Upadek należącego do Jerzego Wiśniewskiego PBG największą porażką na warszawskiej giełdzie w 2012 roku
Jeszcze na początku 2012 r. chyba nikt się nie spodziewał, że kierowany przez Jerzego Wiśniewskiego potentat budowlany upadnie. Firma wchodziła w skład WIG20 (indeksu największych i najbardziej płynnych spółek warszawskiego parkietu), co roku osiągała też coraz wyższe zyski oraz dzieliła się nimi z akcjonariuszami. PBG okazało się jednak kolosem na glinianych nogach i już na początku czerwca firma złożyła w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości układowej. Tego samego dnia podobne wnioski złożyły wchodzące w skład grupy Hydrobudowa Polska i Aprivia. Dwie ostatnie firmy są w upadłości likwidacyjnej. PBG wciąż liczy jednak, że uda mu się porozumieć z wierzycielami i zawrzeć z nimi układ. Wiśniewski jest założycielem i największym akcjonariuszem budowlanej spółki. To on przekształcił założone w 1994 r. PBG z firmy „garażowej" w jednego z największych przedstawicieli branży. Decyzje kierowanego przez niego zarządu doprowadziły jednak również do upadku spółki.
Problemy firmy wynikały przede wszystkim z zaangażowania w realizację nierentownych kontraktów drogowych. Wśród przyczyn kłopotów spółka wskazywała jednak też nierozliczenie prac wykonanych na Stadionie Narodowym, wycofanie się banku z finansowania przejęcia produkującego kotły Rafako (66 proc. akcji raciborskiej spółki kosztowało 592,7 mln zł), oraz wycofanie się hiszpańskiego OHL z transakcji przejęcia Hydrobudowy i Aprivii.?Za pakiety kontrolne tych spółek PBG miało otrzymać w sumie 506 mln zł.
Przejęcie Rafako pogorszyło sytuację płynnościową PBG, gdyż zostało sfinansowane ze środków własnych i posiadanych limitów kredytowych. Obecnie producent kotłów jest jednak największym aktywem upadłej spółki i to w nim jej zarząd widzi szanse na osiągnięcie porozumienia z wierzycielami.
W ostatnich miesiącach na rynek trafił jednak szereg informacji, które zostały źle odebrane przez inwestorów. Pierwszą z nich była wiadomość o ustanowieniu zastawu na 50 proc. plus jednej akcji spółki na rzecz cypryjskiej firmy Adaptorinvest Ltd. PBG miało czas do końca roku na doprowadzenie do zwolnienia zastawu, gdyż taki termin wyznaczył mu sąd. Przedstawiciele spółki przyznawali jednak, że ten termin może być trudny do dotrzymania.