Słaby złoty deprymuje oszczędzających w walutach

Posiadacze walut i walutowi deponenci stoją przed dylematem: w okresie niepewności gospodarczej i politycznej trzymać dolary, euro i inne dewizy, czy skorzystać ze słabości złotego i sprzedać z zyskiem?

Publikacja: 22.09.2023 05:00

Słaby złoty deprymuje oszczędzających w walutach

Foto: AdobeStock

Od początku września złoty osłabł o 6 proc. wobec dolara, 4 proc. wobec euro, tyle samo wobec franka szwajcarskiego i „tylko” niecałe 3 proc. wobec funta brytyjskiego – najpopularniejszych wśród oszczędzających walut. To wciąż efekty niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o zaskakująco wysokiej obniżce stóp procentowych.

Osłabienie na dłużej

– Osłabienie złotego w ostatnich tygodniach jest oczywistą reakcją rynku w okresie „niepewności przedwyborczej”. Patrząc z tej perspektywy, można byłoby oczekiwać ponownego umocnienia się naszej waluty po wyborach parlamentarnych, które odbędą się w październiku. Niestety, na kurs złotego względem innych walut ma wpływ wiele różnych czynników, w tym relacja EUR/USD czy interwencje NBP na rynku walutowym. Porównując różnice w poziomie inflacji w Polsce względem strefy euro czy USA, można mieć wątpliwości co do faktycznej wartości złotego na przestrzeni ostatniego roku. Istnieje więc ryzyko, że po wyborach złoty nadal będzie się osłabiać, dążąc do poziomu odzwierciedlającego jego faktyczną wartość – uważa Andrzej Reterski, przewodniczący rady nadzorczej JP Medica, ekspert rynku finansowego.

Czytaj więcej

Polscy studenci więcej oszczędzają

– Wchodzimy w fazę przedwyborczego fiskalnego chaosu, a takie otoczenie będzie raczej negatywnie wpływać na wycenę złotego. Tym bardziej że prezes NBP mówi wprost, że przy podejmowaniu decyzji o obniżeniu stóp procentowych RPP nie bierze pod uwagę sytuacji walutowej. Choć prawdopodobnie skala przeceny złotego trochę przeraziła prezesa Glapińskiego i innych członków Rady, stąd próby „słownych interwencji”. Takie działania mają jednak tylko chwilowy efekt i bez użycia twardszych narzędzi prawdopodobnie nie uda się powstrzymać trendu spadkowego na naszej walucie. Jeśli jeszcze dodatkowo sprawdzi się scenariusz wyborów, po których będzie problem z utworzeniem rządu, złoty prawdopodobnie będzie cierpiał – konstatuje Stanisław Wolniewicz Duda, prezes Finelf.com, wydawca porównywarki finansowej czerwona-skarbonka.pl. – Posiadacze obcych walut z radością poczekają więc na lepsze wyceny, choć raczej nie będą to aż tak wysokie poziomy jak w 2022 roku – uważa.

Reklama
Reklama

Pytanie brzmi zatem: czy trzymać waluty, czy sprzedawać już teraz, czy liczyć na jeszcze większe zyski? Ale najpierw warto popatrzeć, co dzieje się na rynku walutowych depozytów.

Najlepsze lokaty dolarowe

Dobrym przykładem zróżnicowanego zainteresowania banków przechowywaniem walut był Getin Bank. Za swych najlepszych czasów długo oferował najlepsze stawki oprocentowania dla lokat w euro. Tyle że coraz niższe. Sześciomiesięczna Lokata Powitalna oprocentowana była pod koniec 2019 r. w wysokości 1,2 proc., potem 0,8 proc., a w maju 2020 r. już jej nie było. Bank oferował zwykłe lokaty: 12-miesięczną oprocentowaną w wysokości 0,6 proc. i sześciomiesięczną z oprocentowaniem 0,35 proc. Lokaty powitalne wróciły w ubiegłym roku: 12-miesięczna z oprocentowaniem 0,4 proc. i sześciomiesięczna – 0,3 proc. W marcu ub.r. pojawiły się nowe: 18-miesięczna z oprocentowaniem 1,1 proc. i 15-miesięczna – 1 proc. Na rynku zastąpił go Velobank. Oferuje lokaty na trzy, sześć i dwanaście miesięcy z oprocentowaniem 0,2 proc., podniesionym z... 0,01 proc.

Najlepsze lokaty w euro oferuje teraz do 15 października Aion Bank. W programie All-Inclusive oprocentowanie wynosi 1,5 proc. W programie Smart jest to 1 proc., Light – 0,9 proc.

Czytaj więcej

Po obniżce stóp procentowych NBP tanieją depozyty

Getin Bank długi czas był również liderem w przypadku dolarów – jego półroczna Lokata Powitalna oprocentowana była na 2,2 proc., potem oprocentowanie obniżono najpierw do 2 proc., później do 1,5 proc., do 1,3 proc., aż wreszcie znikła z oferty. W maju 2020 r. bank oferował 12-miesięczną lokatę z oprocentowaniem 0,85 proc., potem 0,6 proc. U jego następcy, Velobanku, oprocentowanie wynosi od 0,3 do 0,5 proc. Lider z 2020 r., Credit Agricole, długo nie zmieniał oprocentowania swojej trzyletniej lokaty – 1 proc., potem miał ją (wraz z dwuletnią) na poziomie 0,3 proc. Obecnie lokaty we wszystkich walutach oprocentowane są w CA na równym poziomie – 0,01 proc. W BOŚ Bank oprocentowanie 12-miesięcznej lokaty wynosiło 0,5 proc., dość długo dając pierwsze miejsce. Teraz liderem jest Bank Pekao, z sześciomiesięczną lokatą oprocentowaną na 3 proc. I ma jeszcze lokatę trzymiesięczną z oprocentowaniem 2,5 proc. Oferta obowiązuje tylko do końca września – ale wcześniej miała się skończyć w czerwcu.

Reklama
Reklama

Lokaty w funtach brytyjskich po czasie relatywnie wysokich odsetek są mało opłacalne. Najlepsza oferta Citibanku – 2,5 proc. na sześć miesięcy – skończyła się 5 lipca. Bank oferuje teraz w najlepszym razie 0,6 proc. na 12 miesięcy dla konta Citigold i na 6 orazx 12 miesięcy na koncie Citigold Private Client. Na 12 miesięcy Bank Ochrony Środowiska proponuje na EKOlokacie (bez konieczności posiadania konta) 0,5 proc.

Lokowanie w bankach franków szwajcarskich jest wciąż nieopłacalne i na dodatek trudne. Oferuje je tylko BOŚ Bank, ale jego Ekolokaty oprocentowane są na minimalnym poziomie: bez względu na termin, na 0,01 proc. Do ich założenia wymagane jest posiadanie rachunku oszczędnościowego a vista we frankach.

Oszczędzanie
Październik to miesiąc cyberbezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Oszczędzanie
Polacy się bogacą, ale sklepy wciąż drenują kieszenie
Oszczędzanie
Decyzja RPP cieszy kredytobiorców, niedługo zmartwi deponentów
Oszczędzanie
Coraz więcej Polaków korzysta z aplikacji bankowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Oszczędzanie
Rewolucja w płatnościach: PayTechy wyprzedzają banki
Oszczędzanie
Stopy NBP są i będą wyższe niż inflacja. Ale nie stopy depozytów
Reklama
Reklama