpłynie na większe obroty, a jedynie stworzy techniczne warunki do zwiększonej aktywności.

– Wierzę, że zmiana technologiczna była potrzebna i przełoży się na w dłuższym horyzoncie na wzrost obrotów. UTP stwarza warunki, że coś się w tej kwestii zmieni – mówi Krzysztof Polak, dyrektor Biura Maklerskiego Alior Banku.

W podobnym tonie wypowiadał się ostatnio w „Parkiecie" Jarosław Kowalczuk, szef Domu Inwestycyjnego BRE Banku. – Nowe możliwości systemowe wsparte wprowadzeniem rozwiązań stymulujących obrót i motywujących aktywnych inwestorów wpłyną pozytywnie na wolumeny obrotu – tłumaczył.

UTP to także dla domów maklerskich spory wydatek. Szacuje się, że łącznie brokerzy na nowy system wydadzą 40 – 50 mln zł.

– Koszty związane z wprowadzeniem UTP są znaczące, szczególnie w tak trudnym roku dla całej branży brokerskiej jak ten – podkreśla Witold Stępień, prezes Domu Maklerskiego Citi Handlowego.

– Największy nakład pracy i kosztów na dostosowanie DM do UTP to sfera IT. Pewnych zmian wymagają również regulacje wewnętrzne. Dużym wyzwaniem są szkolenia pracowników, a wkrótce rozpoczniemy przekazywać wiedzę o nowym systemie klientom. Chcemy także wykorzystać UTP do zwiększenia biznesu -mówi z kolei Dariusz Włodarczyk z DM BZ WBK.

Jak jednak podkreślają brokerzy wdrażanie nowego systemu wiąże się nie tylko z konkretnymi kosztami finansowymi. Coraz bardziej złożone testy, poza bieżącą pracą, zajmują bardzo dużo czasu, a do tego angażują pracowników z wielu obszarów – w tym również spoza IT.

– Każdy broker ma inne projekty rozwojowe, ale na chwilą obecną UTP jest priorytetem. Dopóki więc nie zostanie wprowadzony nowy system nie możemy realizować innych planów – tłumaczy Krzysztof Polak.

Opłaty w tle

Nie dziwi więc fakt, że przy okazji wprowadzaniu nowego systemu transakcyjnego znowu zrobiło się głośno o poziomie opłat pobieranych przez GPW od domów maklerskich. Brokerzy oczekują, że giełda, w związku z trudną sytuacją rynkową, a także z kosztami jakimi ponosi branża przy wprowadzaniu UTP zrobi ukłon w ich stronę i obniży opłaty transakcyjne.

Owszem GPW zaproponowała ostatnio wstępny cennik nowych opłat giełdowych. Uwzględnia on dotychczasową praktykę domów maklerskich, promujących dla klientów daytrading. Opłata, w zależności od typu klienta i miesięcznego obrotu, w nowym cenniku wynosiłaby 1–3 pkt bazowe. Obniżce miałaby także ulec opłata stała, która obecnie wynosi 1 zł. W nowym wariancie miałaby wynieść 50 gr.

Problem w tym, że brokerom to nie wystarcza. Jak mówią, zaproponowane obniżki nie rekompensują spadku przychodów biur maklerskich, ani tym bardziej kosztów, które muszą być poniesione na wdrożenie nowego systemu UTP.

Spór więc trwa. Szansa na porozumienie wydaje się być jednak duża, tym bardziej że ostatnio doszło do zmiany na stanowisku prezesa Izby Domów Maklerskich. Skonfliktowanego z Ludwikiem Sobolewskim Janusza Czarzastego zastąpił Waldemar Markiewicz. Brokerzy wierzą, że pod jego wodzą domom maklerskim uda się wynegocjować poziom opłat, który zadowoli zarówno brokerów jak i GPW.

Co z drobnymi inwestorami

Dla GPW i domów maklerskich nowy system to wielkie wydarzenie. A co dla zwykłych inwestorów oznacza zamiana Warsetu na UTP?

– Najkrócej można powiedzieć, że nowy system transakcyjny daje szanse zwiększenia płynności rynku, choć jest to szansa, która dla swojego zaistnienia wymaga wystąpienia szeregu warunków i okoliczności. I właśnie ten oczekiwany wzrost płynności to jest korzyść dla wszystkich grup inwestorów – ocenia Ludwik Sobolewski. – Podkreślam jednak, że sama technologia nie robi rynku. Gdyby tak było, giełda wiedeńska używająca znacznie bardziej nowoczesnej technologii niż ta którą reprezentuje Warset, nie byłaby aż tak daleko za nami – tłumaczy prezes GPW.

Rewolucji nie powinno więc być. Mimo pojawienia się nowych rodzajów zleceń zmiany są niewielkie, reszta praktycznie zostaje po staremu.

Kiedy w końcu start...?

Wielką niewiadomą jest natomiast termin uruchomienia nowego systemu. GPW na razie zrezygnowała z daty 2 listopada.

– Data ta była przyjęta przy pewnych założeniach. Dziś niektóre z nich należało zmienić. Na tym polega profesjonalne wdrażanie systemów informatycznych, że to jest proces, którym trzeba stale zarządzać, a więc nie da się powiedzieć, że coś ma być określonego dnia, i na pewno zawsze tak się właśnie stanie – wyjaśnia Ludwik Sobolewski.

Dla maklerów decyzja GPW nie jest wielkim zaskoczeniem. – Wciąż jesteśmy na etapie prób. Decyzja o zmianie terminu wprowadzenia UTP jest jak najbardziej słuszna. Nie wszystko funkcjonuje jak należy więc lepiej było przesunąć datę startu UTP niż już pierwszego dnia zaliczyć wielką wpadkę – mówi szef jednego z domów maklerskich.

Dziś rusza kolejny etap testów, który ma być namiastką dnia giełdowego po wprowadzeniu UTP. Jak mówią brokerzy dopiero wtedy będzie wiadomo na jakim etapie przygotowań jest GPW i domy maklerskie. Wszystkim zależy aby system ruszył w tym roku. Najbardziej prawdopodobną datą jest początek grudnia.

Wśród obu stron widać dużą mobilizację. – Działamy zgodnie z harmonogramem i po naszej stronie nie widzę ryzyka opóźnień – mówi Grzegorz Zawada, szef DM PKO BP. – Prace nad wdrożeniem systemu w Domu Maklerskim Citi Handlowy są bardzo intensywne i na pewno będziemy gotowi na termin wskazany przez giełdę – wtóruje mu Witold Stępień. Również Krzysztof Polak zapowiada gotowość do wprowadzenia UTP.

– Obecny stan projektu UTP w BM Alior Bank pozwala stwierdzić, że bylibyśmy w stanie dotrzymać pierwotnego terminu wdrożenia systemu UTP tj. 2 listopada. Jednak dodatkowy czas na implementację na pewno nam się przyda – wyjaśnia.

O tym, czy warszawska giełda zdoła jeszcze w tym roku uruchomić UTP przekonamy się już wkrótce.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?