Zarząd i pracownicy krakowskiej grupy Integer.pl, do której należy m.in. pocztowy InPost, zbierają zabawki i ubrania dla dzieci z domów dziecka. Przekażą je MotoMikołajom ze Szczecina. Motocykliści przed świętami zakładają czerwone kubraki, czapki św. Mikołaja i działają na rzecz lokalnych społeczności. – Formy zbiórek są różne, w zależności od miasta. Niektórzy motocykliści organizują parady Mikołajów na motorach i zbierają wpisowe, które przeznaczają na pomoc dzieciom. Inni, tak jak my, kwestują – mówi Bartosz Czarnecki „Bartecki", koordynator akcji MotoMikołaje w Bydgoszczy. Tutaj pieniądze zebrane podczas kwesty w centrach handlowych zostaną przeznaczone na zakup dla szpitali sprzętu ratującego życie i zdrowie dzieci.
Rośnie liczba potrzebujących
W okresie okołoświątecznym, obok licznych inicjatyw lokalnych, są też organizowane akcje ogólnopolskie. Okazji do udzielenia pomocy jest więc mnóstwo.
Można wrzucić kilka artykułów spożywczych do kosza ustawionego w supermarkecie przez Banki Żywności lub Caritas Polska. Można kupić świecę Caritasu, wysłać SMS, który pomoże sfinansować obiad dla biednych, lub zrobić w Internecie zakupy, które trafią do najbardziej potrzebujących.
Czy Polacy chętnie wspierają innych? Olga Kołtuniak, rzecznik Caritas Polska, twierdzi, że bardzo się mobilizujemy, gdy dochodzi do dużych, głośnych tragedii, takich jak powódź czy tsunami. Ale na co dzień bywa z tym różnie.
– Znacznie więcej zgłasza się do nas osób potrzebujących wsparcia niż chętnych do pomocy – mówi Olga Kołtuniak. Tymczasem, jak zauważa, sytuacja polskich rodzin jest coraz trudniejsza. – Z danych m.in. GUS wynika, że liczba ubogich zwiększyła się w ostatnim czasie o 400 tys. osób. Zgłasza się do nas bardzo dużo ludzi, którzy proszą o doraźną pomoc, najczęściej o paczki z żywnością – twierdzi rzecznik Caritas Polska.