Wynik tej rozgrywki jest remisowy. Polska waluta umocniła się do euro i franka, praktycznie nie zmieniła swej wartości w stosunku do dolara i wyraźnie stracił do funta.
O godzinie 17:50 kurs USD/PLN testował poziom 3,1650 zł (+0,1 gr), EUR/PLN 4,0696 zł (-1 gr), CHF/PLN 3,0006 zł (-3,1 gr), a GBP/PLN 4,8746 zł (+5 gr). Wsparciem dla złotego były w piątek przede wszystkim dane makroekonomiczne. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w czerwcu sprzedaż detaliczna wzrosła o 6,4% R/R, wobec prognozowanego przez rynek wzrostu o 4% i wobec wzrostu o 4,3% odnotowanego w maju. To kolejna po raporcie o produkcji przemysłowej pozytywna niespodzianka.
Jeszcze większą niespodzianką była publikacja niemieckiego indeksu Ifo. W lipcu wzrósł on do 106,2 pkt. z 101,8 pkt. miesiąc wcześniej. Rynkowe prognozy zakładały natomiast spadek do 101,5 pkt. Ożywienie w niemieckiej gospodarce zostało więc mocno potwierdzone. Na tym ożywieniu ma szanse mocno skorzystać Polska, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym.
Dziś na rynek trafiły jeszcze jedne dobre dane mające wpływ na notowania złotego. Mianowicie raport o brytyjskim PKB. W II kwartale wzrost sięgnął 1,1% K/K wobec prognozowanych 0,6%. To ten raport głównie odpowiada za umocnienie funta do złotego o 5 gr.
Obok pozytywów, były też negatywy. Z jednej strony były nimi obawy przed wynikami stress-testów, co obniżyło kurs EUR/USD z dziennego maksimum na 1,2965 do 1,2793 dolara, szkodząc jednocześnie polskiej walucie. Z drugiej natomiast podobnie zostały odebrane ostrzeżenie agencji Moody’s o możliwości obniżenia ratingu Węgier oraz obniżenie przez agencję S&P perspektywy ratingu Węgier.