Rada nadzorcza PZU, zdominowana przez przedstawicieli Skarbu Państwa, powołała w środę na wieczornym posiedzeniu nowy 3-osobowy zarząd spółki. Jego prezesem został Robert Muraszko, który w listopadzie szefował PZU przez 10 dni. Wiceprezesem nowego zarządu PZU został Marcin Moskalewicz, członek poprzedniego zarządu, który jako jedyny nie został odwołany przez Skarb Państwa na poniedziałkowym NWZA spółki. Obserwatorzy rynku ubezpieczeniowego zastanawiają się, jak długo utrzyma się nowy zarząd PZU. Konsorcjum Eureko i BIG-BG, które ma 30% akcji PZU, zamierza bowiem do końca tygodnia zaskarżyć uchwały poniedziałkowego NWZA m.in. o odwołaniu poprzedniego zarządu i powołaniu rady nadzorczej w głosowaniu grupami. Istnieją także duże wątpliwości prawne co do trybu zwołania rady nadzorczej. "Wybór nowego zarządu nastąpił z pogwałceniem statutu spółki. MSP brnie coraz głębiej, popadając w nowe konflikty z prawem. Będziemy się starali dowieść tego w ramach wszelkich procedur prawnych" ? zapowiada Michał Nastula, dyrektor Eureko. Niewykluczone więc że po zabezpieczeniu wykonalności uchwał NWZA bądź wręcz uznaniu ich nieważności przez sąd do PZU wróci w najbliższym czasie zarząd kierowany przez Jerzego Zdrzałkę.