Inwestorzy utwierdzili się w słuszności tzw. teorii „zielonego światła”, która zakłada, iż najgorsze może być już za nami i warto wypatrywać jakichkolwiek znaków poprawy. To nieco kuriozalne podejście było dość dobrze widoczne dzisiaj po godz. 14:30. Odczyt dynamiki amerykańskiego PKB w I kwartale nieco zaskoczył in minus. Podczas, kiedy spodziewano się jego spadku o 4,9 proc. (wg. ankietowanych przez agencję Thomson Reuters), faktycznie gospodarka skurczyła się o 6,1 proc. wobec 6,3 proc. spadku w IV kwartale. Spadki na giełdach były jednak dość krótkotrwałe i po godz. 15:00 popyt zaczął na powrót się odbudowywać. Inwestorzy „pocieszali” się, iż faktyczny rozstrzał prognoz był dość duży (niektóre instytucje obstawiały nawet 8 proc. zniżkę). Zwrócono także uwagę na lepszy odczyt jednego z komponentów PKB – dynamiki wydatków konsumpcyjnych. W efekcie dzisiejszy odczyt z godz. 14:30 nie zdołał popsuć nastrojów inwestorom. W najbliższych godzinach kluczowym czynnikiem będzie komunikat po posiedzeniu FED, który poznamy o godz. 20:15. Wydaje się jednak, iż bank centralny nie podzieli optymizmu inwestorów – ostatnie dane makroekonomiczne nie dają jeszcze wielu argumentów członkom FED, a ewentualny optymizm mógłby być przedwczesny. Tym samym nie można wykluczyć, że w godzinach wieczornych na rynkach akcji pojawi się nieco większa korekta, która także doprowadzi do nieznacznego osłabienia złotego i umocnienia dolara na rynkach światowych. Na razie po godz. 16:00 stan rynku miał się następująco: EUR/PLN (4,41), USD/PLN (3,33), CHF/PLN (2,9270), EUR/USD (1,3247).
Większego wpływu na złotego nie miała decyzja Rady Polityki Pieniężnej, gdyż nie była dla nikogo zaskoczeniem. Poziom stóp procentowych nie uległ zmianie, a podczas konferencji prasowej zwrócono uwagę na ryzyko przejściowego utrzymania się inflacji na podwyższonym poziomie w najbliższych miesiącach. Przyczyną będzie relatywnie wysoka dynamika cen żywności, a także wzrost cen regulowanych (głównie nośników energii). To może sugerować, iż do cięcia stóp procentowych raczej nie dojdzie w maju. Poza tym RPP zgodziła się, iż Polska powinna jak najszybciej przystąpić do systemu ERM-II, ale po wcześniejszym przeprowadzeniu niezbędnych zmian w konstytucji. Z kolei prezes NBP, Sławomir Skrzypek stwierdził, iż „sprawa deficytu(sektora finansów publicznych) jest głęboką troską RPP”.
Marek Rogalski
Analityk DM BOŚ S.A.
[link=http://www.bossa.pl]www.bossa.pl[/link]