To dało argumenty tej części inwestorów, którzy wciąż wierzą w teorię zakładającą, że najgorsze światowa gospodarka ma już za sobą, a teraz przygotowujemy grunt pod możliwe wychodzenie z impasu na przełomie 2009/2010 r. Niewątpliwie ta grupa będzie dość uważnie śledzić dzisiejszy komunikat FED. Jeżeli bank centralny zmniejszy znaczenie zagrożeń i dalszego spowolnienia, na rzecz możliwej stabilizacji w gospodarce, to zostanie to przyjęte dość dobrze. W przeciwnym razie rynek może się rozczarować. Osobiście bliższa mi jest mi ten drugi scenariusz, gdyż uważam, iż jest jeszcze za wcześnie, aby móc postawić „optymistyczne” tezy dla gospodarki. Wydaje się, że bank centralny zasygnalizuje gotowość do kolejnych operacji z gatunku „wpompowywania pieniędzy w gospodarkę”, zaznaczając, iż sytuacja wciąż pozostaje niestabilna. Pełną treść komunikatu poznamy dzisiaj o godz. 20:15.Wsparciem dla sprzedających wczoraj dolary okazały się także odbijające wczoraj wieczorem w górę amerykańskie giełdy, a także dzisiejsze pozytywne zamknięcie w Azji. Widać, że temat świńskiej grypy zaczął schodzić z medialnych czołówek, a inwestorzy mniej obawiają się ogólnoświatowej pandemii, po tym jak nie odnotowano żadnych przypadków śmiertelnych poza Meksykiem. Jednak dość trudno jest obecnie jednoznacznie stwierdzić, czy wpływ wirusa, rzeczywiście tak jak twierdzą niektórzy będzie dość krótkotrwały i nie zaszkodzi gospodarce. Z kolei wsparciem dla wspólnej waluty stała się wypowiedź jednego z członków Europejskiego Banku Centralnego, Lorenzo Bini Smaghi, który przyznał, iż kwestia, czy bank powinien rozpocząć niekonwencjonalne działania (QE) będzie dopiero omawiana i wcale nie jest powiedziane, że decyzje zostaną podjęte 7 maja b.r. Widać, zatem, że ECB zaczyna się wahać, czy takie działania w przypadku specyficznego, ponadnarodowego banku centralnego mogłyby rzeczywiście przynieść zamierzony skutek.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się poza wspomnianym wcześniej, wieczornym posiedzeniem FED, na publikacji szacunków odnośnie wzrostu gospodarczego w USA w I kwartale (godz. 14:30). Szacunki mówią o „wyhamowaniu” spadków do -4,9 proc. z -6,3 proc. w IV kwartale. Chociaż akurat rozrzut prognoz jest dość duży – skrajnie pesymistyczne nie wykluczają nawet dynamiki na poziomie -8 proc. Inwestorzy będą niewątpliwie zestawiać te dane z opublikowanymi wcześniej indeksami nastrojów gospodarczych w strefie euro (godz. 11:00).W kraju głównym wydarzeniem będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która na 99 proc. powinna pozostawić stopy procentowe bez zmian (główna 3,75 proc.). Inwestorzy będą w większym stopniu zwracać uwagę na popołudniową konferencję prasową (godz. 16:00), zwłaszcza pod kątem perspektyw dla gospodarki i ewentualnego kształtowania się inflacji (tak, aby móc oszacować, kiedy poziom stóp procentowych mógłby zostać obniżony). Złoty po wczorajszym umocnieniu w godzinach popołudniowo-wieczornych spowodowanym informacjami z KNF o malejącym problemie opcji w polskich przedsiębiorstwach, sygnałami poprawy na giełdach i lepszymi danymi makro z USA, dzisiaj rozpoczyna handel na rynku międzybankowym względnie stabilnie. O godz. 9:20 euro kosztuje średnio 4,4650 zł, dolar tanieje do 3,3850 zł za sprawą ruchu w górę na EUR/USD, a frank jest wart 2,9650 zł.
[b]EUR/PLN:[/b] Wczorajszy dość wyraźny spadek oddalił perspektywę naruszenia poziomu 4,60. Sytuacja na dziennym wykresie jest dość podobna do tej z 18-19 lutego b.r., czy 31marca i 1 kwietnia b.r. Wskaźniki dzienne nie wykluczają rozwoju scenariusza spadkowego. Jego anulowaniem byłby wzrost powyżej 4,54-4,55. Z kolei kolejnym potwierdzeniem siły podaży walut będzie spadek poniżej wsparcia 4,45.
[b]USD/PLN:[/b] Poniedziałkowe wybicie z formacji flagi zostało dość wyraźnie zanegowane. Dzienny MACD nie zdołał pokonać poziomu zera, a Stochastic (15,5,4) przymierza się do wygenerowania sygnału sprzedaży walut. Potwierdzeniem słabości będzie spadek poniżej 3,34-3,36. Silnym oporem stały się na powrót okolice 3,42-3,43.
[b]EUR/USD:[/b] Szybka i nieoczekiwana kontra popytu sprawiła, iż na powrót znaleźliśmy się powyżej istotnego poziomu 1,31. Dzienny MACD jest bliski wygenerowania sygnału kupna, konsekwentnie w górę pnie się Stochastic (15,5,4). W przypadku kontynuacji zwyżek kluczowe będzie pokonanie strefy oporu 1,3250-1,3300. Wsparciami są okolice 1,3165 i 1,3120.