Chińska bankowa strefa mroku

Państwo Środka przeżywało w ostatnich latach ogromny boom kredytowy napędzany w dużej mierze przez niebankowe instytucje finansowe. Wygląda na to, że ten okres może się już kończyć.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:38 Publikacja: 05.07.2013 16:00

Pożyczki z parabanków napędzały m.in. boom na chińskim rynku budowlanym i spekulację w sektorze nier

Pożyczki z parabanków napędzały m.in. boom na chińskim rynku budowlanym i spekulację w sektorze nieruchomości.

Foto: Archiwum

Chiny być może uniknęły w zeszłym tygodniu swojego „momentu lehmanowskiego".  W ich systemie finansowym widać było już oznaki paniki. Stopa oprocentowania siedmiodniowych pożyczek międzybankowych skoczyła do rekordowych 12,5 proc., a jednodniowych do 25 proc. Rynek międzybankowy zamarł. Inwestorzy uważnie przyglądali się Ludowemu Bankowi Chin, który początkowo wstrzymywał się z zapewnianiem bankom płynności i dawał do zrozumienia, że powinny one uporządkować swoje bilanse, później nagle uspokoił rynek, zapewniając, że utrzyma płynność w systemie „na odpowiednim poziomie".

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy