Firmy nadal będą dużo inwestować w stacje paliw

Segment detaliczny przynosi rafineriom duże i stabilne wpływy. W kolejnych latach powinno być jeszcze lepiej za sprawą skutecznej walki państwa z szarą strefą oraz rozwojem oferty paliwowej i pozapaliwowej.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:42 Publikacja: 15.12.2016 10:00

Po III kwartałach tego roku w Polsce mocno wzrosła konsumpcja najważniejszych paliw płynnych.

Po III kwartałach tego roku w Polsce mocno wzrosła konsumpcja najważniejszych paliw płynnych.

Foto: 123rf

Po III kwartałach tego roku w Polsce mocno wzrosła konsumpcja najważniejszych paliw płynnych. W przypadku benzyn i oleju napędowego zanotowano aż 12-proc. zwyżkę, licząc rok do roku. Z kolei popyt na autogaz wzrósł o 6 proc. W powszechnej opinii to efekt coraz skuteczniejszej walki państwa z szarą i czarną strefą działającą od wielu lat w tej branży. To w sposób oczywisty przełożyło się na poprawę kondycji stacji paliw. Kolejne lata mogą zaowocować dalszym wzrostem ich przychodów.

Zrównoważony rozwój

Od wielu lat największą siecią stacji dysponuje w Polsce grupa PKN Orlen. Na koniec września liczyła ona prawie 1,76 tys. obiektów. Z tej puli prawie trzy czwarte stanowiły stacje własne, a resztę franszyzowe. – Koncern w ramach obszaru sprzedaży detalicznej kontynuuje zrównoważony rozwój, zgodnie z przyjętymi założeniami w tym segmencie. Ponieważ jest on jednym z najlepiej postrzeganych obszarów w branży paliwowej zarówno wśród inwestorów, jak i klientów, zamierzamy intensywnie pracować nad jego rozwojem, aby utrzymać pozycję lidera na rynku zarówno w zakresie sprzedaży paliw, oferty pozapaliwowej, jak i oferowanych usług – informuje biuro prasowe PKN Orlen. Jego przedstawiciele dodają, że wdrażane w segmencie detalicznym plany inwestycyjne muszą nadal przekładać się na funkcjonalność stacji benzynowych, tak żeby w pełni odpowiadać na potrzeby klientów. Z tego powodu koncern cały czas monitoruje m.in. rozwój nowych technologii i obserwuje najlepsze na rynku rozwiązania. Spółka nie chce mówić o szczegółach dalszego rozwoju, w tym ile nowych stacji paliw zamierza mieć w kolejnych latach. Zapowiada, że odpowiednie informacje przekaże podczas prezentowania strategii koncernu na lata 2017–2021, co nastąpi jeszcze w tym roku.

Pozytywny wpływ na efektywność funkcjonujących w grupie stacji mają działania administracji państwowej zmierzające do ograniczenia zjawiska nielegalnego obrotu paliwami. – Miniony kwartał tego roku przyniósł optymistyczne prognozy w zakresie sprzedaży wiązane z regulacjami dotyczącymi ograniczenia tzw. szarej strefy. Liczymy zatem na dalszą, skuteczną egzekucję wprowadzonych przepisów – twierdzą przedstawiciele PKN Orlen. Ich zdaniem wiarygodna ocena poziomu wpływu szarej strefy w sektorze paliwowym będzie jednak możliwa dopiero w pierwszej połowie 2017 r.

PKN Orlen podaje, że na bieżąco obserwuje i poszukuje możliwości efektywnego poszerzenia gamy oferowanych paliw. Koncern jest także w trakcie prac związanych z rozwojem oferty pozapaliwowej, w tym gastronomicznej. Na koniec III kwartału w Polsce posiadał na stacjach prawie 1,48 tys. punktów gastronomicznych Stop Cafe i Stop Cafe Bistro. Jak wynika z jego analiz, przychody z obszaru pozapaliwowego są istotnym wzmocnieniem rentowności stacji w czasach niewysokich marż paliwowych.

Partnerska współpraca

Trzecią co do wielkości siecią stacji paliw w Polsce dysponuje Grupa Lotos. Na 1 grudnia w jej skład wchodziły dokładnie 484 obiekty. Gdański koncern przekonuje, że rozwój sieci detalicznej jest ciągle dla niego ważny. – Z uwagi na stopniowe nasycanie krajowego rynku stacji paliw rozwój sieci w 2016 r. nie był już tak dynamiczny jak w ubiegłych latach – mówi Krzysztof Kopeć, starszy specjalista biura komunikacji Grupy Lotos. Dodaje, że pomimo zmniejszenia tempa rozwoju spółka otworzyła 200. stację w segmencie ekonomicznym i 20 tzw. miejsc obsługi podróżnych. Do zera spadła liczba stacji patronackich zastępowanych głównie przez stacje własne. W efekcie poprawiono jakość obsługi. Niedawno Grupa Lotos informowała o trwających pracach nad nową koncepcją rozwoju sieci, m.in. poprzez wprowadzanie do oferty paliw alternatywnych (gaz CNG). Szerzej na ten temat i o szczegółach dotyczących planowanego rozwoju ma mówić w tym tygodniu przy okazji prezentacji strategii na lata 2017–2022.

Już dziś wiadomo jednak, że jednym z kluczowych obszarów rozwoju w segmencie detalicznym będzie rozbudowa oferty pozapaliwowej. Udoskonalana jest m.in. koncepcja gastronomiczna Cafe Punkt. Koncern rozwija też współpracę partnerską z dużymi i znanymi markami, takimi jak Costa i Subway. – Na stacjach montujemy stanowiska bezpłatnego ładowania baterii do smartfonów czy tabletów, z których nasi klienci coraz częściej korzystają – twierdzi Kopeć. W ofercie sieci Lotos są też myjnie samoobsługowe lub automatyczne, usługi motoryzacyjne czy usługi typu cashback (posiadacz karty płatniczej może pobrać gotówkę podczas dokonywania zakupów) i płatności mobilne.

Celem jest wzrost marż

Nad Wisłą, za pośrednictwem spółki zależnej Slovnaft Polska, obecny jest węgierski MOL Group. Zajmuje się u nas działalnością hurtową i logistyczną, a także sprzedażą polimerów oraz prowadzi partnerski program stacji paliw, których liczba wynosi około 80. – Stacje te funkcjonują pod zarządem niezależnych dealerów. Ich udział w programie ma charakter dobrowolny i jest oparty na zasadach partnerstwa – informują przedstawiciele MOL Group.

Niezależnie od działalności w naszym kraju koncern posiada około 2 tys. stacji paliw w dziesięciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Mimo że obecnie jest zadowolony z liczby posiadanych obiektów, nie wyklucza akwizycji. – Ogólnie rzecz biorąc, rynek w Europie Środkowo-Wschodniej ciągle dojrzewa. W związku z tym, że spółki mogą osiągnąć wzrost raczej poprzez przejęcia, a w mniejszym stopniu poprzez wzrost organiczny, stale analizujemy możliwości – informuje MOL Group. W ciągu ostatnich trzech lat udział segmentu detalicznego w zysku EBITDA koncernu podwoił się i osiągnął poziom prawie 300 mln USD.

Zgodnie z nową strategią MOL Group przekształca działalność detaliczną. Zaczął już wprowadzać zmiany organizacyjne i ustanowił odrębną linię biznesową do obsługi klienta. Celem grupy do 2030 r. jest uzyskiwanie ponad 30 proc. zysku EBITDA z segmentu usług dla klienta. W związku z tym spółka wprowadza nową koncepcję gastronomiczną o nazwie Fresh Corner. Ponadto bada możliwości wprowadzania nowych usług. – Naszym celem jest również osiągnięcie pozycji regionalnego lidera w oferowaniu paliw alternatywnych. W ramach strategii mobilności sprawdzamy paliwa transportowe niebędące produktami rafinacji ropy, takie jak energia elektryczna, CNG, LNG czy ewentualnie wodór – podaje MOL Group. Informuje, że dziś udział produktów innych niż paliwo w łącznej marży wynosi 23 proc. Koncern dąży do tego, aby do 2021 r. udział ten sięgał 30 proc.

Paliwa alternatywne

Na początku grudnia nową strategię dotyczącą segmentu CNG i LNG planował opracować PGNiG Obrót Detaliczny, jedna z kluczowych firm z grupy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Dziś milczy w tej sprawie. Wcześniej Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG, informował, że grupa rozważa budowę wzdłuż głównych dróg krajowych stacji do tankowania CNG i LNG, gdyż zachęca i wspiera tego typu działania UE. Gdzie, kiedy i ile zainwestuje nie wiadomo. PGNiG od wielu lat posiada stacje do tankowania CNG. Aktualnie ma ich około 20.

Na rynku stacji paliw zamierza pojawić się Unimot, firma notowana na NewConnect. W ciągu najbliższych trzech lat chce mieć w Polsce około 100 obiektów działających na zasadzie franczyzy pod marką Avia (podpisała już stosowną umowę na używanie tej marki). – Obecnie pod tym brandem funkcjonuje ponad 3 tys. stacji w 14 krajach Europy. To największy na naszym kontynencie niekoncernowy gracz z rynku stacji paliw – mówi Marcin Zawisza, wiceprezes Unimotu. Dodaje, że pierwsza stacja Avia pojawi się w Polsce w I kwartale 2017 r. Spółka nie wyklucza też budowy własnych obiektów. Unimot uważa, że poziom marż stacyjnych, zwłaszcza paliwowych, jest długoterminowo stabilny. Chce wprowadzić elastyczną ofertę dostosowaną do potrzeb klientów. Poza tradycyjnymi paliwami firma może na stacjach zaproponować m.in. LNG i CNG. Będzie też rozwijać ofertę pozapaliwową.

[email protected]

Liczba stacji paliw płynnych w naszym kraju od co najmniej 2009 r. utrzymuje się na dość stabilnym poziomie wynoszącym 6,5–6,9 tys. obiektów. Bez większych zmian pozostaje również udział w tym segmencie największego gracza, czyli PKN Orlen. Do płockiego koncernu należy co czwarta stacja. Swój stan posiadania istotnie zwiększają za to kolejni gracze, chociaż dzielący ich od PKN Orlen dystans ciągle jest ogromny. Drugą sieć pod względem liczby posiadanych obiektów ma brytyjskie BP. Mimo że w ciągu ostatnich siedmiu lat zwiększyło o jedną trzecią liczbę stacji paliw, to posiada ich dokładnie 509. Brytyjczykom po piętach zaczyna za to deptać Grupa Lotos, która w tym czasie zwiększyła swój stan posiadania o prawie połowę. Kolejne miejsca zajmują zagraniczne sieci działające pod markami: Shell, Statoil oraz Lukoil. Co do zasady zagraniczne sieci, obok sieci sklepowych, które też są kontrolowane przez podmioty spoza Polski, systematycznie powiększają liczbę posiadanych obiektów. Tracą za to niezależni operatorzy. Na koniec 2009 r. posiadali 3,2 tys. stacji paliw, obecnie już tylko 2,9 tys. To efekt postępującej konsolidacji i podpisywania umów franczyzowych z dużymi sieciami.

Opinia

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

Stacje paliw w Polsce w długim terminie wypracowują bardziej stabilne wyniki niż obszar rafineryjny. W ostatnich dwóch latach realizowanej przez nie sprzedaży sprzyjały niskie ceny benzyn i oleju napędowego. Widać to przede wszystkim po rosnących wpływach segmentów detalicznych PKN Orlen oraz Grupy Lotos. Poprawiły się również uzyskiwane marże. To w dużej mierze zasługa systematycznie rozwijanej oferty pozapaliwowej, zwłaszcza gastronomicznej. Dla przykładu dziś marża na kawie jest znacznie większa niż na benzynie. W kolejnych latach wachlarz oferowanych produktów i usług powinien nadal rosnąć. W mojej ocenie rynek pod względem ilości stacji paliw jest już nasycony. Więcej powinno być ich jeszcze jedynie przy drogach szybkiego ruchu. Co do zasady rynek stacji paliw będzie rósł głównie poprzez rozwój oferty i wzrost sprzedaży w istniejących obiektach. W tym obszarze dodatkowo może go wesprzeć wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę, który nie obejmowałby jednak stacji.

Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku

Segment detalicznej sprzedaży paliw w Polsce przeżywa renesans. To głównie rezultat systematycznie rozwijanej palety oferowanych usług i produktów oraz niskich cen paliw. W efekcie ten rok pod względem uzyskiwanych wyników powinien być dla branży rekordowy. Czy kolejne kwartały będą równie udane, zdecydują kursy ropy oraz dolara. Jeśli będą wysokie, to ceny paliw pójdą do góry, co ograniczy przestrzeń dla marży. Dodatkowo stacje są coraz bliżej granicy swoich możliwości zwiększania sprzedaży z każdego metra posiadanej powierzchni handlowej. Myślę, że wzorem koncernu MOL będą trwały poszukiwania nowego kontentu dla tego typu obiektów. Węgrzy chcą z nich zrobić centrum obsługi klienta na wielu płaszczyznach. Nie wykluczam, że na rynku dojdzie również do jakichś przejęć, chociaż dzisiaj może być problem z finalizacją transakcji. Branża jest w fazie wzrostu i ceny oczekiwane za stacje mogą być na tyle wysokie, że potencjalni kupcy nie będą ich akceptować.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?