Kilka dni temu doszło do podpisania pierwszych listów intencyjnych i porozumień między przedstawicielami rządu, spółką BGK Nieruchomości a jednostkami samorządu terytorialnego. Lokale w rządowym programie będą budowane m.in. w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Gliwicach, Kobyłce, Poznaniu, Radomiu, Tychach i Wałbrzychu. Prawo do nich zyskają w pierwszej kolejności ci, którzy nie spełniają warunków, by uzyskać kredyt na własne M. Nie będzie ograniczeń wiekowych ani związanych z sytuacją rodzinną.
Zapytaliśmy deweloperów, jak oceniają program i czy ich zdaniem będzie miał on znaczący wpływ na sytuację na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce.
Michał Sapota, prezes Murapolu:
– Idea uruchomienia Narodowego Programu Mieszkaniowego sama w sobie jest bardzo słuszna. W wielu bogatszych od nas krajach państwa wspierają budownictwo mieszkaniowe na cele społeczne. Jednak konstrukcje systemów pomocowych w ramach polityki mieszkaniowej w tych krajach nieco odbiegają od założeń naszego programu. W mojej ocenie godne naśladowania są wzorce stosowane w krajach Europy Zachodniej, gdzie dostarczaniem mieszkań komunalnych na wniosek państwa zajmują się deweloperzy. Współpraca ta ma różną postać, niemniej jednak ostatecznie to prywatne firmy kalkulują koszty do oferowanych cen i ustalają, ile mieszkań i w jakim czasie należy dostarczyć na rynek.
W mojej ocenie nigdy nie osiągniemy stanu, w którym potrzeby mieszkaniowe wszystkich zostaną zaspokojone. Wciąż na rynek mieszkaniowy wchodzą młodzi ludzie, którzy muszą gdzieś mieszkać. Być może działania rządowe zmniejszą liczbę rodzin wynajmujących mieszkania na zasadach komercyjnych.
Projekty mieszkaniowe realizowane w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego kierowane są do zupełnie innego Kowalskiego niż oferta komercyjna deweloperów. Dlatego w wejściu w życie tego programu nie widzę dużego zagrożenia dla działalności operacyjnej firm deweloperskich. Ponadto sama oferta programu nie jest na tyle interesująca, aby mogła przejąć krytyczny odsetek ludzi szukających dla siebie lokalu mieszkalnego.