Pytania do... Grzegorza Zawady

dyrektora Biura Maklerskiego PKO BP

Aktualizacja: 19.07.2020 13:39 Publikacja: 19.07.2020 13:26

Pytania do... Grzegorza Zawady

Foto: materiały prasowe

Patrząc na udziały rynkowe, można powiedzieć, że BM PKO BP jest w tej chwili jedynym polskim brokerem, który jest w stanie walczyć jak równy z równym z zagranicznymi podmiotami. Z czego to wynika?

Naszą siłą jest przede wszystkim zdywersyfikowany biznes. Jesteśmy aktywnym graczem zarówno w segmencie klientów indywidualnych, instytucjonalnych, jak i zagranicznych. Dodatkowo cały czas prowadzimy działalność animatora oraz dokonujemy transakcji na własną książkę. Oczywiście nie można zapominać o produkcie analitycznym, który moim zdaniem jest bardzo istotny w działalności biura maklerskiego. Dzięki temu jesteśmy bardziej odporni na to, co się dzieje na rynku, i potrafimy się odnaleźć praktycznie w każdej sytuacji rynkowej.

W I półroczu sytuacja na rynku była wyjątkowa – czas ten upłynął pod znakiem większej aktywności inwestorów indywidualnych. Czy to właśnie oni także u was byli wiodącą siłą?

Na pewno postawa inwestorów indywidualnych była wsparciem dla naszego biznesu. Jak jednak wspomniałem, naszą siłą jest dywersyfikacja. Gdybyśmy byli uzależnieni od biznesu detalicznego, nie udałoby nam się utrzymywać wysokiej pozycji rynkowej, jeśli chodzi o udziały. Oczywiście, jak większość krajowych graczy odczuliśmy także mniejszą aktywność klientów instytucjonalnych, ale z drugiej strony też coraz lepiej wygląda u nas obsługa klientów zagranicznych – i mam tutaj na myśli również klientów końcowych, czyli fundusze.

Od kilku lat na naszym rynku prym wiodą jednak zagraniczni pośrednicy. Czy inni krajowi brokerzy są w stanie z nimi konkurować, czy może trzeba się pogodzić z tym, że to zdalni członkowie giełdy będą wiodącą siłą na naszym rynku?

Wydaje mi się, że rywalizacja z zagranicznymi brokerami jest i będzie bardzo trudna. Nam też zajęło sporo czasu, zanim zbudowaliśmy pozycję rynkową. To się nie dzieje z dnia na dzień. Na to potrzeba zarówno czasu, jak i odpowiednich zasobów finansowych. Dodatkowo na przestrzeni lat zmieniło się podejście inwestorów zagranicznych do inwestycji. Dzisiaj coraz rzadsze są przypadki, kiedy patrzą oni wyłącznie na Europę Środkowo-Wschodnią. Spoglądają zdecydowanie szerzej, a to z kolei utrudnia rywalizację o tę grupę klientów krajowym biurom maklerskim. Myślę więc, że trzeba się liczyć z tym, że zdalni członkowie giełdy będą wciąż odgrywali znaczącą rolę na naszym rynku.

Czyli wychodzi na to, że inni krajowi brokerzy są skazani na łaskę bądź niełaskę rynku.

Wszyscy jesteśmy skazani na to, co się dzieje na rynku. Na rynku maklerskim na przestrzeni lat widzieliśmy już wiele przetasowań. One też są pochodne tego, co dzieje się na naszym rynku. Obecnie wydaje się, że sytuacja jest korzystna dla polskich brokerów, głównie tych, którzy obsługują inwestorów indywidualnych.

Czy tak też będzie w II półroczu?

Początek lipca przyniósł nieco niższe obroty na rynku akcji, natomiast ostatnio znów widzimy rosnącą aktywność inwestorów. Oczywiście mamy wakacje, a to też nie sprzyja handlowi na giełdzie, natomiast patrząc na to, co dzieje się ostatnio, wydaje się, że można być optymistą. Aby jednak faktycznie mówić o znaczącej poprawie sytuacji polskich domów maklerskich, potrzebny jest jeszcze większy ruch na rynku pierwotnym.

Wydaje się, że jest szansa, aby i tutaj doszło do ożywienia...

Dlatego, tak jak powiedziałem, są powody do optymizmu w II półroczu.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie