Dzisiejsza sesja na polskim rynku walutowym upłynęła pod znakiem korekty w notowaniach złotego i wzrostu EUR/PLN oraz USD/PLN w okolice wczorajszych maksimów – o godzinie 16.00 kurs euro względem złotego wynosił 4,2940, natomiast za dolara płacono 3,2530 zł. Na rynku doszło tym samym do odreagowania ostatniego umocnienia polskiej waluty, jakie miało miejsce po informacjach o przyznaniu Polsce elastycznej linii kredytowej przez MFW. Nieco gorszą kondycję złotego odzwierciedlały dziś spadki w notowaniach warszawskich indeksów (WIG oraz WIG-20), które tym razem nie poszły w ślad za zwyżkującymi giełdami europejskimi. Jakkolwiek scenariusz kontynuacji spadku EUR/PLN w okolice poziomów 4,0000 – 4,2000 jest wciąż bardzo prawdopodobny, nie można wykluczyć utrzymania się korekty wzrostowej w ciągu najbliższych sesji przed ostateczną zniżką kursu.
Notowania EUR/USD w godzinach porannych zniżkowały, osiągając około godziny 11:00 poziom 1,3140. Ruch ten był między innymi efektem publikacji danych Eurostatu – najnowszy odczyt produkcji przemysłowej w regionie Eurolandu, wykazał jej spadek w lutym o 18,4% w skali rocznej. Wynik ten okazał się gorszy od odczytu styczniowego oraz od oczekiwań, przewidujących mniejszą zniżkę na poziomie 17,5% r/r. Najbardziej wyczekiwaną dziś informacją były jednak wyniki kwartalne JP Morgan – zyski osiągnięte przez giganta finansowego przewyższyły przewidywania. Bank wykazał zysk na akcję wysokości 40 centów, wobec prognoz na poziomie 32 centów. Informacja ta zdecydowanie poprawiła nastoje na rynku i przyczyniła się do wzrostu EUR/USD powyżej poziomu 1,3200. Sentymentu nie zdołały pogorszyć nawet słabsze dane z amerykańskiego sektora nieruchomości – najprawdopodobniej jednak zostały one zniwelowane lepszymi informacjami z tamtejszego rynku pracy, na którym tygodniowa liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 610 tys. wobec oczekiwań nowych wniosków o zasiłek, wynoszących 665 tys. W najbliższym czasie notowania eurodolara powinny pozostawać silnie dodatnio skorelowane z nastrojami na światowych giełdach, które w obecnym momencie zależą w głównej mierze od publikowanych wyników kwartalnych spółek – w szczególności tych z sektora finansowego.
Sporządzili:
Joanna Pluta
Juliusz Bursche