W piątkowym meczu otwarcia przed narodowym smutkiem uchronił Francuzów Payet. Minutę przed końcem starcia z Rumunią, przy remisie, strzelił gola zapierającego dech, a przede wszystkim – zapewniającego zwycięstwo. Payet, schodząc z boiska w doliczonym czasie gry, popłakał się ze wzruszenia. Francuskie media pisały o nim, używając zwrotów poetyckich, zrobiły z niego narodowego bohatera. Jego historia rzeczywiście jest romantyczna. Wypatrzono go jako nastolatka w maleńkim Saint-Pierre na wyspie Reunion. Po przyjeździe do Francji długo nie mógł się utrzymać z gry w piłkę, pracował więc w sklepie z odzieżą. Sprawiał problemy wychowawcze, słowem: na piłkarza, zwłaszcza takiego formatu, się nie zapowiadał, do słynnej akademii Clairefontaine miał daleko.
To bohater nieoczywisty, bo oczywistym miał być Paul Pogba. 23-letni pomocnik Juventusu to nadzieja piłkarskiej Francji, najlepszy piłkarz młodego pokolenia ostatnich mistrzostw świata, być może przyszły bohater najdroższego transferu w futbolu. I to o nim najwięcej pisze się przed meczem z Albanią. Francuskie gazety, opisując jego przeciętny występ z Rumunią, tłumaczą, że przygnieciony presją za bardzo chciał zabłysnąć. Media publikują zdjęcia z treningu na siłowni, Pogba ma zaciętą i skupioną twarz, widać, że szykuje się do kolejnego spotkania. Ale to, czy będzie miał okazję pokazać swój talent, nie jest ponoć oczywiste. Sportowy dziennik „L'Equipe" pisze, że selekcjoner Didier Deschamps będzie chciał zdjąć z zawodnika presję, zmieni taktykę i posadzi go na ławce. Także po to, by dać więcej miejsca Payetowi, który w nowym ustawieniu miałby przemienić się ze skrzydłowego w rozgrywającego.
Debiutujący w mistrzostwach Europy Albańczycy, dzisiejsi rywale Francji, na początek turnieju przegrali ze Szwajcarią 0:1. Powinni wyżej, ale ich bramkarz Etrit Berisha jako jedyny zagrał na wysokim poziomie. To średniacy futbolu, potrafią jednak sprawić niespodziankę. Francuzi zresztą bardzo dobrze o tym wiedzą, bo sensacyjnym finalistom Euro dali się ograć równo rok temu w meczu towarzyskim.
Początek meczu o godzinie 21. W drugim dzisiejszym spotkaniu grupy A Rumunia o 18 zmierzy się ze Szwajcarią, a w ramach grupy B Rosja o 15 spotka się ze Słowacją. Rosjan na trybunach może być mniej, bo ci którzy wywołali burdy w Marsylii, zostaną z Francji deportowani.