Stop lossy mogły zagrać istotną rolę
Przed szczytem zarówno kontrakty na S&P500, jak i notowania EURUSD znajdowały się w okolicy dość istotnych oporów. Dla S&P500 były to maksima z końca sierpnia (1229 pkt.), które rynek testował w ubiegłym tygodniu. Ich pokonanie otworzyło drogę do wzrostów zarówno z punktu widzenia AT (o czym pisaliśmy w poniedziałek), jak i ze względu na to, iż powyżej silnego oporu było zapewne sporo zleceń obronnych, które zostały aktywowane (kreując dodatkowy popyt).
Notowania EURUSD tuż przed szczytem konsolidowały się pod oporami 1,3940 i 1,40. To mogło sprawić, iż część inwestorów liczyła na spadek notowań po ogłoszeniu uzgodnień i było to oczekiwanie racjonalne. Pisaliśmy o takiej możliwości w środę jednak z zaznaczeniem, iż potwierdzeniem będzie przełamanie linii krótkoterminowego trendu, do czego nie doszło. W efekcie notowania pary bardzo mocno wzrosły. Co ciekawe zarówno kontrakty na S&P500, jak i EURUSD odrobiły 78,6% „kryzysowej" wyprzedaży, co sugeruje, iż ryn ek uznał iż zagrożenia fiskalne oraz makroekonomiczne niemal ustąpiły.
Podobnie jest na rynku miedzi, o którym pisaliśmy we wtorek . Wzrost jest tu głównie motywowany pokonaniem istotnego oporu (aktywującego formację podwójnego dna) i prawdopodobnym uruchomieniem zleceń obronnych.
We wszystkich przypadkach poza techniką i efektem uruchomienia zleceń stop loss nie ma jednak argumentów za wzrostami notowań. Co więcej, obserwowane ruchy nie korespondują z sytuacją fundamentalną. Publikowane dane z USA były neutralne, nie ma tam na razie bezpośredniego zagrożenia recesją, nie ma jednak również szans na szybkie ożywienie, a sytuacja makro jest przecież i tak dalece lepsza niż w Europie. Być może jednak dopiero weekend przyniesie pewne otrzeźwienie w postrzeganiu sytuacji przez inwestorów, którzy dziś kupują akcje i euro.
W kalendarzu – KOF w Szwajcarii, nastroje w USA
Publikowane w piątek dane makroekonomiczne raczej nie zmienią ogólnej sytuacji na rynku – naprawdę ważne publikacje mamy dopiero w przyszłym tygodniu (rynek pracy, indeksy aktywności). Mimo to dane warto obserwować, szczególnie indeks KOF w Szwajcarii (11.30, konsensus 0,98 pkt.). Warto odnotować, iż frank nie tylko został nieco zapomniany przez rynek, ale co ciekawe zyskiwał w ostatnich dniach wobec euro, poddając w wątpliwość euforię na parze EURUSD.