Nie jest tak źle

Czy piątkowe znaczące zwyżki na Wall Street to koniec mocnych spadków na amerykańskim rynku akcji? I co dalej z GPW?

Publikacja: 27.06.2022 21:00

Marcin R. Kiepas

Marcin R. Kiepas

Foto: XTB

Czy bessa w USA, która ledwo co została oficjalnie ogłoszona, właśnie się skończyła? Czy obrona przez WIG i WIG20 majowych dołków to zapowiedź letniego rajdu? Między innymi takie pytania mogą się nasuwać po ostatnich sesjach.

Piątkowy rajd amerykańskich indeksów zakończył się nie tylko jedną z najlepszych sesji na Wall Street w tym roku, ale również przyniósł znaczącą zmianę układu sił na wykresach. Wszystkie trzy główne indeksy wróciły powyżej dołków z maja, a jednocześnie domknęły swoje luki bessy z połowy miesiąca. To sprawia, że strona podażowa straciła ważny argument przemawiający za zakończeniem wzrostowej korekty i szybkim powrotem mocnych spadków. A jeżeli uzupełnić to o pierwsze popytowe sygnały na głównych wskaźnikach, to oceniane przez pryzmat analizy technicznej prawdopodobieństwo przedłużenia wzrostowej korekty znacząco wzrosło.

No właśnie – korekty? Czy może jednak początku zmiany trendu ze spadkowego na wzrostowy? Czy dopiero co ogłoszona bessa na Wall Street przypadkiem właśnie się nie skończyła?

Na gruncie analizy technicznej to wciąż tylko korekta. Aczkolwiek prawdopodobieństwo silnych spadków znacząco spadło. Tezę o końcu spadków można będzie postawić najwcześniej, gdy Nasdaq Composite wróci powyżej maksimów z początku czerwca (12 320,12 pkt), dokładając kolejny silny popytowy sygnał, a S&P 500 znajdzie się powyżej 4100 pkt, pokonując linię oporu łączącą maksima z końca marca i pierwszych dni czerwca. Wtedy będzie można z dużym prawdopodobieństwem twierdzić, że obu indeksów nie zobaczymy już poniżej minimów z tego miesiąca. Przynajmniej w perspektywie najbliższych 9–12 miesięcy.

Jeżeli spojrzymy na Wall Street przez pryzmat czynników fundamentalnych, to również jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby ogłosić koniec bessy. Chociaż faktycznie może on być blisko. Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to ostatnim podażowym akcentem będzie lipcowa podwyżka stóp procentowych przez Fed, co zbiegnie się z rozpoczęciem cyklu zaostrzania polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Wtedy już wiele z rynkowych obaw, w tym tych związanych z podnoszeniem stóp i przyszłą recesją, będzie już zdyskontowanych. Co więcej, inflacja będzie stopniowo się obniżać, a seriami będą spływać dane sugerujące hamowanie wzrostu gospodarczego. To zaś otworzy drogę do spekulacji na temat szybszego zakończenia przez banki centralne cyklu podwyżek, stając się tym samym impulsem do wzrostu cen akcji.

Na tle amerykańskich indeksów nieco gorzej prezentują się te przy ulicy Książęcej, ale również w ich przypadku obrona przed zejściem poniżej majowych dołków sugerować może nadchodzący nieco lepszy czas dla WIG i WIG20. Szanse na letni rajd wydają się teraz większe niż w ostatnich kilku tygodniach.

Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy
Okiem eksperta
Cisza przed czy po burzy?
Okiem eksperta
Bliski Wschód pretekstem zakończenia wzrostów?
Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów
Okiem eksperta
Niedoceniane surowce
Okiem eksperta
Ropa ponownie blisko psychologicznej bariery