Europejscy politycy postraszyli możliwością opóźnienia/podziału na części pomocy finansowej dla tego kraju, co w sumie nie jest jednak wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że wcześniej greccy przywódcy przy okazji przegłosowania planu oszczędności dali wyborcom do zrozumienia, że niekoniecznie zamierzają ten plan zrealizować. Przeciwwagą dla tych doniesień były deklaracje Chin na temat pomocy dla strefy euro, choć to także nie jest nowy temat. Także jeśli chodzi o dane makro nie widać było jasnego przekazu. Z jednej strony cieszyć może zwyżka indeksu NY Empire State do poziomu najwyższego od połowy 2010 r., z drugiej rozczarował brak wzrostu produkcji w USA. Ostatecznie przeważyła nieco awersja do ryzyka, a kurs EUR/USD kontynuował korektę spadkową. Na wykresie EUR/PLN powstała zaś dość długa biała świeca. Złotemu nie sprzyjał dodatkowo spadek inflacji do 4,1 proc., zmniejszający szanse na podwyżkę stóp procentowych.