W ubiegłym tygodniu agencja ratingowa Fitch zmieniła perspektywę polskiego ratingu ze stabilnej na negatywną, utrzymując dotychczasową ocenę kredytową na poziomie A-. Kluczowym czynnikiem uzasadniającym tę zmianę było pogorszenie bieżącej sytuacji i perspektyw sektora finansów publicznych. Tegoroczny deficyt ma wynieść 6,9 proc., a więc być istotnie powyżej mediany 2,9 proc. dla krajów z ratingiem A. Brak konsolidacji fiskalnej doprowadzi w rezultacie do szybszego wzrostu długu publicznego, który już w 2027 roku może sięgnąć 68 proc. w relacji do PKB. Mediana dla krajów z ratingiem A to 53,7 proc. Niepokojący jest także wzrost kosztów obsługi długu, który, według Fitcha, ma urosnąć z 5,1 proc. w 2024 roku do 7,2 proc. w 2027 roku. Mediana w grupie krajów z ratingiem A wynosi 4,3 proc. Agencja zwróciła również uwagę na sytuację polityczną w kraju, która może utrudniać realizację polityki gospodarczej przed 2028 rokiem. Na 19 września zaplanowany jest przegląd ratingu przez Moody’s. Rating jest obecnie na poziomie A2, a perspektywa od 2017 roku pozostaje stabilna.
Rynek wydaje się nie przejmować decyzją Fitcha, ponieważ w poniedziałek rano rentowności obligacji skarbowych pozostawały blisko poziomów z piątkowego zamknięcia. Papiery dziesięcioletnie są kwotowane blisko 5,44 proc., a pięcioletnie 4,86 proc. Spread względem niemieckich papierów dziesięcioletnich utrzymuje się blisko 290 pkt baz. Kurs EUR/PLN spadł poniżej 4,25, a USD/PLN jest blisko 3,62.
Uwaga inwestorów w większym stopniu skupiła się na gołębich wypowiedziach członków Rady Polityki Pieniężnej. Po zeszłotygodniowej obniżce głównej stopy procentowej ekonomiści ankietowani przez Bloomberga spodziewają się jeszcze jednego cięcia do końca roku. Mediana prognoz wynosi 4,5 proc. Z kolei wycena kontraktów FRA jest bardziej agresywna. Inwestorzy widzą szanse na dwie obniżki w ostatnim kwartale tego roku. Istotne z punktu widzenia RPP mogą być działania rządu dotyczące mrożenia cen prądu w czwartym kwartale tego roku. Rząd wydaje się zdeterminowany, aby wprowadzić konieczną ustawę w życie do końca września. Byłby to czynnik ograniczający inflację w kolejnych miesiącach. Mediana prognoz Bloomberga wskazuje, że w czwartym kwartale wskaźnik CPI powinien wynieść 2,9 proc. We wrześniu inflacja wyniosła według wstępnego odczytu 2,8 proc.
Kontynuacja luzowania monetarnego może wspierać notowania krajowych obligacji skarbowych, zwłaszcza na krótkim końcu krzywej. Papiery dwuletnie są kwotowane poniżej 4,3 proc.