Horyzontalne ruchy WIG20 i WIG, kontynuacja trendu spadkowego przez sWIG80 i nieudane wybicie mWIG40 ze średnioterminowej konsolidacji. Tak w skrócie brzmi techniczne podsumowanie minionego tygodnia na warszawskim parkiecie. Na wykresach nie pojawiły się żadne przełomowe ruchy, ale między poszczególnymi segmentami rynku narastają techniczne rozbieżności.
WIG20 od 29 sierpnia porusza się w krótkoterminowej konsolidacji przy 2500 pkt. Indeks odchylał się w górę maksymalnie o 50 pkt, a w dół o 21 pkt. Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku, dostrzega na jego wykresie w układzie godzinowym formację głowy z ramionami. Jej linia szyi przebiega przy 2479 pkt i to ten poziom stanowi kluczowe, krótkoterminowe wsparcie dla notowań indeksu blue chips. W szerszym ujęciu czasowym wskaźnik pozostaje w układzie hossy, a trwający marazm należy traktować jako płaską korektę i przygotowanie gruntu pod następną falę wzrostową. Jej zasięg to 2600 pkt lub nawet 2630 pkt. Z kolei przebicie wspomnianej linii szyi może skutkować ruchem do wsparcia na poziomie 2425 pkt, gdzie nakładają się szczyty z sierpnia i maja oraz linia średniej kroczącej z 50 sesji.
W ostatnią środę nieudany atak na opór 4960 pkt przeprowadził mWIG40. Indeks średnich spółek od marca porusza się w szerokiej konsolidacji o 300-pkt rozpiętości wahań. Od czerwca zakres zmian zmniejszył się o połowę i w tym czasie indeks już trzykrotnie podchodził do górnej granicy. Na razie byki są bezsilne. Czwartek i piątek przyniosły zniżkę i na koniec tygodnia mWIG40 cofnął się do 4890 pkt. Jeśli krótkoterminowa fala spadków będzie kontynuowana, to jej potencjalny zasięg wynosi 4800 pkt.
Słabością wciąż rażą małe spółki. Indeks sWIG80 nie wykorzystał szansy, by przy 15 300 pkt zbudować formację podwójnego dna, a że niewykorzystane okazje lubią się mścić, to miniony tydzień przyniósł pogłębienie dołka trwającego trendu spadkowego. W najgorszym momencie notowania spadały do 15 058 pkt, a więc znalazły się najniżej od końca stycznia tego roku. Skala wyprzedaży jest tak duża, że średnia krocząca z 50 sesji spadała poniżej 200-sesyjnej, tworząc formację krzyża śmierci. Choć układ kresek przemawia na korzyść niedźwiedzi, to warto zwrócić uwagę, że sWIG80 jest już przy 15 000 pkt, gdzie znajduje się wsparcie wyznaczone przez ekstrema z końca 2013 r. Byki mają więc techniczną okazję do zmiany kierunku trendu. Jeśli się nie uda, to kolejny przystanek przy 14 800 pkt.
Różne fazy rynkowe, w jakich znajdują się WIG20, mWIG40 i sWIG80, sprawiają, że inwestorzy mają większe możliwości technicznej dywersyfikacji portfela. Blue chips są w strefie wykupienia, średniaki w neutralnej, a małe spółki są już mocno wyprzedane.