Po godzinie 12:00 polska waluta znów zaczęła silnie tracić na wartości, a kurs EUR/PLN ustanowił lokalne maksimum w okolicach 4,5400. Kolejne dwie godziny przyniosły odreagowanie z powrotem poniżej poziomu 4,5000 PLN za EUR.
Dzisiejszy wzrost kursu EUR/PLN można tłumaczyć pogorszeniem się sentymentu względem naszej waluty, po tym jak na rynek napłynęły informacje, iż deficyt budżetowy w ubiegłym roku przekroczył wymagane w kryteriach konwergencji 3% PKB. Dodatkowo pojawiło się realne ryzyko, iż dług publiczny w 2009 roku wyniesie ponad 50% produktu krajowego brutto. Doniesienia te zdecydowanie zmniejszyły siłę pozytywnego oddziaływania ostatnich informacji o przyznaniu Polsce elastycznej linii kredytowej przez MFW. Jakkolwiek bowiem dzięki tej pożyczce poprawiły się możliwości stabilizacji kursu PLN oraz zdecydowanie zmalało ryzyko wystąpienia nieoczekiwanych problemów z płynnością, jednak trudna sytuacja w sektorze finansów publicznych wzięła obecnie górę, jako czynnik negatywnie wpływający na postrzeganie polskiej gospodarki w długim terminie. Wielu inwestorów zaczęło sobie również zadawać pytanie, czy ostatnie pozytywne oceny ze strony agencji ratingowych oraz MFW nie były przedwczesne.
Złoty tracił względem euro również w wyniku wzrostu skali tzw.: „transakcji krzyżowych” z udziałem EUR/PLN, EUR/HUF oraz EUR/CZK. W dniu dzisiejszym bowiem sprzedawano naszą walutę za forinta i koronę czeską. Przez blisko dwa tygodnie złoty mocno zyskiwał na wartości nie tylko do euro i dolara, ale także względem głównych walut w regionie Europy Środkowo – Wschodniej. Doprowadziło to do silnego „niedoważenia” w portfelach londyńskich trader’ów waluty czeskiej i węgierskiej na korzyść złotego. W obecnym momencie w efekcie pogorszenia się sentymentu względem krajowej gospodarki, tendencja ta odwróciła się.
Nie bez znaczenia dla dzisiejszych ruchów w notowaniach PLN jest także fakt, że tradycyjnie pod koniec miesiąca zapada duża seria opcji, stąd część klientów już dzisiaj mogła zakupić walutę pod ich rozliczenie.Po dzisiejszej lepszej od oczekiwań publikacji niemieckiego indeksu instytutu Ifo (83,7 pkt., wobec prognozowanych 82,4 pkt.) eurodolar wzrósł powyżej poziomu 1,3200. Trend wzrostowy zatrzymały negatywne informacje płynące z Wielkiej Brytanii, gdzie gospodarka w pierwszym kwartale 2009 r. skurczyła się o 4,1% r/r. Lepsze od oczekiwań dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych, przyćmiły jednak spadek dynamiki PKB na Wyspach i na rynek eurodolara powrócił optymizm, w efekcie czego notowania EUR/USD pod koniec sesji europejskiej oscylowały wokół 1,3250.
Sporządzili: