To nie był najlepszy tydzień dla złotego. Relatywnie dobre nastroje na rynkach globalnych nie wystarczyły do stworzenia przeciwwagi dla spadków EUR/USD. Po wzrostowym odbiciu na przełomie listopada i grudnia, para ta ponownie ruszyła do dołu, ciągnąc za sobą notowania złotego. Doszło do wręcz paradoksalnej sytuacji, że zachowywał się on gorzej niż forint.
Pomimo, że agencja Moody’s obniżyła Węgrom ocenę wiarygodności kredytowej do Baa3 z Baa1, a jeszcze w grudniu na podobny krok może zdecydować się Fitch Ratings. Czy też niezależnie od tego, że węgierski rząd praktycznie zlikwidował fundusze emerytalne i pozostaje w konflikcie z tamtejszym bankiem centralnym, co zwiększa ryzyko inwestycji w aktywa węgierskie.
W przyszłym tygodniu złoty wciąż powinien pozostawać pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych oraz reagować na wahania EUR/USD. Istotny wpływ na oba te czynniki mogą mieć liczne publikacje i wydarzenia makroekonomiczne. W tym przede wszystkim, wyniki posiedzenia FOMC, listopadowe dane o inflacji CPI i PPI w USA oraz grudniowy odczyt indeksu Ifo. Jedynie krótkoterminowy wpływ będą miały dane z Polski. We wtorek inwestorzy poznają inflację CPI, w czwartek protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu, natomiast w piątek raporty o inflacji PPI i produkcji przemysłowej.
Sytuacja techniczna na wykresie USD/PLN, EUR/PLN oraz CHF/PLN, wskazuje na rosnące prawdopodobieństwo stabilizacji notowań w końcówce roku.
Marcin R. Kiepas