Bukmacherzy i Goldman Sachs nie mieli racji

Konia z rzędem temu, kto przed turniejem lub w trakcie fazy grupowej obstawiał, że mistrzem Europy zostanie Portugalia. Końcowe zwycięstwo podopiecznych trenera Fernando Santosa zaskoczyło wszystkich, zaczynając od kibiców, a kończąc na bukmacherach oraz ekonomistach banku Goldman Sachs, którzy prognozowali przebieg mistrzostw.

Publikacja: 12.07.2016 16:21

Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo

Foto: Archiwum

W przededniu rozpoczęcia turnieju niekwestionowanym faworytem „buków" oraz Goldmana była Francja, przed Niemcami, Hiszpanią oraz Anglią. Portugalia znajdowała się dopiero na piątym miejscu rankingu, z szansami na złoto wycenianymi zaledwie na kilka procent. Przed samym finałem również mało kto wierzył w tę drużynę. Spośród kilkunastu osób rynku kapitałowego ankietowanych przez „Parkiet" na Portugalię stawiał tylko Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI.

Portugalczycy nie zachwycali grą, męczyli się najpierw w meczach grupowych, a potem w fazie pucharowej. Rzutem na taśmę ograli nie tylko Francję, ale także Chorwację i Polskę. Choć nazywani są „europejskimi Brazylijczykami", stylem gry bardziej przypominali siermiężną Grecję Otto Rehhagela z 2004 roku. Mistrzostwa wzmocniły jednak status wielu piłkarzy. Klasę potwierdzili gracze po trzydziestce, tacy jak Cristiano Ronaldo, Nani czy Ricardo Quaresma. Światu objawiły się także wschodzące gwiazdy. Zdaniem UEFA najlepszym młodym zawodnikiem całych mistrzostw był 19-letni Renato Sanches – ten sam, który strzelił nam piękną bramkę w ćwierćfinale.

Francuski turniej był udany nie tylko dla Portugalii, wykreował również kilka gwiazd europejskiej piłki. Do największych beneficjentów Euro zaliczyć można m.in. Francuzów Antoine'a Griezmanna i Paula Pogbę. Dobre wrażenie pozostawili po sobie także m.in. Walijczycy Aaron Ramsey i James Chester oraz Islandczycy Birkir Bjarnason i Aron Gunnarsson.

Mistrzostwa były także wyjątkowe udane dla Polaków, indywidualnie m.in. dla Grzegorza Krychowiaka, Michała Pazdana czy Kamila Glika. Powody do dumy ma także cały zespół. Po raz pierwszy od ponad 30 lat udział w wielkiej imprezie nie odbył się według trzyetapowego schematu: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. Zanotowaliśmy pierwsze w historii zwycięstwo, pierwszy awans do fazy pucharowej, pierwsze (a potem drugie) rzuty karne, pierwszy turniej, w trakcie którego ani przez chwilę nie przegrywaliśmy.

Euro 2016 to już historia, teraz pora napisać nową. Już we wrześniu startują eliminacje do mistrzostw świata, które w 2018 r. odbędą się w Rosji. Polscy kibice liczą na – co najmniej – powtórkę...

Stanęli na wysokości zadania (subiektywny ranking „Parkietu")...

Cristiano Ronaldo

Klasa sama w sobie. Przez wiele minut niewidoczny – będący cieniem siebie samego z Realu – ale w najważniejszych momentach zabójczo niebezpieczny. Dzięki jego bramkom i asystom Portugalia wyszła z grupy oraz pokonała Walię w meczu półfinałowym.

Antoine Griezmann

Król strzelców Euro. Triumfował także w klasyfikacji kanadyjskiej: do sześciu goli dorzucił dwie asysty. O napastnika Atletico Madryt bije się pół Europy. Przed turniejem profesjonalny portal Transfermarkt wyceniał go na 70 mln euro. Cena najprawdopodobniej pójdzie w górę.

Gareth Bale

Pomocnik Realu Madryt poprowadził reprezentację Walii do najlepszej czwórki Euro. Zdobył ważne bramki w fazie grupowej. Niezastąpiony w meczach fazy pucharowej przeciwko Irlandii Północnej, Belgii i Portugalii, gdzie organizował grę na skrzydle i w środku pola.

Grzegorz Krychowiak

Profesor, czołg, boiskowy cwaniak, dyrygent środka pola – to tylko niektóre przydomki, które zbierał defensywny pomocnik reprezentacji Polski. Piłkarz znalazł się w najlepszej jedenastce mistrzostw dziennika „L'Equipe" oraz „France Football". W trakcie turnieju podpisał pięcioletni kontrakt z PSG, który gwarantuje mu łączne zarobki w wysokości 120 mln zł (35 groszy na sekundę).

Zawiedli, zagrali poniżej oczekiwań...

Thomas Müller

Gra tego zawodnika to chyba największe rozczarowanie w drużynie Niemiec. Statystyki napastnika Bayernu Monachium są druzgocące. Mistrzostwa świata: 13 meczów i dziesięć goli; mistrzostwa Europy – 11 spotkań i zero goli.

Wayne Rooney

Przed turniejem kapitan Anglików deklarował: „przyjechaliśmy po złoto". Boisko brutalnie zweryfikowała te buńczuczne zapowiedzi. Bilans piłkarza Manchesteru United: zero bramek i asyst, przestrzelony karny w meczu przeciwko Islandii.

Zlatan Ibrahimovic

Napastnik światowej klasy, który nie strzelił bramki, nie zaliczył asysty i w zasadzie nie zaprezentował nic, co zasługiwałoby na wyróżnienie. 34-letni zawodnik zakończył występy w reprezentacji, w nowym sezonie skoncentruje się na grze w Manchesterze United.

Joe Hart

Zdaniem wielu wygrał klasyfikację najgorszych bramkarzy na Euro 2016. Nie popisał się w starciu z Walią, kiedy praktycznie sam skierował piłkę do siatki po uderzeniu Garetha Bale'a z rzutu wolnego. Zawalił także mecz z Islandią, popełniając dwa kardynalne błędy.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych