Dopóki jednak notowania EUR/PLN nie powrócą ponad wartość 4,0000, złoty ma sporą szansę kontynuować umocnienie. Nastroje na rynku nie są tak nerwowe, jak ostatnim razem, gdy kurs euro po raz pierwszy od końca 2008 r. znalazł się pod poziomem 4,0000. Ponieważ wówczas nastąpiło to na fali jednego nieprzerwanego ruchu, inwestorzy praktycznie od razu szukali dobrego momentu do realizacji zysków. Obecnie reakcje uczestników rynku mogą być bardziej zrównoważone – dowodem tego może być m.in. mało dynamiczne odreagowanie po odbiciu od poziomu 3,9700.Umocnienie polskiej waluty jest wynikiem zdecydowanej poprawy nastojów na światowych giełdach. Indeksy amerykańskie po jednodniowej przewie zamknęły się wczoraj na zdecydowanych plusach, rosnąc najsilniej od 3 miesięcy. Również Nikkei 225 zakończył dzisiejszą sesję, odnotowując najwyższy jednodniowy wzrost od 2 miesięcy. Giełdy w Europie także radzą sobie bardzo dobrze – liderem wzrostów na Starym Kontynencie jest natomiast WIG-20, którzy przed godz. 10.00 zwyżkował o ok. 2%. W dalszej części dnia wsparciem dla polskiej waluty może być kolejna aukcja krajowych obligacji. Ministerstwo Finansów zaoferuje dziś 10-letnie papiery dłużne o łącznej wartości nominalnej 1-2 mld zł.
Eurodolar po silnej zwyżce obserwowanej od wczorajszego popołudnia, konsoliduje się dziś w okolicach poziomu 1,3750. Wygląda na to, że inwestorzy uznali, iż ostatnia przecena EUR względem USD na fali obaw związanych z problemami Grecji była zbyt silna. Ponadto cześć uczestników rynku najprawdopodobniej zdecydowała się na zakup przecenionego euro. Póki co wydaje się, jednak, iż obserwowana zwyżka ma charakter korekty, a nie zmiany trendu.
Według ostatecznych ustaleń ministrów finansów Unii Europejskiej, Grecja ma do 15 marca przedstawić wiarygodny harmonogram działań budżetowych na 2010 r., zmierzających do ograniczenia deficytu o 4% w roku bieżącym. Następnie od 15 maja co kwartał kraj ten będzie podlegał kontroli pod kątem wypełniania zobowiązań fiskalnych.
Według wczorajszej publikacji Departamentu Skarbu USA Chiny sprzedały w grudniu 34 mld obligacji amerykańskich rządu i spadły na drugie miejsce w światowym rankingu krajów posiadających w swych rezerwach najwięcej papierów dłużnych tego kraju. Obecnie największym, pod względem wartości posiadanych obligacji, wierzycielem Stanów Zjednoczonych jest Japonia.
Dziś inwestorzy oczekują na dane o produkcji przemysłowej w USA w styczniu. Przewiduje się, iż wzrosła ona o 0,7% m/m. Dane te napłyną na rynek o godz. 15.55. Wieczorem, o godz. 20.00 zostanie natomiast opublikowany raport z ostatniego posiedzenia Fed. O ile zostałaby w nim zasygnalizowana gotowość Fed do wycofywania nadmiernej płynności z rynku, dolar ma szansę znowu się umocnić.