Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Administracja Trumpa postawiła na drogą, choć spektakularną formę pozbywania się nielegalnych imigrantów z kartoteką kryminalną – wysyłanie ich wojskowymi samolotami transportowymi do krajów pochodzenia.
Administracja Trumpa już pokazała, że walkę z nielegalną imigracją traktuje niezmiernie poważnie. Prezydent pierwszego dnia swoich rządów wprowadził stan nadzwyczajny na granicy południowej i wysłał wojsko, by pomagało jej pilnować. Zablokowano aplikację pozwalającą na rezerwowanie terminów spotkań z sędziami orzekającymi w sprawach azylowych. (Dotychczas, jeśli imigrant pokazywał, że jest umówiony na takie spotkanie w terminie przypadającym nawet za kilka lat, był puszczany wolno przez służby.) W dużych amerykańskich metropoliach doszło do rajdów ICE (służby imigracyjnej), w pierwszej kolejności wymierzonych w nielegalnych imigrantów z bogatą kartoteką kryminalną. Odbyły się też pierwsze loty deportacyjne, w ramach których wysyłano skutych kajdankami imigrantów do krajów Ameryki Środkowej i Południowej. Kolumbia odmówiła w niedzielę przyjęcia dwóch takich lotów, ale zmieniła stanowisko, gdy Trump zagroził jej nałożeniem 25-proc. cła. Po dwóch godzinach od tej groźby kolumbijski prezydent Gustavo Petro ugiął się i zapowiedział, że wyśle własny samolot po Kolumbijczyków wyrzucanych z USA. Kwestia deportacji migrantów może też doprowadzić do wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Czy administracja Trumpa nie popełnia więc błędu, stawiając kwestię imigracji aż tak na ostrzu noża?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent USA wyznaczył nowe stawki celne dla kilkudziesięciu państw. Większość z nich jest na poziomie 10-15 procent.
Liczba Amerykanów składających wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w zeszłym tygodniu tylko nieznacznie, gdyż przedsiębiorstwa nadal utrzymywały pracowników pomimo niepewności gospodarczej związanej z polityką handlową USA.
Lipcowy odczyt jest porównywalny z czerwcowym wskaźnikiem na poziomie 2 proc. Patrząc w przyszłość, inflacja w Niemczech i strefie euro prawdopodobnie spełni stary cel EBC, który wynosił „poniżej, ale blisko 2 proc.".
Ceny importu w czerwcu 2025 r. były w Niemczech o 1,4 proc. niższe niż w czerwcu 2024 r. Ceny eksportowe były natomiast o 0,7 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Japoński bank centralny jednogłośnie zagłosował za utrzymaniem stóp procentowych na poziomie 0,5 proc., zgodnie z oczekiwaniami, i skorygował prognozę inflacji z 2,2 proc. do 2,7 proc.
Cena miedzi na giełdzie COMEX spadła o 20 proc., po tym jak okazało się, że nowe cła Trumpa będą obejmowały tylko część produktów wykonanych z tego materiału.