5,5 mld euro ulokowane przez inwestorów w nieruchomości komercyjne w Polsce to co prawda spadek wobec rekordowego 2019 r. o prawie 33 proc., ale mimo globalnego lockdownu i pandemii to trzeci wynik w historii. Szkopuł w tym, że od lat karty rozdają nad Wisłą inwestorzy zagraniczni: fundusze inwestycyjne, emerytalne, ubezpieczeniowe czy REIT-y. Udział rodzimego kapitału w transakcjach można szacować na zaledwie kilka procent.
Kolejny raz pojawia się nadzieja, że sytuacja może się zmienić dzięki wprowadzeniu REIT-ów do polskiego porządku prawnego.
REIT-y (real estate investment trust) to spółki, których sensem istnienia jest wypłacanie swoim inwestorom zysków czerpanych z nieruchomości. Dzięki legislacji strumień pieniędzy jest opodatkowany tylko raz (w klasycznych spółkach CIT-em oraz podatkiem od dywidendy).
Międzyresortowy zespół, zbieranie opinii
Pomysł pojawił się w 2016 r., ale nie udało się go przekuć w akt prawny w Sejmie poprzedniej kadencji. W grudniu podawaliśmy, że od połowy 2020 r. w resorcie rozwoju trwają prace nad kolejną wersją koncepcji przepisów. We wrześniu pierwsze uwagi zebrano m.in. od resortu finansów, Narodowego Banku Polskiego czy Komisji Nadzoru Finansowego. Na jakim etapie są prace i kiedy przejdą do bardziej formalnej fazy legislacyjnej?
„W trakcie uzgodnień międzyresortowych jest projekt zarządzenia prezesa Rady Ministrów, które powoła międzyresortowy zespół do opracowania regulacji dotyczących podmiotów inwestujących w najem nieruchomości. Wskazanie terminu publikacji projektu ustawy, w tym jego założeń, będzie możliwe po zakończeniu prac zespołu i wypracowaniu propozycji przepisów dotyczących funkcjonowania REIT w polskim systemie prawnym" – odpowiedziało biuro prasowe resortu rozwoju.