Zakończył się pierwszy etap postępowania kwalifikacyjnego na członka zarządu GPW do spraw finansów. Osoby zainteresowane tym stanowiskiem do 24 marca miały czas, aby zgłosić swoją kandydaturę, a otwarcie i kwalifikacja zgłoszeń nastąpiły 31 marca. Sama GPW nabrała wody w usta i nie chce zdradzać szczegółów trwającego postępowania.
– Rada Giełdy dokonała kwalifikacji zgłoszeń do dalszego etapu postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko członka zarządu giełdy ds. finansów. Do czasu zakończenia postępowania giełda nie będzie ujawniała żadnych informacji – usłyszeliśmy w biurze prasowym GPW.
Jak jednak ustalił „Parkiet", w sumie do kolejnego etapu przeszły cztery osoby. Dwie, które są bezpośrednio związane z rynkiem kapitałowym, i dwie spoza rynku. Kandydaci w kolejnym etapie postępowania przejdą rozmowę kwalifikacyjną. – Trzeba zwrócić uwagę, że postępowanie kwalifikacyjne odbywa się w trudnym okresie. Większość osób pracuje zdalnie, unika się spotkań i to z pewnością będzie też wyzwanie dla osób odpowiedzialnych za trwające postępowanie – mówi nam jedna z osób związanych ze sprawą.
Nie można też wykluczyć, że całe postępowanie zakończy się fiaskiem. Rada Giełdy, która jest za nie odpowiedzialna, zastrzegła możliwość zakończenia postępowania kwalifikacyjnego w każdym czasie, bez podawania przyczyn i wyłaniania kandydatów.
Na razie zarząd giełdy działa jeszcze w pełnym składzie. Jacek Fotek, na którego miejsce szukany jest następca, z GPW oficjalnie rozstanie się 30 kwietnia. Przyczyny rezygnacji Fotka nie zostały ujawnione, ale na rynku można usłyszeć, że mają one podłoże polityczne. Nasi rozmówcy wskazują, że może to spowodować, że nowym członkiem zarządu GPW będzie osoba z kręgów rządowych.