Dzisiejsza sesja europejska stała pod znakiem deprecjacji wspólnej waluty. Spadki kursu EUR/USD zaczęły się rano, mimo opublikowania nieznacznie lepszych danych o indeksie PMI dla sektora usługowego (zrewidowany w górę do 44,8 pkt.). Jedną z przyczyn takiego zachowania inwestorów był słabszy odczyt dynamiki PKB ze Strefy Euro, która została zrewidowana w dół do poziomu -4,8% r/r (oczekiwano -4,6%). W efekcie kurs spadł do okolic 1,42. Następnie na rynek napłynęły gorsze dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wg ADP (najnowszy odczyt wskazuje na spadek liczby etatów o 532 tys., a przy okazji zrewidowano do -545 tys. dane za poprzedni miesiąc). To dodatkowo osłabiło euro, przez co eurodolar testował okolice poziomu 1,4150. Pod koniec sesji poznaliśmy także zrewidowane dane o indeksie ISM dla sektora usługowego oraz dynamikę zamówień fabrycznych w USA. W obu przypadkach bieżące odczyty były słabsze od prognoz (ISM wyniósł 44 pkt., podczas gdy oczekiwano 45 pkt.). W efekcie kurs EUR/USD znalazł się w okolicy poziomu 1,4180.
[b]Znaczne straty złotego[/b]
Pogorszenie nastrojów oraz realizacja zysków przyczyniły się do znacznego osłabienia złotego. Mimo wypowiedzi Sławomira Skrzypka, który stwierdził, że nadal są szanse na wzrost gospodarczy w Polsce w tym roku, kursy par złotówkowych przesunęły się wyraźnie wyżej. Popołudniowe publikacje z USA sprzyjały temu ruchowi, a jutrzejsza sesja może stać pod znakiem kontynuacji osłabianie złotego. W przypadku pary USD/PLN kurs pod koniec sesji europejskiej wynosił 3,1967, a EUR/PLN 4,5356.
Dariusz Pilich
FMC Management