Optymiści nie dają za wygraną

Relatywnie płytka korekta na głównych parach sugeruje, że rynek może w najbliższych dniach wykonać wyraźny ruch w stronę… osłabienia dolara.

Aktualizacja: 17.02.2017 03:09 Publikacja: 23.02.2012 11:48

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

W centrum uwagi:

We wczorajszym komentarzu po słabszych danych PMI ze strefy euro zwracałem uwagę, iż dopiero ewentualne rozczarowanie niższym odczytem indeksu IFO z Niemiec, może doprowadzić do głębszej korekty wspólnej waluty względem pozostałych (http://bossafx.pl/popup.jsp?layout=fx_popup&page=ap&news_id=28896&news_cat_id=3031)

Tyle, że odczyt nastrojów w niemieckim biznesie po raz kolejny pozytywnie zaskoczył – wartość IFO za luty to 109,6 pkt. wobec 108,3 pkt. w styczniu i oczekiwanych 108,8 pkt. Niemniej część inwestorów już od rana zdawała się zakładać taki scenariusz – kurs EUR/USD jeszcze przed publikacją danych o godz. 10:00 wzrósł w okolice 1,33. Tyle, że podobnie jak miało to miejsce w przypadku ostatnich wydarzeń z Grecji, okazuje się, że dobre informacje nie są w pełni uwzględnione i tym samym stwarzają pretekst do podtrzymania pozytywnego trendu. Oczywiście w pewnym sensie to też zasługa tzw. short-covering, czyli szybkiego pokrywania krótkich pozycji na euro, otwieranych w ostatnich tygodniach z myślą o negatywnym rozwoju wypadków na peryferiach Eurolandu. Patrząc w kalendarz widać, że kluczowy staje się zaplanowany na 29 lutego przetarg długoterminowych pożyczek dla banków (LTRO) – we wspomnianym już wczorajszym komentarzu zwracałem uwagę, iż rynek może zacząć dyskontować fakt, iż tym razem pozyskane środki mogą być w większym stopniu wykorzystane na „spekulacyjne" zakupy, chociażby na europejskim długu. Niemniej nie oznacza to, że możemy już zapomnieć o potencjalnych zagrożeniach. Pierwsza sprawa to ratyfikacja greckiego bailoutu w niemieckim parlamencie (planowana na 27.02) – Angela Merkel musi się liczyć z głosami krytyki zarówno ze strony własnej koalicji, jak i opozycyjnej SPD. Niemniej w ostatecznym rozrachunku pomoc najpewniej zostanie przyjęta. Druga kwestia to ewentualne połączenie funduszy ratunkowych ESM i EFSF (razem dawałoby 750 mld EUR) i możliwość ich zwiększenia, co najpewniej będzie dyskutowane podczas szczytu UE zaplanowanego na 1-2 marca. W tym ostatnim wypadku może być to dość trudne. Negatywna wymowa tego faktu będzie dodatkowo większa, jeżeli podczas rozpoczynającego się jutro szczytu ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grupy G-20 nie uda się wypracować zgody na zwiększenie mocy pożyczkowych Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Poza indeksem IFO dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze dane o cotygodniowym bezrobociu z USA – godz. 14:30. Szacunki wskazują na odczyt 354 tys. wobec 348 tys. przed tygodniem. Odczyt niższy od spodziewanego pozwoli podtrzymać lepsze nastroje na rynkach, ale już wyraźnie niższy (300-320 tys.) może paradoksalnie zaszkodzić. Dlaczego? Bo zaraz pojawi się szereg opinii, iż FED pomylił się przyjmując założenie utrzymania niskich stóp procentowych aż do końca 2014 r. – ewentualna rewizja siłą rzeczy przekładałaby się na wyraźne umocnienie dolara. Tyle, że na razie prawdopodobieństwo zaistnienia takiego scenariusza w polityce FED jest niewielkie.

EUR/USD – Atak na 1,3380 możliwy jeszcze dzisiaj?

W ostatnich raportach wspominałem o istotności strefy oporu 1,3285-1,3320. Została ona dzisiaj chwilowo naruszona po publikacji lepszego indeksu IFO. Wyjście ponad szczyt z 9 lutego (1,3321) to też sygnał, że jeszcze w tym tygodniu możemy testować okolice 1,3380 (wyznaczane jako górne ograniczenie widocznej strefy oporu 1,3330-80). Chwilowe (na razie) złamanie 1,3321 ma też jeszcze inny bardzo ważny wymiar – to zanegowanie oporu w postaci linii szyi formacji RGR widocznej na wykresie tygodniowym (1,3285). To może sugerować, iż w perspektywie tygodnia możemy sięgnąć okolic 1,35.

Wykres dzienny EUR/USD

Reklama
Reklama

Kluczowe wsparcia: 1,3300; 1,3285; 1,3250; 1,3213

Kluczowe opory: 1,3320; 1,3330; 1,3355; 1,3380; 1,3420; 1,3450; 1,3490

GBP/USD – Korekta zakończona?

Wprawdzie David Miles z Banku Anglii podtrzymał dzisiaj rano swoje „gołębie" nastawienie, które uwidoczniło się podczas głosowania na ostatnim posiedzeniu (z opublikowanych wczoraj zapisków inwestorzy dowiedzieli się, że David Miles i Alan Posen głosowali za zwiększeniem programu skupu aktywów aż o 75 mld GBP, podczas kiedy oficjalnie zadecydowano o 50 mld GBP), to jednak zaznaczył, iż decyzję w kwestii dalszego zwiększenia QE podejmie dopiero w maju. W efekcie te słowa członka MPC nie wpłynęły znacząco na funta, który zgodnie z zaprezentowanymi wczoraj założeniami (odnośnie GBP/USD) odbijał dzisiaj rano w górę po skutecznej obronie wskazywanej strefy wsparcia 1,5640-80. Wyjście ponad poziom 1,57, jakie miało miejsce po godz. 10:00 to sygnał, że w perspektywie najbliższych dni rynek ma szanse powrócić do szerokiej i jak na razie skutecznej strefy oporu 1,5780-1,5910.

Wykres dzienny GBP/USD

Kluczowe wsparcia: 1,5680; 1,5640;  1,5580

Kluczowe opory:  1,5720; 1,5745; 1,5780

Reklama
Reklama

Opracował:

Marek Rogalski –  Główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Popyt cały czas wytycza kierunek gry za oceanem
Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Reklama
Reklama