WIG20 wzrósł o 1,57 procent przy obrocie przekraczającym 1,46 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1,33 procent z licznikiem obrotu pokazującym przeszło 1,74 miliarda złotych. Popytowi pomagała postawa spółek bankowych, które mierzone indeksem WIG-Banki zyskały 1,92 procent zbierając blisko 477 milionów złotych obrotu. Na zwyżkę banków można patrzeć przez pryzmat umocnienia całego rynku, ale częścią układu sił była też odpowiedź inwestorów na opinię rzecznika TSUE, który pozwolił lokalnym sądom badać umowy oparte o WIBOR, ale nie zakwestionował samego wskaźnika.
Z perspektywy końca sesji widać jednak, iż kluczowym elementem była solidarna ze światem odpowiedź rynku na dane makro z USA. Kluczowy raport tygodnia, którym miały być odczyty inflacji CPI, nie dał powodu do większych emocji. Można zakładać, iż inwestorzy większą uwagę poświęcili cotygodniowej liczbie podań o zasiłki dla bezrobotnych, która wzrosła do 263 tys., co daje najwyższy odczyt od przeszło dwóch lat. Dane wpisały się w zeszłotygodniową serię raportów pokazujących słabość rynku pracy w USA i pozwoliły zakładać, iż Fed będzie zmuszony tolerować wyższą inflację przesuwając jednocześnie uwagę na ryzyko wzrostu bezrobocia.
Pochodną tak zarysowanego układu sił było osłabienie dolara i związane z tym umocnienie złotego oraz dobry dla Warszawy wzrost apetytu na ryzyko. Dla GPW oznaczało to perfekcyjną mieszankę wzrostową, dzięki której indeks odrobił z zapasem środowe spadki wywołane kolizją NATO i Rosji w Polsce.
Bilansem technicznym jest zamknięcie luki ze środowego otwarcia, powrót nad linię lokalnej fali wzrostowej, zneutralizowanie wczorajszego cofnięcia i powrót WIG20 do gry o kontynuację odbicia po 10-procentowej fali spadkowej, która zdominowała notowania sierpniowe.
Adam Stańczak