Polska waluta wyceniana jest na 4,16 PLN za euro, 3,16 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,45 PLN względem franka szwajcarskiego. Również wycena długu polskiego na rynku wtórnym lekko spada, gdzie rentowności obligacji 10-letnich wynoszą 5,493%, wobec poziomu 5,427% z 5 marca.
Złoty w trakcie wczorajszej sesji był najsłabszą składową koszyka walut Europy Środkowo – Wschodniej (forint stracił -0,82%, korona czeska -0,48%, a złoty aż -0,9%). Ruch ten w dużej mierze wynikać z poprzednich uwarunkowań – po tym jak złotemu nie udało się trwale przekroczyć pełnego poziomu 4,1 PLN za euro, część kapitału, która liczyła na nagły ruch na walutach emerging markets po ostatniej transzy LTRO, postanowiła zamknąć część pozycji co doprowadziło do wygenerowania korekty na rynku. Ponadto, gdy zestawimy ostatnie zachowanie złotego z rynkiem eurodolara to wyraźnie widać, iż polska waluta pozostawała niezwykle stabilna nie reagując na pogarszanie się nastrojów na rynkach globalnych. Pomimo jasnych fundamentalnych przesłanek różnicujących złotego na tle regionu Europy Środkowo - Wschodniej, trzeba pamiętać, iż ciągle jest on głównie środkiem ekspozycji dla kapitału zagranicznego na ten obszar.
Inwestorzy na rynkach globalnych koncentrują się na czwartkowej informacji z Grecji dotyczącej jaki procent prywatnych wierzycieli zgodzi się przystąpić do restrukturyzacji zadłużenia. Teoretycznie udział mniejszy niż 90% powinien spowodować zainicjowanie klauzuli CAC (collective action clause), która zmusi sektor prywatny do partycypacji. Nieoficjalnie mówi się jednak, iż jeżeli do uczestnictwa zgłosi się ok. 75% wierzycieli to kwestia ta pozostaje otwarta do negocjacji. Pierwsze nieoficjalne doniesienia medialne mówią o udziale ok. 75-80%.
W trakcie dzisiejszej sesji na złotego wpływać będą również wydarzenia krajowe. Podczas środowego handlu zakończy się drugi dzień posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Najprawdopodobniej stopa procentowa pozostanie na dotychczasowym poziomie 4,5%, jednak warto wyczekiwać na komunikat oraz konferencję po posiedzeniu. W świetle ostatnich niższych od oczekiwań odczytów inflacyjnych wystąpi najprawdopodobniej złagodzenie stanowisk jastrzębich w gremium – dodatkowo członkowie Rady oprą swoje opinie o projekcje inflacyjną NBP, która będzie kluczowa w zakresie kolejnych posunięć instytucji. Najbardziej realnym scenariuszem jest aktualnie stabilizacja stóp w najbliższym okresie, przy jednoczesnym złagodzeniu ostatnich jastrzębich wypowiedzi, aż do III/IV kw. kiedy to gremium będzie miało już szersze spektrum informacji zwrotnych z rynku pozwalając ocenić sytuacje gospodarczą w zakresie szybkości powrotu inflacji do celu NBP (2,5% +/- 1%) oraz wpływu czynników zewnętrznych na dynamikę wzrostu.
Złagodzenie opinii członków Rady może negatywnie odbić się na złotym, ponieważ ostatni kontrast pomiędzy konsensusem rynkowych w zakresie terminu i kierunku zmian stóp (Ankieta Reutera – spadek stóp o 25pb w III kw. 2012r.) , a wypowiedziami przedstawicieli RPP był jednym z czynników fundamentalnych, który warunkował wysoką wycenę polskiej waluty. Warto przypomnieć, iż również kapitał zagraniczny, którego udział był jednym z czynników stabilizujących złotego w ostatnich dniach, również zakładał możliwość zanegowania prognoz rynkowych (Bank of America/Merrill Lynch oczekuje podwyżki nawet o 50 pb. w 2012r, w tym już pierwszą o 25pb na marcowym posiedzeniu)