Po zmianie na stanowisku premiera można oczekiwać przyspieszenia prac nad zmianami w systemie emerytalnym. I prawdopodobnie będą one obejmowały całkowitą likwidację otwartych funduszy emerytalnych. Czy koncepcji OFE warto jeszcze bronić?
W ostatnich latach tę koncepcję tak mocno naruszono, że nie bardzo jest czego bronić. Nawet gdyby OFE zostały utrzymane, to w obecnej, szczątkowej formie i tak nie będą pełniły roli, jaką miały pełnić. Warto jednak pamiętać, że od początku swego istnienia OFE były tylko częścią większej całości. Nie były, o czym wiele osób zdaje się zapominać, istotą zmian z 1999 r. Ta większa całość może istnieć bez OFE, choć utracone zostaną pozytywne efekty zewnętrzne
Pracownicze Programy Kapitałowe, które rząd PiS chce wprowadzić, nie zastąpią OFE?
Nie, bo to nie będzie element powszechnego systemu emerytalnego. Nie umożliwi dywersyfikacji ryzyka w tym systemie. PPK to program dodatkowego oszczędzania, czyli zupełnie inny twór niż OFE.. PPK mogą się przydać w innych celach, ale obawiam się, że będą inwestowały głównie w papiery skarbowe ułatwiając rządom zadłużanie społeczeństwa. Poza tym warto pamiętać, że programy dodatkowego oszczędzania zawsze – w większym lub mniejszym stopniu, uprzywilejowują bogatszych. Oparte są bowiem na ogół na zachętach, dopłatach itp. finansowanych przez całe społeczeństwo, a trafiających do tych, którzy uczestniczą w takich programach, czyli lepiej sytuowanych.
Czy mam rozumieć, że debata dotycząca OFE, która toczy się nieprzerwanie od 2010 r., gdy rząd PO postanowił obniżyć część składki emerytalnej trafiającą do tych funduszy, jest jałowa, bo one nie są istotnym elementem systemu?