Złoty wczoraj rano spadł do najniższego od 5 miesięcy poziomu wobec dolara. Powodem osłabienia polskiej waluty jest pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na świecie oraz brak przepływów pieniężnych związanych z prywatyzacją.
Polska waluta dotychczas była mocna w związku z nadziejami na wymianę pieniędzy, którymi inwestorzy mieli zapłacić za Telekomunikację Polską. Czynnik ten zniknął wczoraj po sfinalizowaniu tej transakcji.
? Obecnie złoty szuka nowego poziomu równowagi. W związku z tym można oczekiwać dużych wahań kursu na rynku ? powiedział PARKIETOWI Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista WBK. Jego zdaniem nie nastąpi gwałtowne osłabienie wartości złotego. Polska waluta straci jednak na wartości, gdyż teraz jest bezpośrednio uzależniona od czynników makroekonomicznych. Na razie nie będą one miały pozytywnego wpływu na kurs złotego. Zdaniem Arkadiusza Krześniaka na nastroje na rynku będą wpływać czynniki fiskalne, takie jak wielkość deficytu budżetowego oraz ustawa podatkowa.
Wczoraj Bogusław Grabowski w rozmowie z PAP stwierdził, że w najbliższym czasie gospodarce polskiej nic nie grozi, a obecna sytuacja na rynkach finansowych nie wymaga nadzwyczajnych działań ze strony RPP. ? Obserwujemy tendencję poprawy w obrotach bieżących bilansu płatniczego. W najbliższych miesiącach powinno też spadać tempo wzrostu inflacji. Jednocześnie jednak w najbliższych kwartałach notować będziemy wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego ? powiedział.
Wczoraj największy francuski bank inwestycyjny BNP Paribas podał, że prognozuje dalsze osłabienie złotego, do 4,75 zł za dolara. Powodem jest polityczna niepewność w Polsce i wahania na światowych giełdach.