Z perspektywy inwestorów indywidualnych dostęp do rynków zagranicznych jest obecnie dużo łatwiejszy niż jeszcze kilka lat temu. Dlaczego w ogóle warto zainteresować się inwestowaniem na rynkach zagranicznych?
Zarówno z teorii, jak i praktyki wiemy, że dywersyfikacja jest niezwykle istotnym elementem konstrukcji portfela – przy czym jednym z jej istotnych ujęć jest dywersyfikacja międzynarodowa. Uzasadnia ją nie tylko sama idea dywersyfikacji, ale przede wszystkim historyczne przykłady, z których najbardziej aktualnym, dotkliwym i jaskrawym z perspektywy polskiego inwestora skoncentrowanego na rynku akcji jest zachowanie indeksu WIG20 (najsilniej preferowany przez zagranicznych inwestorów segment na GPW) i amerykańskiego S&P 500 na przestrzeni niespełna dwóch ostatnich lat. Polski rynek akcji jest w dłuższym horyzoncie czasowym relatywnie bardzo słaby względem swojego amerykańskiego odpowiednika. Odrobienie strat wywołanych globalnym kryzysem finansowym w 2008 r. zajęło parkietom w USA zaledwie cztery lata, podczas gdy w przypadku szerokiego WIG potrzebne było aż dziewięć lat. Niezależnie od relatywnej siły poszczególnych giełd i konkretnych wydarzeń mających miejsce na rynkach wady zakotwiczenia inwestycji na rynku krajowym mają uniwersalny charakter i można do nich zaliczyć na przykład większą ekspozycję portfela inwestycyjnego na ryzyko specyficzne danego rynku, w tym np. regulacyjne. Analizując szeroki indeks polskich akcji (WIG), możemy zidentyfikować jeszcze jedno ograniczenie i czynnik ryzyka, jakim jest koncentracja inwestycji na kilku sektorach. W WIG 32 proc. spółek odpowiada za 68 proc. udziału w indeksie. Wiele zagranicznych indeksów oferuje o wiele bardziej optymalny poziom rozproszenia ryzyka. Warto też zauważyć udowodnioną wielokrotnie prawidłowość, że globalna hossa na rynkach akcji jest możliwa bez udziału rynków wschodzących, nie jest natomiast możliwa bez udziału rynków bazowych.
Czy polscy inwestorzy dostrzegają te korzyści i z nich korzystają?
Dostępne dane pokazują, że zainteresowanie inwestowaniem w zagraniczne instrumenty finansowe wśród osób o wysokich dochodach jest wciąż raczej niewielkie. Na podstawie dostępnych danych można powiedzieć, że około 90 proc. osób nie dokonuje międzynarodowej dywersyfikacji swoich oszczędności pomimo posiadania wolnych środków finansowych i oferowanych na rynku możliwości. Trend jest jednak wzrostowy – w roku 2007 tylko 4,2 proc. osób zadeklarowało posiadanie zagranicznych instrumentów, które stanowiły najczęściej od 1 do 5 proc. ogółu posiadanych aktywów finansowych, dziś grupa ta stanowi już około 10 proc. i rośnie.
A jak zachowują się klienci BM Pekao? Na których rynkach zagranicznych są najaktywniejsi w tym roku?